Koszykarze MKS Dąbrowa Górnicza przegrali kolejne spotkanie i nadal są bez zwycięstwa w lidze.
Spotkanie Enea Astoria Bydgoszcz – MKS Dąbrowa Górnicza było meczem dwóch drużyn, które w tym sezonie nie odniosły jeszcze zwycięstwa. Dąbrowianie źle rozpoczęli tę rywalizację, szybko przegrywając 0:6. Zawodziła skuteczność, przestrzelane proste rzuty spod kosza, goście przegrywali też walkę na tablicach. Pod koniec pierwszej kwarty dąbrowianie zaliczyli jednak mały serial punktowy 6:0, ale całą kwartę przegrali 21:13. Druga odsłona była już bardziej wyrównana. Chociaż Enea Astoria Bydgoszcz kontrolowała grę, to przyjezdni systematycznie zaczęli odrabiać straty, wygrywając nawet tę kwartę 4. punktami. Gospodarze najwięcej problemów mieli z powstrzymaniem lidera MKS Sachy Killeya-Jones'a, który tylko w tej partii zdobył 10 punktów.
Trzecia kwarta była bardzo wyrównana. Na moment koszykarze z Dąbrowy Górniczej doprowadzili do remisu, a całą kwartę przegrali tylko 4. punktami. Jednak w ostatniej kwarcie bydgoscy koszykarze przypieczętowali wygraną. Duża w tym zasługa nieobecności na parkiecie Sachy Killeya-Jones'a, który zaliczył 5 fauli. Jego koledzy nie potrafili nawiązać już walki, w pewnym momencie Enea Astoria wyszła nawet na dwucyfrowe prowadzenie i nie oddała zwycięstwa do ostatniego gwizdka.
Enea Astoria Bydgoszcz – MKS Dąbrowa Górnicza 90:78 (21:13, 18:22, 24:22, 27:21)
Enea Astoria Bydgoszcz: Michał Chyliński 19, Jakub Nizioł 17 (11 ast), Corey Sanders jr. 14 (12 ast), Paulius Dambrauskas 13, Tomislav Gabrić 10, Łukasz Frąckiewicz 8 (11 zb), Michał Krasuski 7, Michał Aleksandrowicz 2, Marcin Nowakowski 0
MKS Dąbrowa Górnicza: Sacha Killeya-Jones 22, Lee Moore 14, Elijah Wilson 14, Michał Nowakowski 10, Andy Mazurczak 6, Ivan Karačić 6, Mikołaj Ratajczak 2, Jakub Motylewski 2, Konrad Dawdo 2
Autor: Piotr Muszalski/pm/