Siatkarze katowickiego GKS przegrywali już 0:2 w setach, ale potrafili wrócić do rywalizacji i dopiero po tie - breaku przegrali z Asseco Resovią Rzeszów.
Pierwsze dwa sety to pokaz siły zespołu przyjezdnych. U rzeszowian bardzo dobrze funkcjonował blok, a i na ataki gości katowiczanie nie potrafili znaleźć recepty. Gospodarze w dwóch pierwszych partiach marnowali przede wszystkim wiele ataków, dlatego nie potrafili nawiązać skutecznej walki z jednym z kandydatów do medalu mistrzostw Polski.
Set ostatniej szansy dla GKS zaczął się od prowadzenia miejscowych. Już pierwsze punkty pokazały, że podopieczni Grzegorza Słabego nie mają zamiaru przegrać do zera. Prowadzenie 6:2, potem 8:4 było odzwierciedleniem coraz lepszej gry katowiczan. Siatkarze GKS kontrolowali przebieg trzeciego seta, w czym pomagały pomyłki zespołu z Podkarpacia. Na domiar złego dla gości kapitalną serią na zagrywce popisał się Adrian Buchowski i przewaga katowickiego zespołu w pewnym momencie wynosiła nawet 10. punktów. Mimo pogoni rzeszowian gospodarze wygrali tego seta do 19.
W czwartej partii szybko na prowadzenie wyszli siatkarze Gieksy. Trzypunktowe prowadzenie wprowadziło spokój w poczynania miejscowych. Skutecznie rozdzielał też piłki rozgrywający GKS Jakub Nowosielski. Kolejnymi punktowymi atakami popisywał się Jakub Jarosz. Gdy na tablicy wyników zrobiło się 16:12, w szeregi gospodarzy wkradło się rozluźnienie, chociaż prawdziwą pogoń goście zaliczyli od stanu 19:14. To wtedy pięć ataków z rzędu doprowadziło do remisu i nerwowej końcówki. Jednak wojnę nerwów wygrali zawodnicy Grzegorza Słabego i zwycięzcę meczu miał wyłonić tie - break.
W decydującym secie rzeszowianie szybko wyszli, najpierw na trzypunktowe prowadzenie, potem podwyższyli je do czterech punktów, a od stanu 8:3 do końca partii kontrolowali już przebieg wydarzeń na parkiecie, ostatecznie zwyciężając 15:7.
GKS Katowice - Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (15:25, 18:25, 25:19, 25:22, 7:15)
GKS Katowice: Firlej, Jarosz, Buchowski, Kwasowski, Zniszczoł, Nowakowski, Watten (libero) oraz Musiał, Nowosielski, Drzazga, Ogórek (libero).
Asseco Resovia Rzeszów: Szerszeń, Butryn, Tammemaa, Jendryk, Cebulj, Drzyzga, Potera (libero), Mariański (libero) oraz Krulicki, Domagała, Woicki.
Autor: Piotr Muszalski/pm/