Już w pierwszej połowie piłkarze ręczni Górnika wypracowali sobie sporą zaliczkę. I choć w drugiej odsłonie goście nieco postraszyli zabrzan, to było za mało aby Zagłębie mogło wywieźć punkty ze Śląska.
Bez Stanisława Gębali, Kamila Neta, Kamila Drobieckiego i Macieja Tokaja lubinianie przyjechali do Zabrza. W drużynie z Dolnego Śląska w protokole meczowym pojawiło się tylko 13 graczy, w tym 3 bramkarzy. Swoje problemy mieli też Górnicy, ale to oni lepiej rozegrali pierwszą połowę. Początek co prawda na to nie wskazywał, ale z minuty na minutę zabrzanie rozkręcili się i na przerwę schodzili z wynikiem 18:12.
Początek drugiej odsłony należał do gości. Podopieczni Marcina Lijewskiego trochę im to ułatwili, notując w pierwszych akcjach trzy niecelne rzuty. Miedziowi odpowiedzieli 5 trafieniami. Na 10 minut przed końcem Górnik prowadził już tylko dwoma bramkami. Chwilowy zryw Zagłębia nie trwał długo. Zabrakło doświadczenia, które mieli zabrzanie. Gole Iso Sluijtersa i Łukasza Gogoli dały zwycięstwo gospodarzom
Górnik Zabrze – Zagłębie Lubin 28:24 (18:12)
Górnik: Kazimier, Skrzyniarz 1 – Bondzior 2, Daćko 2, Bis 2, Tomczak 9, Łyżwa 1, Sluijters 5, Pawelec, Buszkow 1, Gogola 4, Kondratiuk, Dudkowski, Krawczyk 1, Adamuszek. Trener: Marcin Lijewski
Kary: 10 minut (Adamuszek 3, Bis, Buszkow)
Czerwona kartka: Adamuszek (z gradacji kar)
Karne: 3/5
Zagłębie: Bartosik, Schodowski – Stankiewicz 2, Moryń 5, Pawlaczyk 3, Sroczyk, Pietruszko, Hajnos 5, Bogacz 5, Kupiec 1, Adamski, Chychykalo. Trener: Jarosław Hipner
Kary: (Adamski 2, Pietruszko 3, Pawlaczyk, Hajnos, Moryń, Chychykalo 3,
Czerwona kartka: Pietruszko (z gradacji kar)
Karne: 1/3
Autor: Piotr Muszalski/pm/