Zabłocone ulice, podmyte budynki, zalane samochody, pozatykane przepusty oraz uszkodzone nawierzchnie dróg to efekt wczorajszego oberwania chmury nad centrum Wisły.
Jak powiedział Polskiemu Radiu Katowice Łukasz Bielski z urzędu Miejskiego w Wiśle, takiego naporu wody i błota nie była w stanie odprowadzić nawet najlepsza kanalizacja.
W czasie ataku burzy nikt nie ucierpiał, zaraz po zakończeniu ulewy do prac przystąpiły wszelkie służby, których praca trwa do tej pory. Szacowanie strat materialnych potrwa kilka dni.
Autor: Jarosław Krajewski/lk
p>