Polska pokonała Rumunię 3:1 i utrzymała sześciopunktowe prowadzenie w grupie E eliminacji mistrzostw świata.
Wszystkie gole dla reprezentacji Polski strzelił Robert Lewandowski, w tym dwa z rzutów karnych. Mecz oglądał komplet widzów na Stadionie Narodowym.
Po meczu z dziennikarzami spotkał się selekcjoner biało-czerwonych Adam Nawałka.:
- Dopóki nie strzeliliśmy 3 goli, grało się naprawdę ciężko. Było trochę kłopotów w końcówce, czego musimy na przyszłośćunikać.
- Mieliśmy konkretny plan na spotkanie. Chcieliśmy szybko odbierać piłkę, próbowaliśmy grać dynamcznie, według ustalonego wcześniej sposobu. Udawało nam się przez długą część gry, pod koniec meczu było gorzej.
- Stworzyliśmy sobie dużo dobrych sytuacji. Po przerwie dominowaliśmy na boisku. Końcówka jednak pokazała, że mamy przed sobą jeszcze dużo pracy.
- Cieszymy się ze zdobycia trzech punktów. Mieliśmy fragmenty gry, gdy prezentowaliśmy naprawdę grę na bardzo wysokim poziomie.
- Wymuszone zmiany trochę popsuły nasze szyki. Musimy przeanalizować końcówkę spotkania. Nie możemy popełniać takich błędów.
- Jest duża radość, ale też wiele pracy przed nami. Następne mecze pokażą wyraźny progres. Nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.
- Robert perfekcyjnie wykonuje rzuty karne, ale też jak wiemy rzuty wolne. "Lewy"" jest tytanem pracy, a granice możliwości dla niego po prostu nie istnieją.
Polska 3:1 (1:0) Rumunia
Bramki: Lewandowski (28’, 57’, 62’) – Stancu (79’)
KONIEC MECZU! WYGRYWAMY Z RUMUNIĄ 3:1, A ROBERT LEWANDOWSKI STRZELA DLA BIAŁO-CZERWONYCH TRZY GOLE! pic.twitter.com/YZUaLkn36j
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 10 czerwca 2017
/mm/