Piłkarze zabrzańskiego Górnika wywalczyli cenny remis. Na trudnym terenie w Gdańsku podopieczni Jana Urbana zremisowali z Lechią tym samym przerywając serię 5 zwycięstw z rzędu Biało-Zielonych.
Górnicy bramkę stracili już w 10. minucie spotkania. Flavio Paixao podał do Łukasza Zwolińskiego, napastnik gospodarzy wszedł w pole karne i pokonał golkipera z Zabrza. Górnik ruszył do odrabiania strat ale sytuacje Manneha, Podolskiego i Dadoka nie przełożyły się na wyrównującą bramkę. Napór zabrzan opłacił się, bo jeszcze przed przerwą goście wyrównali.
Dadok zagrał piłkę do Bartosza Nowaka, obrońcy gospodarzy dali mu wiele czasu na decyzję a ten zrobił kółeczko z piłką, oddał strzał i mieliśmy remis.
W drugiej połowie Górnik miał więcej z gry a przede wszystkim zabrzanie mieli więcej sytuacji. Podopieczni trenera Urbana mogą czuć niedosyt, bo przy lepszej skuteczności mogli wywieźć z Gdańska komplet punktów ale remis z rywalem z czołówki też nie jest złym rezultatem.
Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze 1:1 (1:1)
Zwoliński 10 – Nowak 42
Lechia: Kuciak – Conrado, Maloca, Nalepa, Żukowski – Sezonienko (77. Terrazzino), Gajos, Kryeziu (84. Biegański), Durmus (71. Diabate) – Paixao, Zwoliński (84. Szczepański)
Górnik: Sandomierski – Gryszkiewicz, Janicki, Wiśniewski – Janża, Kubica, Manneh, Nowak, Dadok – Podolski, Jimenez
Żółte kartki: Sezonienko – Wiśniewski, Kubica
Autor: Piotr Muszalski/pm/