Siatkarze MKS - u Będzin postawili się liderowi. Wygrali pierwszego seta, ale tylko na tyle było ich stać. ZAKSA wywiozła komplet punktów z Sosnowca.
Jeśli pierwszy lider mierzy się z ostatnią drużyną tabeli, nawet na wyjeździe, to wynik raczej z góry jest ustalony. Z takiego założenia wyszli chyba kędzierzynianie i znaleźli potwierdzenie tej tezy w pierwszych piłkach spotkania. Dzięki świetnej zagrywce zbudowali sobie trzypunktową zaliczkę. I wtedy obudzili się gospodarze, na których motywująco podziałał blok Tomasza Kalembki. Będzinianie dorzucili do tego dobry serwis i zremisowali, a potem skutecznie wywierali presję nad podopiecznymi Nikoli Grbicia. Powoli zaczęli przejmować kontrolę nad setem, a w decydującej fazie premierowej partii blok Bartosza Schmidta dał im prowadzenie 23:21, którego nie wypuścili już z rąk i dość niespodziewanie wygrali inauguracyjną odsłonę.
Kacper Bobrowski na początku świetnie zagrywał, a Rafał Faryna skutecznie atakował co dało gospodarzom prowadzenie 5:1. Siatkarze gości byli zaskoczeni dobrą dyspozycją przeciwników. Trener przyjezdnych szybko zareagował. Z ławki rezerwowych podnieśli się Aleksander Śliwka i Łukasz Kaczmarek. Powoli kędzierzynianie zaczęli odrabiać straty, choć dystans między zespołami był niewielki. Pod koniec seta ZAKSA prowadziła już dwoma punktami, ale siatkarze będzińskiego MKS - u zdołali jeszcze doprowadzić do remisu. Grę na przewagi wygrali jednak podopieczni Grbicia.
W trzecim secie gospodarze nie odpuszczali. Już w pierwszej fazie seta wypracowali sobie czteropunktową przewagę, ale lider PlusLigi odpowiedział najlepiej jak potrafił. Skrupulatnie odrabiając straty i w końcu siatkarze ZAKSY doprowadzili do remisu. Od połowy seta gra toczyła się cios za cios, ale końcówka należała już do gości, którzy wyszli na prowadzenie 2:1 w setach. Porażka w poprzedniej partii podłamała podopiecznych Jakuba Bednaruka. Będzinianie zaczęli popełniać coraz więcej błędów, a goście coraz lepiej grali blokiem. Praktycznie od początku ZAKSA kontrolowała przebieg czwartego seta. Od stanu 17:10 będzinianie pogodzili się z porażką. 10. w tych rozgrywkach.
MKS Będzin - ZAKSA Kędzierzyn - Koźle 1:3 (25:21, 24:26, 23:25, 17:25)
MKS: Sobański, Kalembka, Veloso, Bobrowski, Schmidt, Faryna, Gregorowicz (libero) oraz Makowski, Ratajczak, Ademar Santana, Godlewski, Teklak
ZAKSA: Kochanowski, Toniutti, Staszewski, Kluth, Semeniuk, Smith, Zatorski (libero) oraz Kaczmarek, Rejno Śliwka, Zawalski
Autor: Piotr Muszalski/pm/