Radio Katowice
Radio Katowice / Wiadomości regionalne
Inwazja Rosji na Ukrainę. Najważniejsze fakty. Środa. 02.03.2022. [AKTUALIZACJA]
02.03.2022
21:26:00

Inwazja Rosji na Ukrainę. Przedstawiamy najświeższe oraz najważniejsze fakty i wydarzenia.

[22:00] Prezydent Andrzej Duda mówił w orędziu radiowo-telewizyjnym, że liczne ataki Rosji na Ukrainę noszą znamiona ludobójstwa. Bombardowane są obiekty cywilne i szpitale. Wyraził nadzieję, że ich sprawcy zostaną ukarani.
Prezydent powiedział, że Kijów i cała Ukraina stały się dla wolnego świata symbolem obrony naszych wspólnych wartości: wolności, suwerenności i demokracji. Prezydent podkreślił, że "od tygodnia cała Ukraina bohatersko stawia czoła najeźdźcom, płacąc przy tym najwyższą cenę: atakowane są domy mieszkalne, bloki, szkoły i szpitale".

"Liczne ataki ze strony wojsk rosyjskich mają znamionach ludobójstwa. Wierzę że nie pozostaną one bezkarne i ich sprawcy odpowiedzą za nie przed międzynarodowymi trybunałami" - powiedział Andrzej Duda.  

Prezydent dodał, że Polska wspiera Ukrainę w staraniach o członkostwo w Unii Europejskiej. Kijów złożył wniosek o przyjęcie do Unii Europejskiej w trybie pilnym.

Andrzej Duda podkreślał w orędziu, że w tej i w innych sprawach jest w stałym kontakcie z przywódcą Ukrainy. Jak mówił, jesteśmy adwokatem Ukrainy w jej staraniach o członkostwo w Unii Europejskiej.

[21:30] Amerykanie uderzają restrykcjami eksportowymi w Białoruś za współudział w rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Nakładają też sankcje na eksport technologii dla rosyjskiej zbrojeniówki i przemysłu wydobycia ropy oraz gazu. O nowych sankcjach poinformował sekretarz stanu Antony Blinken.
Biały Dom poinformował, że eksportowe sankcje nałożone w ubiegłym tygodniu na Moskwę rozszerza także na Mińsk. Uniemożliwiają one eksport do Białorusi nowoczesnych urządzeń i technologii zawierających komponenty amerykańskie.
"Odetniemy Białorusi możliwość importu kluczowych technologii, a jeśli Łukaszenko nadal będzie wspierał tę wojnę, konsekwencje będą jeszcze większe” - powiedział Antony Blinken.
Szef amerykańskiej dyplomacji powiedział też, że do nałożonych wcześniej sankcji na Rosję dochodzą kolejne. „22 podmioty związane z przemysłem obronnym zostaną objęte sankcjami, w tym firmy produkujące samoloty, wozy bojowe, drony, rakiety, systemy wojny elektronicznej - wszystko co wykorzystywane jest do ataku na naród ukraiński” - powiedział Blinken i zapewnił, że Stany Zjednoczone będą kontynuować wsparcie ukraińskich sił zbrojnych.

[21:00] Do silnej eksplozji doszło w pobliżu kijowskiego dworca kolejowego, poinformował doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko we wpisie w mediach społecznościowych. Napisał, że w wyniku wybuchu część miasta może być pozbawiona ogrzewania.

[19:00] Mieszkańcy ukraińskiego Enerhodaru blokują wjazd Rosjan do miasta. Znajduje się w nim jedna z ukraińskich elektrowni atomowych. Rosjanie otworzyli ogień do protestujących. Jak poinformowały władze 50 tysięcznego miasta w obwodzie zaporoskim, mieszkańcy zgromadzili się na drodze dojazdowej do miasta. Kilka tysięcy osób stworzyło blokadę i nie wpuszcza rosyjskich oddziałów w pobliże Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Zbudowali zapory na jezdni. Według doradcy szefa MSW Antona Heraszczenki rosyjskie wojsko użyło wobec protestujących Ukraińców granatów. W internecie pojawiły się nagrania pokazujące, jak Rosjanie strzelają do tłumu, a w pobliżu protestujących eksplodują ładunki wybuchowe. Są informacje o osobach rannych. Zaporoska Elektrownia posiada 6 reaktorów jądrowych.

[18:30] Rosyjskie ministerstwo obrony po raz pierwszy podało dane o stratach poniesionych w wojnie z Ukrainą. Według Moskwy, w starciach zginęło 498 rosyjskich żołnierzy, a 1597 zostało rannych. Inne dane przekazuje ukraińskie ministerstwo obrony. Według Kijowa, ukraińska armia zlikwidowała w wojnie obronnej od 5700 do 6000 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Wcześniej Moskwa zapewniała, że nie ma żadnych strat w ludziach, a później informowała o pojedynczych przypadkach. Jako pierwsi informacje na ten temat publikowali przedstawiciele regionalnych administracji, donosząc o śmierci żołnierzy pochodzących z zarządzanych przez nich regionów.

[17:30] Ukraina umożliwia rodzicom rosyjskich żołnierzy, którzy trafili do niewoli na Ukrainie, odebranie swoich synów. Stworzona została specjalna infolinia, która pozwoli Rosjanom dowiadywać się o losie swoich bliskich, których Putin wysłał na wojnę z Ukrainą. Ukraińska armia udostępniła numery telefonów, na które, jak napisano, mogą dzwonić rosyjskie matki, aby dowiedzieć się, czy ich synowie nie znajdują się w niewoli. Podano też adres poczty elektronicznej i adresy w innych komunikatorach. Jeśli Rosjanie otrzymają potwierdzenie, że ich bliscy faktycznie są na Ukrainie, będą mogli ich uwolnić. W tym celu powinni osobiście trafić na terytorium Ukrainy. Jak czytamy w komunikacie ukraińskiej armii, Ukraińcy nie wojują z matkami i ich wziętymi do niewoli dziećmi. Ukraińska armia bardzo często donosi o przypadkach poddawania się rosyjskich żołnierzy. Wielu z nich to dwudziesto-, bądź dwudziestoparolatkowie. Dokładna liczba jeńców jednak nie jest znana.

[17:00] Unia Europejska deklaruje gotowość wspierania finansowo uchodźców z Ukrainy i krajów ich przyjmujących. Poinformowała o tym Komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson. Wraz z Komisarzem do spraw zarządzania kryzysowego Janezem Lenarcicem oraz wiceszefem polskiej dyplomacji wiceministrem Pawłem Jabłońskim Ylva Johansson odwiedziła przejście na granicy polsko-ukraińskiej w Medyce. Na konferencji prasowej mówiła, że "jest pod wrażeniem tego, jak Polska staje na wysokości zadania zapraszając wszystkich i dając im możliwość bezpośredniego przejazdu". Komisarz po polsku powiedziała "dziękuję". Ylva Johansson dodała, że "wszystkie kraje członkowskie UE okazują solidarność Ukrainie, ale nikt nie bierze obecnie większego udziału niż Polska". "Ze strony Komisji Europejskiej jesteśmy gotowi - i nad tym obecnie pracujemy -wesprzeć te wysiłki finansowo; wesprzeć finansowo zarówno uchodźców jak i kraje członkowskie, do których trafiła największa ich liczba tak, żeby we właściwy sposób móc powitać osoby, które musiały uciekać przed wojną". Komisarz poinformowała, że sprawa ta będzie głównym tematem organizowanego spotkania ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych Unii Europejskiej.

[16:00] Ukraińcy wyrażają swój protest wobec wkraczających do ich kraju rosyjskich wojsk. Publikują w internecie nagrania na których widać, jak próbują zatrzymać kolumny rosyjskich czołgów. Wychodzą do rosyjskich okupantów z ukraińskimi flagami, śpiewają hymn swojej ojczyzny. Mieszkańcy miejscowości zajmowanych przez Rosjan nagrywają krótkie filmy, na których pytają rosyjskich wojskowych po co wdarli się do ich ojczyzny. Na jednym z nich mieszkanka obwodu sumskiego krzyczy do rosyjskiego żołnierza: „Jestem obywatelką Ukrainy. Urodziłam się tu na tej ziemi. Po coście tu przyszli zabijać moich rodziców, moje dzieci? Dlaczego zatrzymujecie mnie z bronią na mojej ziemi?”. Popularne stało się też nagranie wideo mieszkańców zajętego przez Rosjan Berdianska, którzy z ukraińskimi flagami protestowali przeciw obecności w nim rosyjskich żołnierzy. Podobnie mieszkańcy Starobielska w obwodzie ługańskim z flagami Ukrainy, ale też Unii Europejskiej zablokowali drogę, po której jechała kolumna rosyjskich czołgów. Śpiewali hymn Ukrainy, rosyjscy żołnierze zaczęli strzelać w powietrze. Podobne nagrania zamieszczają w internecie mieszkańcy innych zajętych przez Rosjan ukraińskich miejscowości Od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę zginęło ponad 2 tysiące cywilów.

[15:30] Rosja chce na nowo ogłosić prezydentem Ukrainy Wiktora Janukowycza, podaje “Ukraińska Prawda”, powołując się na miejscowe źródła wywiadowcze. Chodzi o prorosyjskiego polityka, który był prezydentem kraju przez cztery lata, ale uciekł z Ukrainy po rewolucji w 2014 roku. Ukraińska gazeta twierdzi, że Janukowycz jest teraz w Mińsku. Niewykluczone, że polityk miałby w najbliższym czasie wygłosić przesłanie do narodu. Rosyjskie władze niemal wprost mówią, że po ewentualnym zdobyciu Kijowa chciałyby odsunąć od władzy demokratycznie wybranego Wołodymyra Zełeńskiego oraz rząd w Kijowie. “Ukraińska Prawda” twierdzi, że Moskwa chciałaby na jego miejsce umieścić właśnie Wiktora Janukowycza. Sam Janukowycz to polityk otwarcie przyznający się do prorosyjskich sympatii.

[15:00] 1.600 palet ze sprzętem strażackim i ponad 100 samochodów strażackich trafi do ukraińskich strażaków. Sprzęt przekazują kolegom w potrzebie polscy strażacy i strażacy ochotnicy. Inicjatorem zbiórki był Komendant Główny Straży Pożarnej nadbryg. Andrzej Bartkowiak. Komendant zaapelował także do strażaków z innych krajów. "Apeluję do całego świata strażackiego, aby przekazywać sprzęt do Polski. Chcemy być przekaźnikiem sprzętu z całego świata na Ukrainę. Mamy kanały przerzutowe ustalone, wiemy, jak to robić i zapraszamy wszystkich" – mówi Andrzej Bartkowiak. Do ukraińskich strażaków trafią m.in. mundury i buty bojowe, 6 tysięcy hełmów strażackich, kamery termowizyjne, pompy, agregaty prądotwórcze oraz samochody strażackie – gaśnicze, kwatermistrzowskie oraz samochód podnośnik-drabina. Zbiórkę sprzętu ogłoszono w sobotę. 

[14:00] Od początku wojny na Ukrainie w rosyjskim ostrzale zginęło ponad 2 tysiące cywilów - informuje ukraińskia służba ds. sytuacji nadzywczajnych. W ciągu sześciu dni inwazji Rosjanie zniszczyli setki obiektów infrastruktury transportowej, budynków mieszkalnych, szpitali i przedszkoli. Ukraińskim ratownikom udało się uratować życie ponad 150 osobom, wyeliminować ponad 400 pożarów powstałych po ostrzale wroga, ewakuować ponad 500 osób. "rotechnicy zneutralizowali 416 obiektów wybuchowych” - czytamy w raporcie. Na służbie zginęło 10 ratowników, a 13 zostało rannych.

[13:00] Siedem rosyjskich banków zostanie odłączonych od globalnego systemu rozliczeń finansowych SWIFT. Decyzja unijnych krajów weszła w życie wraz z publikacją w Dzienniku Urzędowym. Międzynarodowa firma SWIFT już zapowiedziała, że jest gotowa do odłączenia, jeśli tylko taka decyzja zostanie podjęta.

Wśród siedmiu banków objętych sankcjami jest drugi co do wielkości bank VTB. Nie ma natomiast największego - Sbierbanku, oraz Gazprombanku. Urzędnicy w Brukseli tłumaczą, że chodziło o utrzymanie transakcji w sektorze energii, bo niektóre kraje są uzależnione od dostaw z Rosji. Objęcie siedmiu rosyjskich banków ma też dodatkowo 10-dniową karencję. Ten okres przejściowy z kolei został uzgodniony, by - jak tłumaczą unijni urzędnicy - ma przygotować europejskie banki do zmian. 

[12:30] Rosyjska delegacja będzie gotowa do kontynuacji rokowań z Ukrainą w drugiej połowie dnia - poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. 

Według informacji przekazanych przez ukraińskie media Rosja może szykować Wiktora Janukowycza na przywódcę marionetkowych władz.
Jak pisze portal Ukraińska Prawda, powołując się na dane ukraińskiego wywiadu, eksprezydenta Wiktora Janukowycza Rosjanie przywieźli do Mińska na Białorusi. Jak czytamy, możliwe jest, że Rosja może ogłosić go tam prezydentem Ukrainy. Jak napisano, może to być element specjalnej operacji informacyjnej, której celem ma być przywrócenie do władzy skompromitowanego ukraińskiego polityka.

Wiktor Janukowycz jest odpowiedzialny za krwawe tłumienie prozachodnich protestów na Ukrainie w latach 2013 i 2014. Po ich zwycięstwie zbiegł do Rosji i zwrócił się do Kremla o wprowadzenie na Ukrainę rosyjskich wojsk. W swojej ojczyźnie został skazany na 13 lat więzienia za zdradę stanu.

[12:00] W nocnym rosyjskim ataku rakietowym na Żytomierz zginęły 3 osoby, a rannych zostało 16 osób, wśród nich siedmioro dzieci. Poinformowały o tym miejscowe służby medyczne. Zniszczonych i uszkodzonych zostało między innymi 10 prywatnych domów mieszkalnych.

Rosyjskie wojska ostrzeliwują ukraińskie miasta - między innymi Mariupol, Charków, weszli do Chersonia. Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że w stronę miasta nadciągają kolejne rosyjskie oddziały. "Jesteśmy przygotowani i będziemy bronić Kijowa" - zapewnił. 

[11:30] W reakcji na atak Rosji na Ukrainę oraz doniesienia o działaniach wojsk rosyjskich wymierzonych w ludność cywilną, Instytut Pileckiego powołał Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina. Jego zadaniem będzie gromadzenie i utrwalanie dowodów zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych przez wojska rosyjskie na terytorium Ukrainy, a zwłaszcza zbieranie i rejestrowanie relacji świadków.

- Zbieranie świadectw jest bardzo ważne, aby ukarać sprawców - powiedziała w radiowej Dwójce dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Magdalena Gawin. Dodała, że nie można popełnić błędów z przeszłości - Od pierwszych dni inwazji powstała myśl, żeby udokumentować zbrodnie rosyjskie. Rosja za swoje działania nie została ukarana po drugiej wojnie światowej. Jestem pewna, że Rosja, która miałaby swoją Norymbergę po drugiej wojnie światowej nie postępowałaby dzisiaj w taki sposób. Naród czy kraj, który jest agresorem, który nie ponosi żadnej odpowiedzialności za zbrodnie, dokonuje kolejnych zbrodni” - powiedziała Magdalena Gawin.

Nowa jednostka apeluje do ukraińskojęzycznych wolontariuszy o pomoc w rejestracji i dokumentacji świadków. Historie świadków agresji rosyjskiej zarejestrują pracownicy projektu "Świadkowie Epoki" (kanał na YouTube), doświadczeni w gromadzeniu notacji filmowych i pracy metodą historii mówionej. Instytut współpracuje z historykami - badaczami zbrodni dwudziestowiecznych totalitaryzmów oraz z ekspertami międzynarodowego prawa humanitarnego konfliktów zbrojnych.

Wolontariusze posługujący się językiem ukraińskim, którzy zgłoszą się do przeprowadzania wywiadów z uchodźcami, zostaną wcześniej przeszkoleni przez pracowników Instytutu. Osoby, które znają język ukraiński i chcą pomóc w dokumentowaniu świadectw, mogą wysyłać zgłoszenia pod adres ukraina2022@instytutpileckiego.pl. 

[11:00] W Mariupolu rosyjskie wojska ostrzeliwują głównie cele cywilne i dzielnice mieszkaniowe - informują miejscowe władze. Pociski spadły między innymi na szpital położniczy. Władze weryfikują liczbę zabitych i rannych.

Po wczorajszym ostrzale Mariupola nad Morzem Azowskim do szpitali trafiło co najmniej 128 rannych. Miejscowe władze informują, że z powodu ciężkiego ostrzału nie można ewakuować kobiet, dzieci i rannych. 

[10:30] Jest zgoda ambasadorów unijnych krajów na sankcje gospodarcze wobec Białorusi za współudział w inwazji na Ukrainę. Z ustaleń brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że chodzi o blokadę eksportu białoruskich towarów, jeśli chodzi o tytoń, drewno, cement, oraz stali. Jak dokładnie wygląda lista, będzie wiadomo po publikacji w Dzienniku Urzędowym, bo wtedy sankcje wejdą w życie. 

[10:00] W piątek w Brukseli odbędzie się nadzwyczajne spotkanie ministrów spraw zagranicznych unijnych krajów - usłyszała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Tego samego dnia spotykają się także szefowie dyplomacji państw członkowskich NATO. Główny temat to rosyjska inwazja na Ukrainę. 

[9:30] Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński poinformował, że w ciągu trwającej już siódmy dzień wojny na terenie Ukrainy zginęło już ponad 6 tysięcy rosyjskich żołnierzy. W oświadczeniu wygłoszonym z Kijowa ukraiński przywódca podkreślił, że napaść Rosji zjednoczyła nie tylko wszystkich Ukraińców, ale również i kraje Unii Europejskiej.

Wołodymyr Zełeński podsumował kolejny dzień walk z rosyjskimi wojskami. Podkreślił, że po stronie ukraińskiej walczą nie tylko żołnierze, ale również ludność cywilna broniąca swojego kraju. Prezydent Ukrainy przypomniał, że wczoraj rosyjskie pociski spadły na Babi Jar, miejsce kaźni Żydów podczas II wojny światowej. Zaapelował jednocześnie do społeczności żydowskiej o zwrócenie uwagi świata na bestialstwo rosyjskich najeźdźców atakujących dzielnice mieszkaniowe. 

- Ten atak pokazuje, że Rosjanie nie wiedzą nic o Kijowie. To dla nich obce miasto, nie znają jego historii. Otrzymali jedynie rozkazy, by zatrzeć naszą historię, by zetrzeć nasz kraj, by zetrzeć nas wszystkich - mówił ukraiński przywódca.

Wołodymyr Zełeński wskazał, że Ukraińcy stali się dla wolnego świata symbolem niezłomności. Zwrócił się również do przywódców w Europie i na świecie z apelem o kolejne sankcje wobec władz w Moskwie oraz o dalszą izolację Rosji na arenie międzynarodowej.

[9:00] Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska opowiada się za jak najdalej idącymi sankcjami wobec Rosji. Zwrócił uwagę, że są one konieczne, by powstrzymać rosyjską machinę wojenną na Ukrainie.
Szef rządu przypomniał o swoim apelu do Komisji Europejskiej o wprowadzenie embarga na import węgla z Rosji. Blokada na import węgla, gazu i ropy naftowej miałaby być częścią pakietu sankcyjnego wprowadzonego przez Unię Europejską. 

- Polska chce natychmiast zaprzestać importu węgla rosyjskiego. O tym rozmawiałem dziś z premierem Australii, żeby także stamtąd transportować węgiel do Polski, ten, który jest potrzebny do różnych celów, przede wszystkim do ciepłownictwa - mówił premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu spotkał się w podrzeszowskiej Jasionce z przewodniczącym Rady Europejskiej Charles'em Michelem. Politycy rozmawiali między innymi o rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz o konieczności wprowadzenia poważnych sankcji na Rosję. 

[8:45] W Rosji zapowiedziano powstanie specjalnych grup śledczych, które będą uniemożliwiały organizowanie antywojennych akcji. Już wczoraj wieczorem komunikat w tej sprawie wydał szef Komitetu Śledczego Aleksandr Bastrykin. W Rosji coraz więcej osób publikuje antywojenne apele. Część Rosjan wychodzi także na ulice z plakatami „Nie dla wojny”. W czwartek Władimir Putin wydał rozkaz ataku na Ukrainę. Jego działania potępił świat i nałożył na Rosję sankcje.

Część rosyjskich komentatorów niezależnych tłumaczy, że akcje antywojenne władze uznały za działalność ekstremistyczną i terrorystyczną. Szef Komitetu Śledczego Aleksandr Bastrykin polecił, aby jego służby monitorowały antywojenne wypowiedzi w przestrzeni publicznej, w tym w internecie.

Jak poinformowali dziennikarze radia Echo Moskwy, ich radiostację dotknęła cenzura. Wyłączone zostały nadajniki rozgłośni i zablokowane strony internetowe. Blokowana jest także na terenie Rosji strona niezależnej telewizji Deszcz. Od początku wojny, w Rosji zatrzymywani są Rosjanie, którzy wychodzą na ulice, aby protestować przeciwko rosyjskiej agresji. Antywojenne apele publikują znane postaci życia publicznego. 

[8:30] Straż Graniczna podała, że od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę ukraińsko-polską granicę przekroczyło ponad 453 tysiące uchodźców.
Tylko wczoraj na przejściach granicznych odprawiono 98 tysiące osób, uciekających z objętej wojną Ukrainy. 

[8:15] Jest zielone światło unijnych krajów dla odłączenia siedmiu rosyjskich banków z globalnego systemu rozliczeń finansowych SWIFT. 

Według unijnych dyplomatów porozumieli się w nocy ambasadorowie krajów członkowskich w tej sprawie. Decyzja czeka jeszcze na publikację w Dzienniku Urzędowym, by mogła wejść w życie. O skutkach nałożonych sankcji mają po południu rozmawiać podczas wideokonferencji ministrowie finansów krajów członkowskich. Mimo apeli Polski i krajów bałtyckich nie odłączono wszystkich rosyjskich banków od systemu SWIFT. 

Wśród siedmiu banków objętych sankcjami jest drugi co do wielkości bank VTB. Nie ma natomiast, według dyplomatów, największego - Sbierbanku, bo nie ma jednomyślnej zgody. Na czarnej liście nie znalazł się też Gazprombank. Niektóre kraje tłumaczyły, że powinien on pozostać w systemie, by można było płacić Rosji za gaz. 

[8:00] Ukraina otrzyma dodatkowe dostawy wyrzutni Stinger i Javelin, a także kolejny transport tureckich dronów - poinformował ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow. Sztab generalny ukraińskiej armii podaje, że armia rosyjska ponosi znaczne straty, jednak kontynuje ataki w różnych kierunkach. 

[7:45] W rosyjskim ostrzale Charkowa zginęło co najmniej 21 osób, a 112 jest rannych. Miejscowe władze informują, że rakiety agresora uderzyły w centrum miasta, dzielnice mieszkalne i budynki lokalnej administracji. Charkowem wstrząsają kolejne eksplozje. Na filmach, opublikowanych przez portal Nexta, widać kłęby dymu unoszące się nad zabudowaniami. 

[7:30] Rosja atakuje miasta Ukrainy. Są kolejne straty wśród ludności cywilnej. Rosjanie wkroczyli m.in. do Chersonia - 300-tysięcznego miasta na południu kraju.

Ukraińskie media donoszą, że przed budynkiem Obwodowej Administracji Państwowej w Chersoniu stoi rosyjski sprzęt wojskowy, a stacja kolejowa i port znalazły się pod kontrolą Rosji. Miejscowe władze obwodu zaapelowały o pomoc w zorganizowaniu korytarza do ewakuacji zabitych i rannych i umożliwienia przywożenia do Chersonia żywności i lekarstw. Kolumny rosyjskiego wojska wkroczyły też do Trościańca i zajęły to leżące w obwodzie sumskim miasto. W nocy rosyjskie rakiety spadły na Żytomierz, m.in. na szpital i budynki mieszkalne. Według wstępnych informacji zginęły 4 osoby. Tymczasem w szpitalach w Mariupolu nad Morzem Azowskim leży co najmniej 128 rannych. To efekt wczorajszego, ciężkiego ostrzału miasta przez siły rosyjskie. 

[7:00] Rosyjskie wojska zajęły Trościaniec - dwudziestotysięczne miasto na zachód od Charkowa. Poinformował o tym w mediach społecznościowych szef Obwodu sumskiego - Dmytro Żywyckij. 

"Trzy wojskowe kolumny z różnych stron weszły do Trościańca i zajęły miasto" - napisał na Telegramie - "Rozbili czołgiem bramę zabytkowej ujeżdżalni i zniszczyli galerię obrazów".

Według relacji lokalnych władz Rosjanie uszkodzili sieć energetyczną i prawie wszystkie drogi. W mieście nie ma prądu. Żołnierze chodzą od domu do domu, wyciągają ludzi z piwnic i każą im siedzieć na ulicach. Zdaniem Dmytro Żywyckiego napastnicy chcą w ten sposób zapobiec ostrzałowi artyleryjskiemu ze strony ukraińskiej.

Szef obwodu publikuje w mediach zdjęcia rozbitego rosyjskiego czołgu i działa pancernego. 

[05:37] Władze Charkowa podają, że rosyjski atak na szpital wojskowy w mieście został odparty.

Szef policji obwodu charkowskiego, Wołodymir Timoszko poinformował w mediach społecznościowych, że strona ukraińska nie poniosła strat a obrońcy szpitala kontrolują sytuację. Wzmocniono ochronę obiektu.

Miejskie służby bezpieczeństwa podają, że wcześniejsze informacje o rosyjskim desancie na Charków nie potwierdziły się.

[04:55] Prezydent Joe Biden wyraził podziw dla narodu ukraińskiego za walkę z rosyjską agresją. Podczas wygłoszonego w Kongresie orędzia o stanie państwa amerykański prezydent zadeklarował dalsze wsparcie Ukrainy. Wyraził też przekonanie, że siłą Zachodu jest jego jedność.

Joe Biden powiedział, że rozpoczynając inwazję na Ukrainę Władimir Putin chciał wstrząsnąć podstawami wolnego świata, ale się przeliczył.

"Sześć dni temu wydawało mu się, że może wjechać do Ukrainy i wywrócić świat. Zamiast tego napotkał mur oporu. Zderzył się z narodem ukraińskim" - mówił Biden. Wyraził podziw zarówno dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, jak i dla zwykłych Ukraińców, którzy stanęli w obronie swojej ojczyzny.

"Niech każdy z nas w tej sali wyśle jednoznaczny sygnał Ukrainie i światu. Powstańmy i pokażmy, że Stany Zjednoczone stoją ramię w ramię z narodem ukraińskim" - mówił amerykański prezydent. Zapowiedział dalsze zaostrzanie sankcji wobec Rosji oraz wsparcie Ukrainy.
Specjalnym gościem orędzia Joe Bidena była ambasador Ukrainy w Waszyngtonie Oksana Markarowa. Cała sala powitała ją długą owacją na stojąco. 

[04:30] W szpitalach w Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy przebywa co najmniej 128 rannych cywilów - poinformował mer miasta Wadym Bojczenko. To efekt wczorajszego, ciężkiego ostrzału Mariupola przez siły rosyjskie.

W mieście udał się przywrócić prąd i w nocy upieczono dla mieszkańców 26 ton chleba - powiedział mer. 

[04:22] Rosyjskie wojska desantowe wylądowały w Charkowie - podaje portal Niechta, powołując się na ukraińskie siły bezpieczeństwa.

"Rozpoczęła się bitwa między najeźdźcami a ukraińskimi obrońcami" - napisano na Twitterze.

Agencja UNIAN poinformowała, że rosyjscy komandosi zaatakowali w Charkowie jeden z wojskowych ośrodków medycznych. Ukraińskie wojsko odpiera atak. 

[03:40] Prezydent Joe Biden ogłosił zamknięcie amerykańskiej przestrzeni powietrznej dla rosyjskich samolotów. Złożył tę zapowiedź podczas wygłaszania przed połączonymi izbami Kongresu dorocznego orędzia o stanie państwa.

Departament transportu i Federalna Administracja Lotnictwa zleciły wprowadzenie zakazu lotów dla rosyjskich linii lotniczych w całej przestrzeni powietrznej Stanów Zjednoczonych do końca dzisiejszego dnia.

Wstrzymane będą loty wszystkich rosyjskich samolotów - zarejestrowanych, czarterowanych bądź kontrolowanych przez firmy lub obywateli Federacji Rosyjskiej. Zakaz obejmie zarówno loty pasażerskie, jak i transportowe. 

[03:14] Koncern Ford Motor Company zawiesił do odwołania działalność w Rosji.  

"Jesteśmy głęboko zaniepokojeni inwazją Rosji na Ukrainę i bezpieczeństwem narodu ukraińskiego. Ze skutkiem natychmiastowym zawieszamy naszą działalność w Rosji" - napisał na Twitterze szef Forda, Jim Farley. 

[02:55] Amerykański gigant lotniczy Boeing zawiesza wsparcie dla samolotów tej marki używanych w rosyjskich liniach lotniczych oraz swoją działalność w Moskwie.

"Zawiesiliśmy swoje najważniejsze przedsięwzięcia w Moskwie oraz tymczasowo zamknęliśmy nasze biuro w Kijowie. Jednocześnie wstrzymujemy dostawy oraz wsparcie techniczne dla rosyjskich linii lotniczych" - poinformowało biuro prasowe Boeinga. 

[00:21] Rosjanie bombardują dzielnice mieszkalne Kijowa - informują władze Ukrainy oraz miejscowe media. Pociski spadają na dzielnice Rusaniwka, Kureniwka, Bojarka oraz okolice lotniska Boryspol.

Potężny wybuch słychać też było w jednym ze składów paliwa na obrzeżach miasta.

Wcześniej ministerstwo obrony Rosji zapowiadało, że będzie uderzać w cele wojskowe oraz wywiadowcze na terenie Kijowa i ostrzegło, by mieszkańcy opuścili swoje domy. Po południu zbombardowano też wieżę telewizyjną w ukraińskiej stolicy. Zginęło pięć osób. Pociski trafiły też w Babi Jar, były nazistowski obóz koncentracyjny.

Rosyjskie pociski spadały również na Charków. Przed południem zbombardowano centralny plac w mieście. Zginęło 10 osób. Wieczorem w mieście słychać było potężne eksplozje. Zniszczony został konsulat Słowenii. W położonym 30 kilometrów od Charkowa mieście Czuhujew doszło do ogromnego pożaru. Ostrzelano też Żytomierz.
Ukraińskie władze twierdzą z kolei, że odbiły z rąk Rosjan miasto Mikołajów na południu Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski oskarżył Rosję o zbrodnie wojenne. Władze wysłały też pozew do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Wiadomo już, że pierwsze przesłuchanie w sprawie domniemanego rosyjskiego ludobójstwa w Ukrainie zaplanowano na 7-8 marca i że będzie ono transmitowane przez internet. 

[00:00] W Brukseli odbyła się nadzwyczajna sesja Parlamentu Europejskiego zwołana w reakcji na atak Rosji na Ukrainę. Zdalny udział w spotkaniu z europosłami wziął prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który przemawiał z atakowanego i bombardowanego przez rosyjskie wojska Kijowa. 

"Udowodnijcie, że jesteście z nami, że nas nie porzucicie" - powiedział prezydent Ukrainy.

Podczas debaty padały słowa wsparcia dla przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej, a także oferty natychmiastowej pomocy finansowej. Po słowach "Chwała Ukrainie'' wypowiedzianych przez ukraińskiego przywódcę nastąpiły kilkuminutowe oklaski europosłów, którzy wstali z miejsc. Prezydent Ukrainy mówił o tysiącach zabitych, nazywał Władimira Putina mordercą i podkreślał, że Ukraińcy płacą najwyższą cenę za wolność. 

"Walczymy również o to, by stać się pełnoprawnymi członkami Europy" - mówił Wołodymyr Zełenski.

 Przywódca Ukrainy podkreślił, że jego kraj walczy o przetrwanie, a Rosjanie popełniają na Ukraińcach zbrodnie wojenne. 

"Prezydent Putin powie pewnie, że to jakaś operacja, że uderza tylko w infrastrukturę wojskową. Czy nasze dzieci pracują w zakładach zbrojeniowych? Dziś zginęło szesnaścioro dzieci! Nasz naród jest bardzo zdeterminowany. Walczymy o nasze prawo do życia, walczymy o przetrwanie. Walczymy również o to, by stać się pełnoprawnymi członkami Europy" - powiedział Wołodymyr Zełenski. 

"Udowodnijcie, że jesteście razem z nami. Udowodnijcie, że nas nie opuścicie, że jesteście prawdziwymi Europejczykami. Że życie zwycięży śmierć, a światło zwycięży ciemność" - apelował ukraiński przywódca. 

Wołodymyr Zełenski podkreślił, że najlepsi Ukraińcy giną teraz w walce o wolność. Przypomniał dzisiejszy atak na plac Wolności w Charkowie, gdzie eksplodowały rosyjskie rakiety. "Taka jest cena wolności" - powiedział prezydent Ukrainy. Z kolei szef Rady Europejskiej Charles Michel powiedział w imieniu państw członkowskich, że "powinniśmy stanąć na wysokości zadania". Przewodnicząca Parlamentu Roberta Metsola w imieniu deputowanych oddała hołd obywatelom Ukrainy, którzy walczą z Rosjanami. Podkreśliła, że Europarlament chce szybkiego przyznania Ukrainie statusu kraju kandydującego. Przewodnicząca zapowiedziała, że będzie chciała wprowadzić zakaz wizyt w budynku dla przedstawicieli Kremla. 

"Dla agresorów nie ma miejscu w domu demokracji" - powiedziała Roberta Metsola, co zostało przyjęte brawami. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oświadczyła, że Unia nie zaakceptuje rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie. Przewodnicząca Komisji powiedziała, że 30 lat po konflikcie na Bałkanach wojna wróciła do Europy. Odpowiedzialnością za to obarczyła prezydenta Rosji Władimira Putina. 

"Na Ukrainie w straszny sposób rośnie liczba ofiar. Giną kolejni mężczyźni, kobiety i dzieci, ponieważ zagraniczny przywódca, prezydent Władimir Putin, zdecydował, że Ukraina nie ma prawa do istnienia. Nigdy nie pozwolimy, żeby coś takiego się zdarzyło, i nigdy tego nie zaakceptujemy!" - mówiła szefowa Komisji Europejskiej.

Podkreśliła, że tysiące Ukraińców czekają przy granicach, aby opuścić kraj. Podziękowała Polsce, Rumunii, Słowacji i Węgier za przyjęcie ukraińskich uchodźców. Ursula von der Leyen przypomniała też, że Unia Europejska zamknęła przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów. Zapowiedziała również zamrożenie aktywów rosyjskich oligarchów i zasekwestrowanie ich nieruchomości, jachtów i luksusowych samochodów. Polscy europosłowie zaapelowali o jak najszybsze przyznanie Ukrainie statusu kandydata do Uniii Europejskiej, a później przyjęcie jej do Wspólnoty. Wniosek o członkowstwo Ukrainy w Unii dotarł wczoraj z Kijowa do Brukseli. Polscy europosłowie mówili o bezprecedensowej agresji ze strony Kremla. Oddali hołd walczącym Ukraińcom i podkreślili, że czas zacząć starania, by Ukraina mogła przystąpić do Unii.

"Musimy im to dać, jak najszybciej, nie patrząc nawet na procedury, dając szybkie tempo możliwości realizacji tych marzeń" - powiedział europoseł Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskej. Z kolei europosłanka Anna Fotyga z Prawa i Sprawiedliwości powiedziała, że wniosek o przyłączenie Ukrainy do UE jest dla Polski zaszczytem. "Zrobimy, co w naszej mocy, by status państwa kandydującego był Ukrainie przyznany tak szybko, jak to możliwe; powinno stać się to niezwłocznie'' - dodała. 

W debacie wybrzmiał też sprzeciw wobec gazociągu północnego. Polacy mówili, że nie tylko Nord Stream 2, ale także Nord Stream 1 powinien być zablokowany. Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie przyznania Ukrainie statusu kraju kandydującego do Unii oraz osądzenia Putina i Łukaszenki za zbrodnie wojenne. 637 deputowanych było za, 13 - przeciw, a 26 wstrzymało się od głosu. Europosłowie wezwali unijne instytucje do podjęcia działań na rzecz przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii. Potępili rosyjską agresję na Ukrainę nazywając ją nielegalną, niesprowokowaną i nieuzasadnioną. Zaapelowali o postawienie Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki przed sądem za zbrodnie wojenne. "Składamy hołd ogromnej odwadze obywateli Ukrainy, bohaterskiemu prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu i odważnym żołnierzom, którzy bronią kraju przed rosyjskim najeźdźcą" - napisano w rezolucji. Jest też apel do całego wolnego świata, by wsparł Ukraińców w ich walce na rzecz pokoju i wolności wszystkimi możliwymi sposobami. Europosłowie podkreślili też podejście rządów Polski, Węgier, Rumunii, Bułgarii, Słowacji i Mołdawii do utrzymania otwartych granic i zapewnienia środków ewakuacji, schronienia, pomocy w nagłych wypadkach i pomoc medycznej osobom uciekającym przed wojną. W rezolucji jest też ponowne wezwanie do znacznego zmniejszenia niezależności od dostaw surowców z Rosji. Sala plenarna Europarlamentu była dziś w kolorach niebiesko-żółtych, narodowych barwach Ukrainy. Wielu deputowanych i unijnych komisarzy podczas spotkania miało przypięte do klap marynarek niebiesko-żółte wstążki, część przyniosła na sesję ukraińskie flagi.

/iar/rs/


Zobacz także Wiadomości regionalne

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA