Ponad cztery tysiące mieszkańców Węzłowca nie ma ciepłej wody.
Taka sytuacja trwa już czwarty dzień.
— Największa dzielnica w Siemianowicach Śląskich ucierpiała wskutek uszkodzenia zasuwy na sieci ciepłowniczej — mówi Karolina Kmon z firmy Tauron Ciepło.
Miejsce, w którym doszło do przecieku, zostało już naprawione. Teraz do sieci trzeba wpuścić 3 tysiące ton wody.
Przez tydzień musimy grzać wodę na gazie, narzekają mieszkańcy dzielnicy Węzłowiec.
Dostawca ciepła zapewnia, że do poniedziałku ciepła woda zostanie przywrócona do mieszkań.
Autor: Marta Dobrowolska