Lekarze walczą o zdrowie 2,5-letniej dziewczynki poszkodowanej na dmuchańcu w Tarnowskich Górach.
W niedzielę silny podmuch wiatru porwał zabawkę, która wraz z dzieckiem przemieściła się o kilkanaście metrów. Dziecko upadło na asfalt tracąc przytomność.
— Dziewczynkę zabrano do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego — mówi rzecznik prasowy Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka Wojciech Gumułka.
— Zostało wszczęte postępowanie w tej sprawie — dodaje prokurator Anna Szymocha-Żak z prokuratury rejonowej w Tarnowskich Górach.
Policja sprawdziła uprawnienia właściciela dmuchańców, regulamin korzystania oraz dokumenty.
Autorzy: Piotr Nadrowski, Michał Przypadło /rs/