Branża górnicza będzie musiała poradzić sobie z nadchodzącym kryzysem cenowym.
Tak uważają eksperci, którzy podczas górniczej konferencji w Katowicach rozmawiali o przyszłości węgla.
— Sytuacja polskich spółek jest na dobrym poziomie — mówi Adam Gawęda, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
— Spółki energetyczne muszą się przygotować na najbliższe 2-3 lata — mówi Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Ceny węgla kamiennego spadają od kilku miesięcy, obecnie ceny na rynkach światowych kształtują się na poziomie 55-60 dolarów za tonę.
Polska Grupa Górnicza zakończy rok z zyskiem. W Katowicach potwierdził to dzisiaj prezes spółki. Tomasz Rogala wskazywał na to, że mimo rozpoczynającego się w branży kryzysu, polityka PGG się sprawdza.
Zeszły rok PGG zamknęła zyskiem netto w wysokości prawie pół miliarda złotych. Według nieoficjalnych informacji, ten rok przyniesie 100 milionów zysku.
Na zwałach przy kopalniach należących do Polskiej Grupy Górniczej zalega ponad 1,5 mln ton węgla. Sytuacją zaniepokojeni są związkowcy. Jak mówi szef górniczej Solidarności, Bogusław Hutek, oznacza to, że spółki energetyczne nie odbierają zakontraktowanego wcześniej węgla.
Jak zapewnia prezes PGG Tomasz Rogala, sytuacja jest lepsza niż jeszcze kilka lat temu a zwały będą się zmniejszać.
Polskie zapasy węgla kamiennego przy kopalniach i w energetyce sięgają w sumie prawie 13 mln ton.
Autor: Łukasz Szwej /rs/