Choć od wyborów parlamentarnych mija miesiąc, to wciąż w kilku miejscach aglomeracji śląskiej widoczne są plakaty wyborcze.
Jak mówi Wojciech Litewka, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Katowicach, komitety powinny jak najszybciej usunąć swoje materiały agitacyjne.
— W innym przypadku grożą im pewne konsekwencje — zaznacza Litewka.
— W Katowicach w pierwszej kolejności plakatami wyborczymi zajmie się straż miejska — mówi Wioleta Niziołek-Żądło, asystentka prezydenta miasta.
Przepisy dotyczące usuwania materiałów agitacyjnych określa Kodeks wyborczy z 2011 roku.
Autor: Łukasz Szwej