Zakończyła się akcja związana z gaszeniem pożaru zakładu gospodarki odpadów w Międzyrzeczu Górnym na granicy z Bielskiem-Białą.
O godzinie 3:46 strażacy z Bielska Białej otrzymali zgłoszenie o płomieniach które pojawiły się w hali w międzyrzeczu górnym pod numerem 383.
— Wokół miejsca zdarzenia unosi sie gryzący dym, ale nie ma niebezpieczeństwa dla mieszkańców — powiedział na kierujący akcją mł. brygadier Piotr Midor z komendy miejskiej PS w Bielsku Białej.
Dym, który jeszcze się unosi, to praktycznie już tylko para wodna ale pozostałości z procesu spalania mogą jeszcze być.
— Służby ochrony środowiska uspokajają, że nie stanowi to zagrożenia dla mieszkańców — powiedział Marek Rączka, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej. Pobrano także próbki wody z kanału burzowego, który spływa do potoku Rudawka. Na ich wyniki trzeba jednak poczekać. Nikt nie ucierpiał.
Autor: Andrzej Ochodek, Kamil Jasek /ml/pg/