Pracownicy Jastrzębskiej Spółki Węglowej protestują przed siedzibą Ministerstwa Energii w Warszawie.
Protestujący nie mogą wejść do zamiejscowego biura JSW w Warszawie. Przejście blokują ochroniarze i policjanci. Jak powiedział Polskiemu Radiu Katowice wiceprzewodniczący tamtejszej Solidarności, Roman Brudziński, przed siedzibą Ministerstwa Energii strajkuje 350 górników przeciwko odwołaniu prezesa grupy, Daniela Ozona.
W stolicy trwa posiedzenie rady nadzorczej JSW, która dokonać ma zmian w składzie zarządu spółki. Poprzednie spotkanie odbyło się w Jastrzębiu Zdroju 10 stycznia.Wtedy rada nadzorcza zdecydowała o odwołaniu ze stanowiska zastępcy prezesa do spraw strategii i rozwoju Artura Dyczko oraz zastępcy do spraw handlu Jolanty Gruszki. Dalsze wprowadzenie zmian uniemożliwili związkowcy, którzy wdarli się na posiedzenie.
Jak twierdzi przewodnicząca rady nadzorczej Halina Bieda, decyzja o zmianie członków zarządu podyktowana była utratą zaufania.
Zdaniem związkowców działania te mają na celu odwołanie prezesa Daniela Ozona, co ułatwiłoby wyprowadzenie pieniędzy ze spółki. Te zainwestowane miałyby zostać m.in. w spółkę ElectroMobility Poland, która ma budować polski elektryczny samochód.
Mimo protestu rada nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej podjęła uchwałę o odwołaniu ze składu zarządu Daniela Ozona, pełniącego funkcję prezesa zarządu JSW. Jednocześnie rada nadzorcza podjęła uchwałę o powierzeniu delegowanemu członkowi rady nadzorczej spółki, Robertowi Małłkowi, pełnienia obowiązków prezesa zarządu JSW.
Autor: Kamil Jasek, Łukasz Kałuża, Paulina Kurek /rs/