Piłkarze Zagłębie nie zdołali wygrać z GKS-em Bełchatów. Podział punktów w Sosnowcu nie zadowolił żadnej ze stron.
To było spotkanie o przysłowiowe "6 punktów". Różnica pomiędzy dwiema drużynami wynosiła przed spotkaniem 3 punkty. Zwycięstwo gospodarzy oznaczało sporą przewagę nad miejscem oznaczającym spadek.
Mecz dla Zagłębia zaczął się rewelacyjnie. Już w 3. minucie spotkania Joao Oliveira najlepiej zachował się w polu karnym po egzekwowanym rzucie rożnym i strzałem głową pokonał bramkarza gości. Zagłębie w pierwszych fragmentach gry kontrolowało przebieg wydarzeń na boisku, ale w 15. minucie wszystko posypało się jak domek z kart.
Strzelec bramki ratował się faulem przed polem karnym i za to przewinienie arbiter zawodów wyrzucił go z boiska. Goście szybko uzyskali przewagę nad miejscowymi, ale nie potrafili jej sfinalizować trafieniem. Zagłębie czyhało na kontry, ale gdy już z nimi wychodziło, też nie potrafiło trafić do siatki rywali.
W końcu w 82. minucie bełchatowianie dopięli swego, gdy do bramki Zagłębia trafił Maciej Mas. Goście atakowali do ostatnich minut, ale sosnowiczanie zdołali się obronić i zdobyć punkt, który nie polepszy ich sytuacji w tabeli Fortuna 1. ligi.
Zagłębie Sosnowiec – GKS Bełchatów 1:1 (0:0)
1:0 Joao Oliveira, 3 minuta (głową)
1:1 Maciej Mas, 82 minuta
Zagłębie: Frankowski – Turzyniecki, Duriska (kpt), Polczak, Gojny – Misak (83′ Popczyk), Ambrosiewicz, Oliveira, Masłowski (67′ Korzeniecki), Sobczak (46′ Ryndak) – Gregorio (57′ Seedorf). Trener: Kazimierz Moskal.
GKS Bełchatów: Otczenaszenko – Koziara (87′ Sierczyński), Hilbrycht (83′ Pawlik), Magiera (kpt), Szymorek – Gancarczyk, Bator (83; Kunka), Laskowski (46′ Staszak, 66′ Mas), Bartków, Grzelak – Sabala. Trener: Marcin Węglewski.
Żółte kartki: Polczak, Gojny – Koziara
Czerwona kartka: Joao Oliveira (15 minuta – za faul)
Autor: Piotr Muszalski/pm/