Są szanse na porozumienie Świętochłowic z inwestorem, który nie dokończył rewitalizacji ekologicznej bomby, czyli stawu Kalina.
Od kilku tygodni trwają pozasądowe mediacje.
— Zaplanowana na dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Katowicach rozprawa nie odbędzie się — informuje prezydent Świętochłowic Dawid Kostempski.
Strony spierają się o pieniądze. Firma VIG domaga się zapłaty za część wykonanych prac, miasto zagwarantowanych w umowie kar umownych za niewykonanie inwestycji.
Staw Kalina miał zostać oczyszczony ze szkodliwych fenoli, pozostałości po dawnych zakładach hajduki, produkujących farby i lakiery. Wykonawca nie podołał jednak zadaniu a Świętochłowice straciły unijne dofinansowanie. Miasto przygotowuje obecnie dokumenty, by uzyskać pieniądze z nowej perspektywy Unii Europejskiej. Wtedy ogłoszony zostanie nowy przetarg.
Autor: Agnieszka Tatarczyk