Bez straty punktu. Oba zespoły z naszego regionu zaliczyly udane wystepy w kolejnej kolejce LOTTO Ekstraklasy.
Piast Gliwice zremisował u siebie z Zagłębiem Lubin - 0:0.
Trener Piasta Gliwice Jiri Necek nie krył rozczarowania niewykorzystanymi sytuacjami swojego zespołu. Czeski szkoleniowiec stwierdził również, że jedna bramka mogłaby zmienić obraz gry.
- To był trudny mecz i - niestety - na 0-0. Na pewno gol po którejkolwiek ze stron zwiększyłby tempo gry. Tak się jednak nie stało... Graliśmy na dwóch napastników ale żaden z nich nie miał stuprocentowych sytuacji. Inna sprawa, że pozostali zawodnicy mogli lepiej wykorzystać wrzutki, których było sporo.
Zupełnie inaczej zaprezentował się Ruch Chorzów. Niebiescy pokonali w Krakowie tamtejszą Wisłę 2:1. Gole dla Ruchu strzelili Mariusz Stępiński 25´ oraz Paweł Oleksy 55´
Można dużo mówić o tym, co należy robić, jak grać, ale to wynik jest najlepszym bodźcem do pracy – powiedział po meczu z Wisłą trener „Niebieskich”, Waldemar Fornalik.
– Przede wszystkim gratuluję chłopakom tej wygranej, bo czekaliśmy na to od pierwszej kolejki. Co do meczu, uważam, że był ciekawy. W pierwszej połowie to Wisła miała więcej z gry, więcej sytuacji, po których mogły paść bramki. Myślę, że druga część była w naszym wykonaniu dobra, w wielu fazach kontrolowaliśmy grę, stąd strzelony gol. Były jeszcze dwa słupki po drodze. Nie narzekajmy jednak. Myślę, że ten mecz da chłopakom wiarę w to, co robią. Można dużo mówić o tym, co musimy robić, jak grać, ale to wynik jest najlepszym bodźcem do pracy, daje wiarę. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tych punktów – podkreślił Waldemar Fornalik.
Po pięciu kolejkach LOTTO Ekstraklasy Ruch Chorzów z dorobkiem 7 punktów zajmuje 8 pozycję a Piast Gliwice zgromadził 6 punktów co daje 10 miejsce, tuż przed Legią Warszawa. Na czele tabeli Zagłębie Lubin.