Koniec ze składowaniem toksycznych odpadów w bytomskim Bobrku. Prezydent wygasił 26 zezwoleń na ich przetwarzanie.
Decyzję poprzedziły protesty mieszkańców tej dzielnicy przeciwko zwożeniu tam odpadów nieznanego pochodzenia.
— Przy ulicy Pasteura przez wiele lat powstawały góry śmieci — mówi Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.
Różnice dostrzegają mieszkańcy bytomskiego Bobrka.
Wygaszenie zezwoleń na przetwarzanie odpadów to pierwszy krok w walce z procederem zwożenia śmieci. Rekultywacja terenów zdaniem urzędników potrwać może kilka lat.
Autor: Łukasz Szwej /pg/