Reprezentacja Polski przegrała z Węgrami 26:30. Porażka oznacza, że Biało-Czerwoni stracili już szansę na awans do najlepszej ósemki mistrzostw świata w Egipcie.
Pierwsze minuty w wykonaniu Polaków były obiecujące. Pierwsze trzy bramki zdobył dla nas Tomasz Gębala. Polscy szczypiorniści jednak często mylili się w ataku pozycyjnym. Węgrzy wykorzystywali kontry, ale wynik nadal oscylował wokół remisu. Zaczęliśmy popełniać coraz więcej błędów i to niestety w prostych sytuacjach. Przeciwnicy konsekwentnie trafiali do polskiej bramki. Naszych obrońców ogrywał jak chciał Lekai, który tylko w pierwszej połowie trafił 7 bramek z 7 rzutów. Przez niemal 15 minut kadrowicze musieli radzić sobie bez Olejniczaka, który nabawił się lekkiego urazu. Wrócił dopiero na ostatnie akcje pierwszych 30 minut.
W drugą połowę polscy szczypiorniści wchodzili w nie najlepszych humorach. Węgrzy nadal kontrolowali wysokie prowadzenie. Trener Rombel zaczął coraz częściej ryzykować. Wycofanie bramkarza chwilami przynosiło efekt, ale nasi zawodzili w sytuacjach sam na sam. W bramce przeciwników świetnie radził sobie Roland Mikler. Polacy walczyli do końca i zmniejszyli stratę, ale nie na tyle by móc cieszyć się z końcowego triumfu.
Polska – Węgry 26:30 (10:16)
Polska: Morawski, Kornecki – Olejniczak 4, Krajewski 4, Walczak 1, Sićko 5, Majdziński, Czuwara, Pilitowski 1, Moryto 3, Daszek, M. Gębala 3, Przybylski 1, Dawydzik, T. Gębala 4, Chrapkowski.
Kary 6 min.
Węgry: Mikler, Szekely – Sipos, Boka 2, Nagy, Rosta 4, Sunajko, Mathe 6, Rodriguez 3, Banhidi 3, Szita 2, Ancsin, Bodo 2, Hornyak, Lekai 8, Hanusz.
Kary 6 min.
Autor: Piotr Muszalski/pm/