Jan Bury usłyszał w katowickiej Prokuraturze Apelacyjnej kolejne zarzuty.
Tym razem dotyczą one jego działalności w związku z obsadą stanowisk w Najwyższej Izbie Kontroli – poinformował prokurator Tomasz Tadla.
Prokurator Tadla dodał, że w tej sprawie nie ma potrzeby stosowania jakichkolwiek środków zapobiegawczych.
Bury przyznaje, że zarzuty te były do przewidzenia.
Już bowiem pod koniec sierpnia Prokuratura Generalna skierowała do Sejmu wnioski o uchylenie immunitetów szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego oraz szefa klubu PSL Jana Burego właśnie w związku z zamiarem postawienia im zarzutów. Teraz gdy Bory stracił poselski mandat, nie chroni go także immunitet.
Jan Bury został zatrzymany przez CBA pod zarzutem korupcji. Ponad tydzień temu śledczy przedstawili mu sześć zarzutów, dotyczących między innymi przyjmowania wysokich łapówek za wpływanie na działanie różnych instytucji państwowych. Chodzi o ponad 900 tysięcy złotych i sztabkę złota.
Autor: Monika Krasińska