Stwierdzono 259 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w całym kraju.
Znów najwięcej, bo 80 przypadków, odnotowano w województwie śląskim. 362 osoby są w szpitalach z potwierdzonym wynikiem testu lub podejrzeniem zakażenia. Blisko 15 tysięcy osób jest na kwarantannie lub pod nadzorem epidemiologicznym. 291 osób wyzdrowiało.
W całym kraju zmarło także 15 kolejnych pacjentów. W szpitalu w Raciborzu zmarły: 67-letnia kobieta z Katowic oraz 82-letnia kobieta z powiatu wodzisławskiego. W szpitalu w Tychach zmarli: 80-letni mężczyzna z Chorzowa oraz 58-letni mężczyzna z powiatu tarnogórskiego. W szpitalu w Gliwicach zmarł 60-letni mężczyzna z tego miasta.
Bytom otrzymał ponad 677 tysięcy złotych dotacji na walkę w epidemią od Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Za te pieniądze kupione zostaną dwa respiratory oraz 15 łóżek elektrycznych na potrzeby Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologii przy alei Legionów 49. Z kolei budynek miejskiego szpitala przy ulicy Żeromskiego wzbogaci się o aparaty UKG i EKG, dwa łóżka intensywnego nadzoru medycznego oraz respirator. Sprzęt będzie mógł służyć pacjentom w przyszłym roku.
Z kolei w Katowicach już pracuje w laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej maszyna do testów na koronawirusa, którą zakupiło miasto. W przyszłości będzie można ją wykorzystywać do diagnostyki molekularnej innych zakażeń zarówno bakteryjnych, jak i wirusowych.
To nie jedyne działania, jakie Katowice podejmują w walce z pandemią. Wcześniej miasto sfinansowało tzw. wymazobusy, które pobrały ponad 2,5 tys. próbek od mieszkańców Katowic.
— Kolejnym działaniem jest zakup Systemu Hamilton MagEx STARlet, która jednocześnie może wykonywać aż 96 testów jednocześnie. Dzięki zakupowi urządzenia nie tylko na pobranie próbek, a także na wynik testu pod kątem koronawirusa katowiczanie będą czekać krócej, bo pozwala ono trzykrotnie zwiększyć przepustowość śląskiego labolatorium. — mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Dzięki nowej maszynie przepustowość laboratorium sanepidu zwiększy się trzykrotnie i aktualnie analizowanych może być nawet 600 próbek dziennie. Koszt zakupu wyniósł 930 tysięcy złotych.
Autorzy: Joanna Opas, Piotr Pagieła /rs/