Mimo, iż za oknami wczesna jesień, nie wszystkie bociany odleciały do ciepłych krajów.
Tylko w pogotowiu leśnym w Mikołowie przy Nadleśnictwie Katowice, osłabionych i niezdolnych do długich lotów ptaków przebywa kilkadziesiąt. Jak mówi Jacek Wąsiński z mikołowskiego pogotowia, dopóki utrzymuje się dodatnia temperatura nic im nie grozi, ale samodzielnie zimy nie przeżyją.
W mikołowskim pogotowiu osłabione bociany przezimują zbierając siły, by w przyszłym roku dołączyć do swojego stada.
Autor: Wojciech Skowroński /rs/