Do sądu rejonowego w Lublińcu wpłynął akt oskarżenia przeciwko pracownikom Urzędu Kontroli Skarbowej.
Prokuratura zarzuca inspektorowi i asystentowi częstochowskiego oddziału urzędu przyjęcie korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności służbowych. Zdaniem prokuratury prowadzący kontrolę w jednej z lublinieckich firm mężczyźni poinformowali jej właścicielkę, że dopatrzyli się nieprawidłowości, za które kara może sięgać nawet 100 tysięcy złotych. Zaproponowali kobiecie, że za 10 tysięcy złotych odstąpią od wykazywania uchybień w raporcie. Właścicielka firmy zgodziła się na to i poinformowała policję, wyjaśnia prokurator Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Śledczy ustalili też, że jeden z zatrzymanych nakłaniał innego inspektora do przekroczenia uprawnień polegających na niewykazywaniu wszystkich zobowiązań podatkowych wobec firmy należącej do znajomej zatrzymanego. Zatrzymany inspektor częstochowskiej filii Urzędu Kontroli Skarbowej przyznaje się do zarzucanego mu czynu, jednak zaprzeczył, że żądał od właścicielki firmy pieniędzy. Do nakłaniania innego inspektora do przekroczenia uprawnień się nie przyznaje. Drugi z zatrzymanych mężczyzn, asystent inspektora, nie przyznaje się do winy. W złożonych wyjaśnieniach stwierdził jednak, że w protokole kontroli firmy z Lublińca nie wykazano wszystkich nieprawidłowości. Za zarzucane czyny grozi im nawet 10 lat więzienia.
Autor: Krzysztof Słabikowski