Radio Katowice
Radio Katowice / Wiadomości regionalne
Inwazja Rosji na Ukrainę. Najważniejsze fakty. Wtorek. 01.03.2022. [AKTUALIZACJA]
01.03.2022
21:29:00

Inwazja Rosji na Ukrainę. Przedstawiamy najświeższe oraz najważniejsze fakty i wydarzenia.

[21:00} We francuskim Zgromadzeniu Narodowym odbyła się debata dotycząca wojny na Ukrainie. Deputowani jednogłośnie wyrazili solidarność z ukraińskim narodem. Część polityków sprzeciwiła się jednak sankcjom wobec Rosji i działaniom Francji w NATO. Przed rozpoczęciem debaty deputowani oddali hołd rządowi w Kijowie owacją na stojąco. Następnie szef francuskiego rządu Jean Castex wygłosił przemówienie, w którym potępił "nieakceptowalną agresję ze strony Rosji" i "kłamstwa Władimira Putina", wzywając Rosję do zawieszenia broni. Premier potwierdził, że Francja wzmocni obecność swoich wojsk w Rumunii i krajach bałtyckich w ramach NATO. 

"Nie ma wątpliwości, że zaangażujemy się militarnie, aby bronić naszych sojuszników we wschodniej Europie, jeżeli konflikt rozszerzy się poza terytorium Ukrainy i dotknie kraje członkowskie Sojuszu" - zapewnił Jean Castex.

[20:00] Co najmniej pięć osób zginęło w ostrzale wieży telewizyjnej w Kijowie. Pociski uszkodziły też pobliski Babi Jar - miejsce, w którym znajdował się niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny. Rosjanie ponownie zaatakowali też Charków, a wiele wskazuje na to, że to początek znacznie bardziej intensywnych niż dotąd ataków. Ostrzał wieży telewizyjnej spowodował, że w Kijowie zamilkły stacje radiowe i telewizyjne. Pociski zniszczyły też Babi Jar - były obóz koncentracyjny, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski napisał na Twitterze, że "historia się powtarza", a "świat nie zabiera głosu". Wcześniej ukraiński prezydent oskarżył Rosję o zbrodnie wojenne po tym, jak Rosjanie zbombardowali centralny plac w Charkowie i zabili co najmniej dziewięć osób. Od kilkudziesięciu godzin Rosja gromadzi żołnierzy i sprzęt na drogach do Kijowa, a kolumna wojskowa ma prawdopodobnie 65 kilometrów. Rosyjskie ministerstwo obrony zapowiedziało uderzenia w cele wojskowe i wywiadowcze w Kijowie i ostrzegło cywilów, by opuścili swoje domy, jeśli są one w pobliżu takich instalacji. Mieszkańcy Kijowa w chwilach wolnych od bomb stoją w długich kolejkach po chleb i inne towary. 

"Jesteśmy wszyscy razem i musimy sobie pomagać. Jeśli tylko możemy pomóc ludziom kupić jedzenie, robimy to" - mówi właściciel jednego ze sklepów.

 Półki sklepowe w Kijowie coraz częściej są jednak puste. Wieczorem Rosjanie ponownie zaczęli bombardować Charków - drugie co do wielkości miasto na Ukrainie. Walki trwają także w Chersoniu. Do tej pory Rosjanie przejęli kontrolę nad Berdiańskiem i Melitopolem. Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował na Twitterze, że po południu rozmawiał przez telefon najpierw z niemieckim kanclerzem Olafem Scholzem, a potem z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem. Jeden z przedstawicieli ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego poinformował z kolei o zabiciu grupy czeczeńskich bojowników, którzy przyjechali do Kijowa z misją zabicia ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Ukraińskie ministerstwo obrony poinformowało, że Rosja miała już stracić ponad pięć tysięcy żołnierzy, 29 samolotów, 29 śmigłowców, niemal 200 czołgów i ponad 800 pojazdów opancerzonych. CNN twierdzi, że od początku napaści Rosja wystrzeliła na Ukrainie około 400 pocisków rakietowych.

[19:00] Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że sankcje Zachodu nałożone na Rosję za jej agresję na Ukrainę są skuteczne. "Już widzimy dzisiaj skuteczność tych sankcji po stronie rosyjskiej" - powiedział na konferencji w Brukseli szef rządu. "Gospodarka rosyjska dostała potężne uderzenie, ogromne straty" - dodał. Mateusz Morawiecki mówił, że agresora można zatrzymać tylko poprzez zdecydowany pakiet sankcji. Zadeklarował, że w rozmowach z międzynarodowymi partnerami - kilka dni temu w Berlinie i dziś w Brukseli - Polska "domaga się jak najdalej rozwiniętego pakietu sankcji". "Podkreślamy, że jest to konieczne" - zaznaczył premier. Mateusz Morawiecki zauważył, że rosyjska gospodarka codziennie pozyskuje środki ze sprzedaży ropy i gazu. Uniezależnienie Europy od tych surowców z Rosji było jednym z tematów dzisiejszej rozmowy premiera z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.

[18:00] Parlament Europejski zaapelował o przyznanie Ukrainie statusu kraju kandydującego do Unii oraz osądzenia Putina i Łukaszenki za zbrodnie wojenne. Europosłowie przyjęli rezolucję w tej sprawie na nadzwyczajnej sesji zwołanej w związku z atakiem Rosji na Ukrainę. 637 deputowanych było za, 13 - przeciw, a 26 wstrzymało się od głosu. Europosłowie wezwali unijne instytucje do podjęcia działań na rzecz przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii. Potępili rosyjską agresję na Ukrainę nazywając ją nielegalną, niesprowokowaną i nieuzasadnioną. Zaapelowali o postawienie Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki przed sądem za zbrodnie wojenne. "Składamy hołd ogromnej odwadze obywateli Ukrainy, bohaterskiemu prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu i odważnym żołnierzom, którzy bronią kraju przed rosyjskim najeźdźcą" - napisano w rezolucji. Jest też apel do całego wolnego świata, by wsparł Ukraińców w ich walce na rzecz pokoju i wolności wszystkimi możliwymi sposobami. Europosłowie podkreślili też podejście rządów Polski, Węgier, Rumunii, Bułgarii, Słowacji i Mołdawii do utrzymania otwartych granic i zapewnienia środków ewakuacji, schronienia, pomocy w nagłych wypadkach i pomoc medycznej osobom uciekającym przed wojną. W rezolucji jest też ponowne wezwanie do znacznego zmniejszenia niezależności od dostaw surowców z Rosji.

[17:00] Straż Graniczna poinformowała, że od początku wojny na Ukrainie do Polski wjechało już 410 tysięcy uchodźców. Tylko dziś do godz. 15.00 odprawiono około 56,5 tysiąca osób. Przy polsko-ukraińskich przejściach granicznych działają punkty recepcyjne dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Polski rząd zapewnił, że nasz kraj przyjmie każdego uciekającego przed wojną na Ukrainie. W wielu miejscach w Polsce trwają zbiórki darów i pieniędzy na pomoc Ukraińcom uciekającym z ogarniętego wojną kraju. Więcej informacji o tej pomocy można uzyskać na stronie pomagamukrainie.gov.pl. Tam również można zadeklarować swoje wsparcie dla akcji.

[16:00] Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że na jego polecenie polska prokuratura wszczęła śledztwo w związku z przestępstwem wojny napastniczej wobec Ukrainy. Decyzja ta została podjęta po konsultacjach z prokurator generalną Ukrainy Iryną Wenedyktową. Minister Zbigniew Ziobro podkreślił, że w ramach śledztwa polska strona będzie dokumentować zdarzenia będące podstawą do pociągnięcia do odpowiedzialności winnych zbrodni przeciwko ludności ukraińskiej. Dodał, że podjęte działania to wypełnienie obowiązku moralnego i prawnego wobec "aktu zbrodni dokonanej przez Rosję w stosunku do niepodległego państwa ukraińskiego".

 "Na nas, na Polakach w takich trudnych chwilach - co historia udowadnia - można polegać" - mówił minister Zbigniew Ziobro. 

Polska prokuratura wyśle w tej sprawie pismo procesowe do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Działania będą koordynowane z prokuraturą litewską, która również podejmie działania zmierzające do udokumentowania nielegalnych rosyjskich działań na Ukrainie.

[15:00Uczniowie i studenci z Ukrainy będą mogli kontynuować naukę w Polsce. Informację na temat zasad przyjęcia do szkół i na uczelnie można znaleźć na stronie Ministerstwa Edukacji i Nauki, także w języku ukraińskim. 

Rzeczniczka resortu edukacji Anna Ostrowska mówi, że zajęcia w szkołach dla uczniów z Ukrainy nie muszą być typowymi lekcjami. 

"Takie dziecko przybywające z Ukrainy może uczestniczyć w dodatkowych zajęciach z języka polskiego, może być przyjęte do polskiej szkoły. I tu w zależności od potrzeb samorząd, organ prowadzący powinien sprawdzić, czy w danej szkole jest miejsce, żeby przyjąć to dziecko, czy na przykład powinien być utworzony oddział przygotowawczy. Tu zazwyczaj będziemy zachęcać samorządowców, żeby tworzyli takie oddziały przygotowawcze ze względu na to, że nie do końca znamy sytuację tych uczniów, tych dzieci" - mówi Anna Ostrowska. 

Straż Graniczna informuje, że od czwartku funkcjonariusze odprawili na przejściach granicznych z Ukrainą ponad 377 tysięcy osób uciekających przed wojną. 

[13:30] Rzecznik bieszczadzkiego oddziału Straży Granicznej poinformował, że do tej pory ukraińsko-polską granicę na Podkarpaciu przekroczyło już prawie 190 tysięcy osób. W zdecydowanej większości są to uchodźcy wojenni. Piotr Zakielarz podkreślił, że w związku z transportem kolejowym najwięcej osób trafia do Polski przez przejście w Medyce. Straż Graniczna robi wszystko, by usprawnić odprawę uchodźców uciekających przed wojną. "Zapewniamy pełną obsadę kadrową, co więcej pracujemy w mocniejszym systemie zmianowym, dużo więcej strażników jest teraz na granicy. Cała infrastruktura przejść jest wykorzystana żeby ten przepływ osób był jak najbardziej płynny i komfortowy dla podróżnych" - powiedział Piotr Zakielarz. Straż Graniczna informuje, że od początku działań zbrojnych ukraińsko-polską granicę przekroczyło ponad 377 tysięcy osób uciekających przed wojną. Tylko wczoraj tych osób było 100 tysięcy.

[13:00] Prezydent Ukrainy podziękował Parlamentowi Europejskiemu za wsparcie. Wołodymyr Zełenski wystąpił na nadzwyczajnej sesji Europarlamentu łącząc się zdalnie z deputowanymi. "Bardzo się cieszę ze wsparcia i zjednoczenia. Nie wiedziałem jednak, że trzeba będzie zapłacić za to bardzo wysoką cenę. Płacimy najwyższą cenę za wolność. Nikt nam tego nie zabierze. Jesteśmy silni. Chcemy żeby nasze dzieci mogły żyć, to chyba uczciwe marzenie" – mówił prezydent Ukrainy.

[12:30] Parlament Europejski solidarny z Ukrainą. Przewodnicząca Europarlamentu Roberta Metsola w imieniu deputowanych oddała hołd obywatelom Ukrainy, którzy stawiają czoła rosyjskiemu agresorowi. Podkreśliła, że Europarlament opowiada się za szybkim nadaniem Ukrainie statusu kraju kandydującego. Oklaskami na stojącą został przywitany ambasador Ukrainy przy Unii Europejskiej. Sala plenarna Europarlamentu jest dziś w kolorach niebiesko-żółtych, narodowych barwach Ukrainy. Wielu deputowanych i unijnych komisarzy ma przypięte do klap marynarek niebiesko-żółte wstążki, część przyniosła na sesję ukraińskie flagi.

[11:30] Premier Włoch powiedział, że rosyjski atak na Ukrainę jest atakiem na wszystkie kraje demokratyczne. Mario Draghi referował w senacie stanowisko i działania włoskiego rządu wobec rosyjskiej agresji. Włoski premier powiedział, że Rosja atakiem na Ukrainę cofnęła historię o 80 lat, do aneksji Austrii, okupacji Czechosłowacji i napadu Hitlera na Polskę. Wyraził solidarność i podziw dla narodu ukraińskiego i jego prezydenta.

[10:30] Rosjanie zbombardowali centrum Charkowa, drugiego co do wielkości ukraińskiego miasta. Rosyjskie wojsko wkroczyło do Chersonia na południu kraju. Ataki trwają też w innych miastach Ukrainy. Rosyjskie rakiety trafiły w centralny charkowski plac Wolności i pobliski budynek administracji obwodowej. Zginęły co najmniej 2 osoby, co najmniej 6 zostało rannych, w tym jedno dziecko. Trwają poszukiwania kolejnych poszkodowanych pod gruzami. Ukraiński MSZ domaga się pełnej izolacji Rosji za popełniane przez nią zbrodnie wojenne. We wczorajszych bombardowaniach Charkowa zginęło co najmniej 9 cywili. Tymczasem miejscowe władze w Chersoniu donoszą, że ulicami miasta przesuwają się rosyjskie pojazdy wojskowe. Rosjanie mają zatrzymywać też ludność cywilną, co grozi tym, że mogą ją wykorzystywać jako żywe tarcze. Rosyjskie wojska intensywnie ostrzeliwują też miasta w Donbasie – Wołnowachę i Mariupol nad Morzem Azowskim.

[10:00] W Kancelarii Premiera rozpoczęło się spotkanie szefów rządów Polski i Wielkiej Brytanii. Jest to drugie w ciągu niespełna miesiąca spotaknie Mateusza Morawieckiego i Borisa Johnsona. Głównym tematem rozmów będzie sytuacja po rosyjskiej napaści na Ukrainę. "Szefowie rządów omówią też wzmocnienie wschodniej flanki NATO" - przekazał Polskiemu Radiu rzecznik rządu Piotr Müller. Jak podkreślił, chodzi o to, by zwiększenie wojskowej obecności Sojuszu w naszym regionie odbyło się możliwie szybko w celu ochrony przed potencjalnymi atakami Rosji.

[09:30] W rosyjskim ataku lotniczym na Charków zostało rannych co najmniej sześć osób, w tym dziecko. Według lokalnych władz, mogą być też zabici. Celem ataku była siedziba miejscowej administracji, znajdująca się przy głównym placu miasta. Budynek został uszkodzony. W znajdującym się w pobliżu gmachu opery wybuchł pożar, który został opanowany. Wskutek ataku ucierpiały także budynki mieszkalne.

[08:00] Co najmniej 70 ukraińskich żołnierzy miało zginąć nad ranem, w rosyjskim ataku w Ochtyrce na wschodzie kraju. Do starć i bombardowań doszło też w innych miejscach. W samym Kijowie noc upłynęła stosunkowo spokojnie, ale eksperci twierdzą, że Rosja szykuje nowe natarcie na stolicę, które może być znacznie większe od dotychczasowych prób przejęcia miasta. W mieście Cherson na południu kraju rosyjscy żołnierze byli nad ranem widziani na ulicach, a w Mariupolu po rosyjskim ostrzale nie ma prądu i ogrzewania. Wszystko to dzieje się w kilkanaście godzin po intensywnym ostrzale osiedli mieszkaniowych w Charkowie. Pod bombami miało zginąć co najmniej dziewięciu cywilów. “To jest zbrodnia wojenna. To jest spokojne miasto, spokojne dzielnice mieszkalne. Nie ma tam baz wojskowych. Świadkowie potwierdzają, że Rosjanie zrobili to z rozmysłem” – mówił w nocy ukraiński prezydent Wołodymyr Zełeńsky.

[07:40] Wczoraj do Polski wjechało z Ukrainy ponad 100 tysięcy osób, informuje Straż Graniczna. Dzisiaj do godziny 7:00 strażnicy graniczni odprawili 24 tysiące uchodźców z Ukrainy. Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji do Polski wjechało ponad 377 tysięcy osób uciekających przed wojną.

[07:30] Rosja prawdopodobnie szykuje się do zmasowanego uderzenia na Kijów, by obalić ukraińskie władze. Konwój wojskowych pojazdów na obrzeżach stolicy ma już według zdjęć satelitarnych mieć 65 kilometrów długości. Z Rosji i Białorusi mają też zmierzać kolejne rosyjskie siły. Ukraińska armia tymczasem poinformowała, że Zachód przekaże jej 70 samolotów bojowych. Do Ukrainy nadal też płynie strumień broni od państw NATO, które w ten sposób chcą wzmocnić obronę kraju przed rosyjską napaścią.

[07:00] Ogromny konwój wojsk rosyjskich jest w okolicach Kijowa. Według kolejnych zdjęć satelitarnych firmy Maxar, kolumna pojazdów wojskowych może mieć nawet 64 kilometry długości. Ponadto na zdjęciach widać rownież rozmieszczenie dodatkowych sił lądowych i bojowych śmigłowców na południowej Białorusi, około 30 kilometrów od granic Ukrainy. Przypuszcza się, że Rosjanie będą chcieli zaatakować ukraińską stolicę z lądu.

[06:30] Rosja podczas ataku na Ukrainę użyła bomby próżniowej, zakazanej przez Konwencję Genewską. Poinformowała o tym ambasador Ukrainy przy Organizacji Narodów Zjednoczonych Oksana Markarowa. Wybuch bomby próżniowej zwanej też termobaryczną powoduje falę uderzeniową silniejszą niż tradycyjna bomba tej samej wielkości. Jest przeznaczona głównie do zwalczania pojazdów pancernych. Rosjanie zrzucili ją miedzy innymi na miasto Ochtyrka leżące w obwodzie sumskim w północno-wschodniej Ukrainie.

[05:34] Rosyjski pocisk trafił w prywatny szpital położniczy w obwodzie kijowskim. Poinformował o tym dyrektor kliniki Witalij Hyrin na facebooku.

"Przyjaciele, wszyscy pytają, co się stało ze szpitalem położniczym. Dziękuję wam za wsparcie. Pocisk trafił szpital, powodując wielkie zniszczenia, ale budynek stoi. Wszyscy zostali ewakuowani, są bezpieczni" - napisał.

[05:28] Sojusznicy przekażą Ukrainie 70 samolotów bojowych - informuje na Dowództwo Sił Powietrznych ukraińskiej armii w mediach społecznościowych. Samoloty ma przekazać Ukraińcom między innymi Polska.

Do naszych wschodnich sąsiadów mają trafić myśliwce Mig-29 i samoloty szturmowe Su-25. Według informacji strony ukraińskiej, Polska ma przekazać Ukraińcom 28 migów. Samoloty ma wysłać także Bułgaria - 16 migów i 14 Su-25 - oraz Słowacja - 12 migów.

Ukraińskie dowództwo podało, że w razie potrzeby samoloty będą mogły bazować na polskich lotniskach, z których ukraińscy piloci będą wykonywać zadania bojowe.

[03:19] Piątego dnia rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie na ukraińskie miasta znów spadały rosyjskie rakiety. Przy ukraińsko-białoruskiej granicy spotkały się też delegacje Ukrainy i Rosji, aby prowadzić rozmowy pokojowe.

Rozmowy na Białorusi trwały kilka godzin. Nie ujawniono szczegółów. Jak poinformowano, strony pojechały do swoich stolic na konsultacje, by w najbliższym czasie spotkać się ponownie.

W czasie, gdy trwały rozmowy i bezpośrednio po nich Rosjanie dokonali zmasowanego ataku rakietowego na Charków. Tam w wyniku ostrzału kwartałów mieszkalnych zginęło 9 osób, a 37 zostało rannych. Prezydent  Wołodymyr Zełenski ocenił, że jest to rosyjska zbrodnia wojenna, nie pojedynczy pomyłkowy wystrzał, ale świadome niszczenie ludzi. "Rosjanie wiedzieli gdzie strzelają. Ta zbrodnia osądzona będzie przez trybunał międzynarodowy”. - mówił prezydent Zełenski. Ostrzelano też Kijów i okolice. Tutaj zginęła jedna osoba. Tymczasem satelity Maxar Technologies zarejestrowały niemal 30-kilometrową kolumnę rosyjskich pojazdów wojskowych na północny zachód od Kijowa.

[02:16] Ukraina otrzyma od Stanów Zjednoczonych kolejne wsparcie w postaci broni i następnych sankcji nałożonych na Rosję. Poinformował o tym minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba po rozmowie z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem. "Podczas naszej rozmowy otrzymałem zapewnienie, ze nasz sojusz jest niezachwiany oraz że mamy wsparcie Stanów Zjednoczonych w walce Rosją. Podkreśliłem, że Ukraina pragnie pokoju, ale dopóki atakuje nas Rosja, potrzebujemy broni oraz niezbędne jest nakładanie dalszych sankcji na Rosję" - napisał Dmytro Kułeba.

[01:03] Prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Ukrainy. W wpisie zamieszczonym na Twitterze podkreślił, że sytuacja na Ukrainie jest trudna.

"Z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim rozmawialiśmy przed chwilą o sytuacji na Ukrainie. Na dzielnice mieszkalne Kijowa, Charkowa i innych miast spadają rosyjskie rakiety i pociski, w tym zakazane międzynarodowo bomby kasetowe. Sytuacja jest trudna. Ukraina walczy ale potrzebuje wsparcia!" - napisał Andrzej Duda.

[00:00] WWarszawie po raz drugi w ciągu niespełna miesiąca spotkają się premierzy Polski i Wielkiej Brytanii. Głównym tematem rozmów Mateusza Morawieckiego i Borisa Johnsona będzie sytuacja po rosyjskiej napaści na Ukrainę.

"Szefowie rządów omówią też wzmocnienie wschodniej flanki NATO" - przekazał Polskiemu Radiu rzecznik rządu Piotr Müller. Jak podkreślił, chodzi o to, by zwiększenie wojskowej obecności Sojuszu w naszym regionie odbyło się możliwie szybko w celu ochrony przed potencjalnymi atakami Rosji.
Ostatnio szefowie polskiego i brytyjskiego rządu rozmawiali w Warszawie 10 lutego. Wówczas do Polski przyleciało 350 wojskowych z brytyjskiego 45 Komanda piechoty morskiej. Żołnierze British Army wspierają polskie siły zbrojne w zakresie wspólnych ćwiczeń, planowania awaryjnego i budowania potencjału w obliczu rosyjskiej napaści na Ukrainę. Pod koniec 2021 roku do Polski przybyło ponad 100 żołnierzy brytyjskich wojsk inżynieryjnych, którzy pomagają żołnierzom Wojska Polskiego m. in. w naprawie i budowie tymczasowego ogrodzenia na granicy z Białorusią. Od 2017 roku w Bemowie Piskim koło Orzysza stacjonuje również brytyjski kontyngent będący częścią Batalionowej Grupy Bojowej NATO.
Premierzy Morawiecki i Johnson omówią też kwestie pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Wczoraj szef polskiego rządu spotkał się z ambasadorami krajów Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego, by omówić m. in. sposoby radzenia sobie z napływem setek tysięcy uchodźców z Ukrainy. Mateusz Morawiecki mówił, że rosyjski atak na Ukrainę wywołał kryzys humanitarny a do Polski wjeżdża dziennie około 100 tysięcy uchodźców. "Musimy działać szybko, ponieważ Rosja grozi atakiem odcinającym. Już teraz pojawiają się zagrożenia atakiem z północy, od strony Białorusi na tę część z

[00:00] W Nowym Jorku przedstawiciele ponad 190 krajów obradowali na nadzwyczajnej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Tematem była rosyjska agresja na Ukrainę.
Ambasador Polski Krzysztof Szczerski mówił, że jesteśmy świadkami jednego z największych kryzysów humanitarnych od II wojny światowej, a granice Polski są otwarte dla wszystkich, którzy uciekają przed agresją Rosji. Polski dyplomata oświadczył, że doniesienia o dyskryminacji rasowej, której rzekomo dopuszcza się Polska podczas przyjmowaniu uchodźców, są kłamstwem i oszczerstwem wobec Polski.
Ukraiński ambasador ostrzegał, że jeśli Ukraina nie przetrwa, zagrożony będzie zarówno pokój międzynarodowy, jak i Narody Zjednoczone. Natomiast ambasador Rosji Wasilij Nebenzia powtarzał, że w Ukrainie trwa "specjalna operacja wojskowa” w obronie dwóch separatystycznych obszarów i że jest ona jest "fałszywie przedstawiane przedstawiana" zarówno przez polityków jak i przez media.
Podczas obrad przed siedzibą Organizacji Narodów Zjednoczonych trwały protesty przedstawicieli ukraińskich organizacji i nowojorczyków.

/iar/mm/rs/


Zobacz także Wiadomości regionalne

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA