Ósmą dobę w rudzkiej części kopalni Wujek ratownicy i specjaliści próbują dotrzeć do uwiezionych ponad tysiąc metrów pod ziemią dwóch górników.
Ratownik górniczy Zenon Jerzyk z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego nie pamięta tak trudnej akcji zawałowej.
Pod ziemią pracuje kombajn drążąc nowy chodnik w kierunku górników. Jak do tej pory udało mu się pokonać 30 metrów a to oznacza, że od miejsca, gdzie mogą być górnicy, dzieli go koło 400 metrów. Z powierzchni w rejon, w którym powinni być górnicy, próbuje dotrzeć wiertnica. Do tej pory zeszła ponieżej 125 metów w głąb ziemi. Na początku otwór ma średnicę 30 centymetrów, lecz wraz z głębokością będzie się zwężał i tak w okolicach tysiąca metrów jego średnica wyniesie nieco ponad 11 centymetrów. Będzie on jednak wystarczający, by spuścić nim kamerę a także wodę, jedzenie czy też leki.
Autor: Monika Krasińska