W wyniku czwartkowej burzy w Tatrach zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci, a około stu osób jest poszkodowanych. Takie informacje przekazał premier Mateusz Morawiecki na konferencji po posiedzeniu sztabu kryzysowego.
Według relacji świadków, z którymi rozmawiał Tygodnik Podhalański, gwałtowna burza rozpoczęła się o 13:30. Trwała około godziny. Piorun uderzył między innymi Halę Kondratową, a na Giewoncie w łańcuch, którego trzymało się około 20 osób. Po słowackiej stronie zginął czeski turysta, a dwie osoby zostały ranne.
Poszkodowani trafili do szpitali w Zakopanem, Nowym Targu, Myślenicach, Limanowej i Krakowie. Są wśród nich osoby z ciężkimi obrażeniami, poparzeniami i urazami czaszki. "Pracują pełną parą wszystkie służby medyczne" - poinformował szef rządu. Dziękował lekarzom i pielęgniarkom pomagającym poszkodowanym. Mateusz Morawiecki przekazał wyrazy współczucia rodzinom ofiar śmiertelnych burzy. "Chciałem wyrazić najgłębsze wyrazy współczucia dla rodzin zmarłych osób" - powiedział szef rządu.
Premier mówił, że służby ratunkowe zadziałały szybko i robiły, co mogły, by szybko nieść pomoc ludziom, których na szlakach zaskoczyła burza z piorunami. Premier powiedział, że służby - TOPR, policja, straż graniczna oraz personel medyczny - ofiarnie niosą pomoc poszkodowanym. Poinformował, że na miejscu działały 4 śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, śmigłowiec TOPR-u, do dyspozycji był też policyjny black hawk. "Z punktu widzenia akcji ratowniczej, bazy sprzętowej, profesjonalizmu służb medycznych, ratowniczych, wszystko zostało zabezpieczone tak jak trzeba i to co można było zrobić, to zostało zrobione" - powiedział szef rządu. Premier dodał, że rząd jest gotów przeznaczyć dodatkowe środki na akcję ratunkową, jeśli będzie to potrzebne.
Wcześniej za pośrednictwem Twittera kondolencje osobom dotkniętych kataklizmem w Tatrach przekazał prezydent Andrzej Duda. "Potworna burza w Tatrach. Zakopiańczycy mówią, że od kilkudziesięciu lat nie było takich wyładowań atmosferycznych nad górami" - napisał na Twitterze prezydent.
Jak mówiła rzeczniczka prasowa wojewody małopolskiego Joanna Paździo, działaniami ratowniczymi kierował TOPR. W akcji uczestniczyło 13 karetek, 22 zastępy Państwowej Straży Pożarnej, 87 strażaków Ochotniczej Straży Pożarnej i Straż Tatrzańskiego Parku Narodowego. Działania wspierała policja, Straż Graniczna i Straż Miejska.
Burmistrz Zakopanego Leszek Dorula ogłosił na terenie miasta trzydniową żałobę. Będzie ona trwać od dziś do 25 sierpnia. "Łączę się w bólu z rodzinami ofiar i wszystkimi poszkodowanymi, proszę także mieszkańców o modlitwę w ich intencji" - przekazał w komunikacie burmistrz Zakopanego. Leszek Dorula zwrócił się również do wszystkich organizatorów imprez o charakterze rozrywkowym, kulturalnym i sportowym z apelem o ich odwołanie bądź ograniczenie w czasie trwania żałoby. Na znak żałoby przed Urzędem Miasta Zakopane zostaną wywieszone i opuszczone do połowy masztu flagi państwowe i miejskie. Odwołana została także część artystyczna Koncertu Finałowego 51. Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich. W czwartek wieczorem w Sanktuarium Narodowym Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach odprawiono Mszę św. w intencji ofiar i o zdrowie dla poszkodowanych. Szlak turystyczny z Wyżniej Kondrackiej Przełęczy na Giewont jest nieczynny do odwołania. Szlak i sztuczne ułatwienia po czwartkowej burzy wymagają przeglądu - poinformował Tatrzański Park Narodowy.
Dla rodzin osób poszkodowanych w Tatrach została uruchomiona infolinia. Numer, pod który można dzwonić to - 18 201 71 00 i 18 202 39 14.
/iar/