Symbolicznie na powierzchnię wyjechała dziś ostatnia tona węgla z kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu.
To zarazem ostatnia tona wydobyta w Zagłębiu Dąbrowskim. Kopalnia Kazimierz-Juliusz była bowiem ostatnim czynnym zakładem górniczym w Zagłębiu. Jak przyznaje dyrektor kopalni Krzysztof Kurak, to dla wszystkich nie jest łatwy dzień.
Górnicy i ich rodziny także przyznają, że trudno się im z tym pogodzić.
Kopalnia miała zakończyć wydobycie już na przełomie września i października ubiegłego roku. Po protestach i podziemnym strajku górników zdecydowano się przedłużyć wydobycie do całkowitego wyczerpania złoża. Górnicy wywalczyli wtedy także gwarancje wypłaty za przepracowane miesiące i zatrudnienie w innych kopalniach.
Autor: Monika Krasińska