Radio Katowice
Radio Katowice / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Rozmowa dnia z doktorem Tomaszem Słupikiem
19.04.2024
07:35:00

fot. Ryszard Stotko/Radio Katowice

Piątek jest ostatnim dniem dla kandydatów walczących w drugiej turze wyborów samorządowych, aby przekonać potencjalnych wyborców do oddania na siebie głosu. 

O północy z piątku na sobotę zaczyna się cisza wyborcza. W niedzielę w wielu miastach województwa śląskiego mieszkańcy ponownie zdecydują, kto zostanie wójtem, burmistrzem lub prezydentem. To między innymi: Bielsko-Biała, Częstochowa, Siemianowice Śląskie, Zabrze i Gliwice. 

Politolog UŚ dr Tomasz Słupik o wyborach samorządowych: kandydatom puszczają nerwy.

Politolog z Uniwersytetu Śląskiego doktor Tomasz Słupik ocenił w Radiu Katowice kampanię prowadzoną przez kandydatów przed drugą turą wyborów samorządowych w województwie śląskim. Jego zdaniem kampania coraz bardziej skupia się na emocjach. Ekspert nie spodziewa się w najbliższą niedzielę frekwencji na poziomie tej z 7 kwietnia.

— Kandydatom puszczają nerwy. Widzę, że między innymi w Siemianowicach Śląskich pojawiają się pozwy w trybie wyborczym. Są wygrane, myślę tu o Annie Zasadzie-Chorab, która złożyła pozew przeciwko Rafałowi Piechowi. — podaje przykład dr Tomasz Słupik. — Media donosiły też o ataku na osoby rozdające ulotki w Mysłowicach-Brzęczkowicach. Chodziło tu o kandydatkę, która jest konkurentką dla obecnie urzędującego prezydenta. 

Politolog uważa, że "nie jest to wielka skala, żeby powiedzieć, że obraz zdominowała brudna i agresywna kampania, ale emocje rzeczywiście są wysokie".

— Czy ta kampania jest merytoryczna? Niektórzy starają się ją taką czynić, ale poszliśmy raczej na taką wymianę ciosów, często ataki ad personam. Bardziej ocena stylu i sposobu rządzenia, a mniej programu i konstruowania alternatywy w stosunku do rządzących. To wiąże się z tym, że wybory mają w sobie dużo emocji. Konkurujący ze sobą w drugiej turze wiedzą, że łatwiej odwoływać się do emocji, bo wiedzą, że wyborcy podejmują później taką, a nie inną decyzję — komentuje gość Radia Katowice.

— Frekwencja w drugiej turze z reguły jest niższa. Ludzie oddając głos w pierwszej turze mówią "zrobiliśmy to, co mieliśmy zrobić", a druga tura to swoista dogrywka. Chyba, że w danym mieście temperatura sporu i kwestia związana z potencjalną zmianą władzy powoduje, że mobilizacja może być duża. Nie sądzę jednak, żeby w którymś z miast aglomeracji górnośląsko-zagłębiowskiej ta frekwencja zbliżyła się do tej z 7 kwietnia albo była wyższa — mówi dr Tomasz Słupik.

— Mechanizm psychologiczny. Człowiek podejmując wysiłek w jakimś zakresie, chociaż mogłoby się wydawać, że musi się zmobilizować po raz kolejny, to tego nie robi. Uważa, że może pójdą inni, ci zmobilizowani, zwolennicy jednego i drugiego konkurenta. Może być i tak, że wielu wyborców może nie zauważyć, że jest druga tura wyborów. Nacisk i kampania medialna związana była z datą 7 kwietnia, choć nie było takich emocji, jak przy wyborach parlamentarnych 15 października 2023 roku — wskazuje politolog UŚ.

Doktor Tomasz Słupik jest zaskoczony tym, że w niektórych miastach wybory nie zakończyły się na pierwszej turze.

— Takim zaskoczeniem à rebours są dla mnie Gliwice. Właściwie w pewnym sensie prognozowałem, że pretendentka Katarzyna Kuczyńska-Budka może wygrać z wiceprezydentem Śpiewokiem. Zabrakło jej kilkanaście procent, żeby wygrać. Pozostałe miejsca? W jakiejś mierze druga tura wisiała w powietrzu, można było ją prognozować. W tej drugiej turze jest sporo miast, gdzie niespodzianki mają miejsce. — ocenia dr Słupik.

— Na pewno Zabrze jest dużym zaskoczeniem. Urzędująca prezydent o 154 głosy pokonała osobę, która zajęła trzecie miejsce. To też w jakimś stopniu Siemianowice Śląskie. Anna Zasada-Chorab moim zdaniem ma duże szanse. Rafał Piech jest w skali kraju jednym z rekordzistów, którego poparcie spadło z ponad 80 procent do 28 procent. Wspomniane Gliwice, wiele wskazuje na to, że kończy się era Zygmunta Frankiewicza, która trwa nieprzerwanie od 1990 roku, choć od 2018 roku rządzą osoby blisko z nim związane lub w jakimś sensie rekomendowane na prezydenta Gliwic. Mamy jeszcze Mysłowice, Rudę Śląską, Rybnik. Dla mnie zaskoczeniem było to, że Piotr Kuczera nie wygrał w pierwszej turze, choć wyglądał na faworyta. dodaje dr Słupik.

— W Rudzie Śląskiej skład nie jest dla mnie zaskoczeniem. Marek Wesoły już czwarty raz i czwarty raz brak powodzenia, jeśli chodzi o ten start. Wydawało mi się też, że Michał Pierończyk był faworytem i wiele wskazuje na to, że jest faworytem. Zdobył blisko 47 procent głosów. W żargonie politologicznym mówimy, że jak ktoś zdobywa grubo ponad 40 procent, to ma średnio przynajmniej 80 procent szans, żeby wygrać w drugiej turze — komentuje politolog z Uniwersytetu Śląskiego.

Ani Izrael, ani Iran nie są skłonne do eskalowania konfliktu, mówi o ataku odwetowym Izraela na Iran doktor Tomasz Słupik.

Według amerykańskich mediów, w pobliżu irańskiej wojskowej bazy lotniczej w Isfahanie słychać było trzy silne eksplozje. Zdaniem przedstawiciela tamtejszych władz, był to skutek uruchomienia systemu obrony powietrznej. Systemy zostały uaktywnione również w kilku innych miejscach Iranu. Irańskie władze informują, że zestrzelono kilka dronów, ale – według tamtejszych mediów – atak nie wyrządził znacznych szkód.

— Skala ataku izraelskiego wydaje się mniejsza. Jest też kwestia, że dużo mówiono o nieeskalowaniu. Wygląda na to, że Izrael oddał cios, może nie symbolicznie, ale wygląda na to, że zarówno jedna, jak i druga strona nie są skłonne żeby eskalować konflikt — ocenił w Radiu Katowice dr Tomasz Słupik.

Politolog z Uniwersytetu Śląskiego mówi, że "z różnych powodów destabilizacja na Bliskim Wschodzie byłaby swoistą katastrofą".

— Mamy w Stanach Zjednoczonych zbliżające się wybory prezydenckie. Myślę, że Joe Biden i jego otoczenie, absolutnie nie jest zainteresowany eskalacją tam konfliktu, bo USA prędzej czy później zostałyby w ten konflikt wciągnięte — powiedział dr Tomasz Słupik w Radiu Katowice.

O możliwej frekwencji i kampanii wyborczej, z politologiem doktorem Tomaszem Słupikiem z Uniwersytetu Śląskiego rozmawia Paweł Nadrowski.

 

Gościem Radia Katowice jest doktor Tomasz Słupik politolog z Uniwersytetu Śląskiego. Dzień dobry.

Dzień dobry panie redaktorze, dzień dobry państwu.

Panie doktorze spotykamy się żeby porozmawiać o wyborach samorządowych, konkretnie o drugiej turze, ale najpierw sprawy bieżące. Izrael dokonał ataku odwetowego na Iran. Była to odpowiedź na wystrzelenie w weekend w kierunku Izraela rakiet i dronów w pobliżu irańskiej wojskowej bazy lotniczej w Isfahan. Słychać było trzy silne eksplozje. Sytuacja niepokojąca.

Tak, sytuacja niepokojąca. Rzeczywiście ten pierwszy atak Iranu był też zapowiadany. Wielu specjalistów mówi, że to wyglądało w ten sposób, że dzięki technologii, chociażby „żelaznej kopuły” właściwie 99% -tak przynajmniej mówią statystyki armii izraelskiej mówią- czy to dronów, czy to rakiet została unieszkodliwiona, więc te straty były niewielkie. W drugą stronę zobaczymy, ale skala tego ataku izraelskiego wydaje mi się mniejsza. Jest jeszcze taka kwestia, że dużo mówiono o tym takim, nazwijmy to nieeskalowaniem, jakiejś formie deeskalacji. Wygląda na to, że Izrael owszem, może nie symbolicznie ale -nazwijmy to- oddał cios. Wygląda na to, że zarówno jedna, jak i druga strona nie jest skłonna do tego żeby eskalować ten konflikt ponieważ z równych powodów destabilizacja na Bliskim Wschodzie byłaby swoistą katastrofą, a też mamy w Stanach Zjednoczonych zbliżające się wybory prezydenckie. Myślę, że Joe Biden i jego otoczenie absolutnie nie jest zainteresowane eskalacją tego konfliktu bo prędzej czy później Stany Zjednoczone zostałyby w ten konflikt wciągnięte.

Panie doktorze wróćmy do tego co bliżej nas. Dziś ostatni dzień dla kandydatów na wójtów, burmistrzów lub prezydentów żeby przekonać do siebie potencjalnych wyborców. Dzisiejszej nocy, czyli z piątku na sobotę, o północy zaczyna się cisza wyborcza. Dane PKW przytoczę: frekwencja ogólnopolska w pierwszej turze w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów to było 51,99%, dla województwa śląskiego niecałe 49%. Powiedział pan w wieczorze wyborczym Radia Katowice 7 kwietnia, że frekwencja tego dnia to coś umiarkowanie satysfakcjonującego. Rozumiem, że tu też zanosi się na umiarkowaną satysfakcję?

Tak. Ta frekwencja jeżeli chodzi o województwo śląskie -najpierw do niej nawiążę- rzeczywiście jest i była niższa, niż na pewno w wyborach 2018 a jeżeli dobrze pamiętam chyba nawet niższa niż w wyborach 2014. Jeżeli przeniesiemy to na poziom poszczególnych miast, to tu z koeli negatywnie wyróżnia się Bytom, gdzie frekwencja była na poziomie 41%, więc to jest bardzo mało, czyli na 10 wyborców uprawnionych -mogą sobie państwo w ten sposób zobrazować- poszło tylko 4. Wracając do frekwencji w drugiej turze ona jest z reguły niższa. Ludzie już oddając głos w tej pierwszej turze mówią: „Dobrze, właściwie zrobiliśmy to co mieliśmy zrobić a ta druga tura to jest taka swoista dogrywka”, chyba że w danym mieście rzeczywiście temperatura kampanii, sporu, ale też i kwestia związana na przykład z potencjalną zmianą władzy powoduje, że mobilizacja może być duża, choć nie sądzę żeby w którymś z miast aglomeracji górnośląsko-zagłębiowskiej frekwencja zbliżyła się do tej z 7 kwietnia albo nawet była wyższa.

Jak pan to ujął, w pierwszej turze zrobiliśmy to, co mieliśmy zrobić. A dlaczego nie druga tura? Nie chcemy głosować na mniejsze zło skoro nasz kandydat nie wszedł?

Mechanizm psychologiczny. To jest tak, że człowiek podejmujący jakiś wysiłek, w jakimś zakresie, chociaż wydawać by się mogło, że musi się po raz kolejny zmobilizować, to właśnie tego nie robi uważając, po pierwsze, że właściwie nie mam na to wpływu, może pójdą inni, pójdą ci którzy są zmobilizowani, pójdą zwolennicy jednego i drugiego konkurenta, ja sobie mogę najzwyczajniej w świecie to odpuścić. Może być i tak, że wielu ludzi, z różnych powodów, może nie zauważyć, albo może gdzieś im umknąć, że jest owa druga tura wyborów. Wiemy, że jakby nacisk, kampania medialna związana z tą datą 7 kwietnia nie budziła takich emocji, jak chociażby związanych z wyborami parlamentarnymi 15 października, ale mimo wszystko tych informacji jest dużo więcej. Druga tura rzeczywiście ogniskuje się w poszczególnych miastach, gdzie kampania trwa, kandydaci bardzo aktywnie przemierzają wzdłuż i wszerz swoje miasta i na różne sposoby próbują przyciągnąć uwagę, ale ludzie mogą wyjechać, pójść do parku i najzwyczajniej w świecie zapomnieć, albo nawet i tego dnia coś zauważą i jeszcze do 21:00 do tego lokalu wyborczego będą się mogli udać.

Panie doktorze a czy są jakieś miasta, w których jest pan zaskoczony, że wybory nie rozstrzygnęły się w pierwszej turze?

Gdybym dokonał takiego przeglądu, to takiego miasta czy miejsca nie widzę, chociaż takim zaskoczeniem, ale powiedziałbym swoistym á rebours, dla mnie są Gliwice, bo właściwie ja w pewnym sensie prognozowałem, że pretendentka, czyli Katarzyna Kuczyńska-Budka może wygrać z wiceprezydentem Śpiewokiem. Kilkanaście procent jej zabrakło do tego żeby wygrać.

38,62% to był wynik z pierwszej tury. 

Dokładnie. Pozostałe, w jakiejś mierze ta druga tura czy to wisiała w powietrzu, czy można było ją prognozować, choć w tej drugiej turze jest sporo miast, gdzie moim zdaniem te niespodzianki mają miejsce. Przy okazji szykuje się największa niespodzianka, czyli tak naprawdę zmiana władzy i urzędujący prezydent lub prezydentka z tego fotela szefa miasta będą musieli ustąpić.

To w których miastach są zaskoczenia jeżeli chodzi o składy drugich tur w wyborach samorządowych, o których pan już wspomniał przed chwilą?

Na pewno Zabrze jest dużym zaskoczeniem. Tak naprawdę urzędująca prezydent właściwie o 154 głosy pokonała osobę, która zajęła trzecie miejsce, czyli Kamila Żbikowskiego. To w jakimś stopniu Siemianowice Śląskie, Anna Zasada-Chorab moim zdaniem ma tu bardzo duże szanse. Rafał Piech jest też, w skali kraju jednym z rekordzistów, któremu poparcie spadło z ponad 80% do 27%, jak dobrze kojarzę. Wspomniane Gliwice, tak, jak najbardziej, kończy się, i wiele na to wskazuje, era Zygmunta Frankiewicza, która trwa nieprzerwanie od roku 1990, choć wiadomo od roku 2018 rządzą osoby blisko z nim związane lub w jakimś sensie przez niego rekomendowane w wyborach na prezydenta Gliwic. Mamy jeszcze Mysłowice, mamy Rudę Śląską, Rybnik. Dla mnie zaskoczeniem było, że w Rybniku Piotr Kuczera nie wygrał w pierwszej turze, choć moim zdaniem wygląda na faworyta. W Rudzie Śląskiej dla mnie skład nie jest absolutnie zaskoczeniem. Marek Wesoły o ile pamiętam już chyba czwarty raz startuje w wyborach i czwarty raz brak powodzenia jeżeli chodzi o ten start, ale wydawało mi się też, że tutaj Michał Pierończyk był  faworytem i wiele na to wskazuje że nim jest, o ile dobrze pamiętam zdobył 47% głosów. My tak mówimy w swoim żargonie politologicznym, że jeżeli ktoś zdobywa grubo ponad 40%, to ma tak średnio przynajmniej 80% szans żeby w drugiej turze wygrać wybory.

A jak pan ocenia tę kampanię kandydatów? Spokojna czy agresywna? Merytoryczna czy raczej emocjonalna?

Tak, puszczają kandydatom nerwy bo między innymi w Siemianowicach Śląskich widzę, że pojawiają się pozwy do Sądu Okręgowego w trybie wyborczym. Pozwy wygrane, nie są one oddalone, myślę tutaj o pani Annie Zasadzie-Chorab, która taki pozew przeciwko Rafałowi Piechowi złożyła. Zdarzają się takie sytuacje, wczoraj media donosiły, o jakimś ataku na osoby rozdające ulotki w Mysłowicach-Brzęczkowicach i tu chodziło o kandydatkę, która właśnie jest konkurentką dla urzędującego prezydenta Wójtowicza. Nie jest to jakaś wielka skala żeby ta brudna czy jakaś agresywna kampania zdominowała tak naprawdę obraz, ale emocje rzeczywiście są wysokie. Czy ta kampania jest merytoryczna? Niektórzy kandydaci starają się taką ją czynić, ale teraz poszliśmy na taką wymianę ciosów, często ataki ad personam, bardziej ocena stylu, sposobu rządzenia, mniej tam jest programu czy konstruowania takiej alternatywy w stosunku do rządzących. To też wiąże się z tym, że wybory mają w sobie dużo emocji, wyborcy sami kierują się emocjami, więc ci którzy konkurują ze sobą w drugiej turze wiedzą, że wygodniej, łatwiej z różnych powodów, odwoływać się do emocji bo te emocje powodują, że potem wyborcy podejmują taką a nie inną decyzję i to jest porostu najzwyczajniej w świecie skuteczne.

Czasu mamy bardzo niewiele, ale jeszcze zapytam na koniec. Dwukadencyjność samorządowców wprowadzona w 2018 roku, to było dobre rozwiązanie czy niekoniecznie?

Uważam, że dobre rozwiązanie dlatego że, tak jak już wspomniałem, Zygmunt Frankiewicz 28 lat pełnił funkcję prezydenta. Moim zdaniem zbyt długo, moim zdaniem bycie prezydentem, nawet tak dużego miasta jak Gliwice, prowadzi do pewnego rodzaju rutyny, otoczenia się podobnymi ludźmi a może i do różnego rodzaju wynaturzeń to za dużo powiedziane, ale takich sytuacji które budzą liczne kontrowersje i znaki zapytania. Natomiast teraz jest kwestia czy te 10 lat to wystarczający okres? Pojawił się taki, moim zdaniem, rozsądny pomysł - wróćmy do czteroletnich kadencji, ale na przykład zwiększmy to do trzech, czyli trzy czteroletnie kadencje, koło 12 lat, to okres taki nazwijmy odpowiedni. Natomiast wracając do pytania, tak to jest krok w dobrym kierunku. Kadencja powinna być limitowana, bo, tak jak wspomniałem, 20 lat na fotelu prezydenta to jest zdecydowanie zbyt długo, prezydenta, burmistrza czy wójta.

I tutaj musimy postawić kropkę. Doktor Tomasz Słupik politolog z Uniwersytetu Śląskiego był gościem Radia Katowice. Dziękuję.

Dziękuję serdecznie panie redaktorze. Dziękuję państwu.



Radio Katowice / Audycje / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
 
 
 07:40
 

Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.

Zobacz także Gość Radia Katowice – rozmowa dnia

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA