Radio Katowice
Radio Katowice / Wiadomości regionalne
Inwazja Rosji na Ukrainę. Najważniejsze fakty. Poniedziałek, 21.03.2022.
21.03.2022
19:30:00

Inwazja Rosji na Ukrainę. Przedstawiamy najświeższe oraz najważniejsze fakty i wydarzenia.

[21:00] Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że rozmawiał z premierem Holandii Markiem Rutte o pomocy dla ukraińskich uchodźców i wspólnym podejściu do sankcji wobec Rosji.

Po rozmowach w Warszawie premier podziękował Holandii za deklaracje wsparcia w pomocy dla uchodźców. "Przedyskutowaliśmy wszystkie możliwe mechanizmy, które mają ulżyć tym straszliwie pokrzywdzonym przez los uchodźcom wojennym z Ukrainy, których ponad dwa miliony znajduje się już w Polsce, i których staramy się włączyć do naszego życia. Tutaj dziękuję także królestwu Niderlandów i premierowi osobiście za tą pełną deklarację wsparcia" - mówił Mateusz Morawiecki.

Przypomniał, że do Polski przyjechały z Ukrainy głównie kobiety, dzieci i osoby starsze, gdyż mężczyźni walczą na froncie. 

"System ochrony zdrowia i szkolnictwo zostały uruchomione, aby zaoferować uchodźcom namiastkę normalności" - powiedział szef rządu.

Premier Mateusz Morawiecki przekazał również, że Polska zbiera dowody dokonywanych na Ukrainie przez Rosjan zbrodni wojennych i zamierza przedstawić je w Unii Europejskiej.

Na konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Królestwa Niderlandów Markiem Rutte mówił, że między innymi tej kwestii dotyczyły ich dzisiejsze rozmowy.

 "My rozmawiamy z osobami, które przyjeżdżają do Polski i przedstawiają dowody naprawdę straszliwych, okrutnych zbrodni. Ukraińcy pokazują je na zachodzie Europy, my także pokażemy je już wkrótce w Unii Europejskiej - mamy cały program zbudowany do tego" - mówił. 

Dodał, że zbieramy tę dokumentację także po to, żeby te zbrodnie nie pozostały bez kary. Ma to być również wiadomość dla obecnych i przyszłych zbrodniarzy wojennych, że nie zostanie im to nigdy zapomniane. Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że jednym z tematów rozmów w siedzibie NATO, na nadzwyczajnym posiedzeniu organizacji, będzie temat możliwości przeprowadzenia misji pokojowej na Ukrainie. Do spotkania szefów państw NATO dojdzie w czwartek w Brukseli. 

"Zaproponujemy oficjalnie ten temat na najbliższym spotkaniu, wiadomo, że musi się ta dyskusja odbyć i musi być zgoda państw członkowskich po to, żeby taka misja się zadziała" - mówił premier Morawiecki.

Nadzwyczajny szczyt NATO w sprawie inwazji Rosji na Ukrainę odbędzie się w czwartek 24 marca w Kwaterze Głównej Sojuszu w Brukseli. W spotkaniu udział weźmie prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. Szef polskiego rządu dodał, że agresja Rosji na Ukrainę - wbrew założeniom Władimira Putina - nie rozbiła jedności Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jeszcze przed inwazją, by wzmocnić flanckę wschodnią, do Polski przybyło wielu żołnierzy głównie z USA. Mateusz Morawiecki mówił, że najbliższa wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych posłuży jedynie umocnieniu wspólnej obrony. 

"To jest wiadomość, której się Władimir Putin nie spodziewał, siedząc na Kremlu i planując atak na Ukrainę. Myślał, że nas rozbije, a my się bardziej zjednoczyliśmy. Myślał, że osłabi NATO, a NATO się wzmacnia właśnie na swojej wschodniej flance. Myślę, że prezydent Joe Biden będzie chciał również ten przekaz tutaj w Polsce pozostawić. 10 tysięcy amerykańskich żołnierzy, to już jest realna, poważna siła, która może mieć także działanie odstraszające" - zaznaczył premier.

 Podkreślił także, że pozytywnie do tego pomysłu odniosły się już m. in. Dania i Litwa. Dzień po szczycie NATO prezydent Biden przyleci do Polski. Z prezydentem Andrzejem Dudą spotka się w sobotę. Premier Holandii, Mark Rutte powiedział po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim, że wzmocnienie wschodniej flanki NATO jest kluczowe w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Szef rządu Holandii dodał, że w tej sprawie podjął już konkretne decyzje. 

"Rano odwiedzałem Wilno, czyli Litwę, gdzie wysyłamy holenderskich żołnierzy. Zdecydowaliśmy również o relokacji systemu patriotów na Słowacji, gdzie chcemy wesprzeć grupę bojową. Pracujemy również z Francuzami w celu wzmocnienia misji w ramach obecności w Rumunii. Zatem wiele się dzieje" - mówił.

Po spotkaniu w Warszawie, premier Holandii poinformował, że w kwestii pomocy humanitarnej jego kraj przyjmie 500 uchodźców, którzy są teraz w Mołdawii, a docelowo Holandia chce przyjąć 50 tysięcy osób z Ukrainy. Szef rządu w Hadze poparł również pomysł, by kraje takie jak Polska miały zapewnione niezbędne wsparcie finansowe. Mateusz Morawiecki podkreślał, że należy pilnie wypracować takie rozwiązanie. 

"Wspólnie z naszym partnerami, takimi jak Mark Rutte i z Komisją Europejską poszukujemy różnych rozwiązań jak szybko wesprzeć Polskę z punktu widzenia budżetowego a nie w ramach innego mechanizmu" - zaznaczył Mateusz Morawiecki.

Premier mówił, że nie łączyłby tej dodatkowej pomocy finansowej z kwestią odblokowania Polsce środków z unijnego Funduszu Odbudowy. Szef rządu sprzeciwił się również propozycjom przymusowej relokacji uchodźców z Polski do innych krajów Unii Europejskiej. Jak zaznaczył, osoby, które uciekły przed wojną na Ukrainie, w większości mają nadzieję, że będą mogły wrócić do swego kraju a z Polski będą mogły zrobić to najszybciej.


[20:00] Jest zgoda w Unii Europejskiej dla podwojenia do miliarda euro funduszu na zakup i dostawy broni dla Ukrainy. Decyzję podjęli ministrowie spraw zagranicznych i ministrowie obrony 27 krajów na spotkaniu w Brukseli. Formalności zostaną sfinalizowane w połowie tygodnia. 

"Podczas swojego wystąpienia powiedziałem, że opowiadamy się za takim zwiększeniem. Wszystko wskazuje na to, że takie potwierdzenie będzie miało miejsce, a więc możemy mówić o tym, że taka decyzja została podjęta" - powiedział dziennikarzom po spotkaniu minister obrony Mariusz Błaszczak.

[19:00] Stany Zjednoczone przekazują Ukrainie poradzieckie systemy obrony powietrznej pozyskane w tajny sposób po zakończeniu Zimnej Wojny - donosi amerykański dziennik "Wall Street Journal". 

Uzbrojenie obejmuje między innymi zestawy rakietowe do zwalczania celów powietrznych SA-8 Osa. Jak informuje "Wall Street Journal" przekazywane Ukrainie systemy obrony powietrznej zostały zakupione przez Stany Zjednoczone po to by zbadać technologię używaną przez wojska ZSRR i eksportowaną przez Moskwę na cały świat. Broń jest znana Ukraińcom, ponieważ odziedziczyli taki sprzęt po rozpadzie Związku Radzieckiego. Amerykański dziennik przypomina, że sprawa tajnych zakupów poradzieckiej broni przez USA zwróciła uwagę amerykańskiej opinii publicznej w 1994 roku, gdy na lotnisku Huntsville w Alabamie zaobserwowano ogromny samolot transportowy produkcji sowieckiej. Później ujawniono, że na jego pokładzie znajdował się system obrony przeciwlotniczej S-300, który Stany Zjednoczone nabyły na Białorusi za 100 milionów dolarów. Przynajmniej jeden z amerykańskich samolotów transportowych C-17 dostarczających broń dla Ukrainy zatrzymał się niedawno na lotnisku w Huntsville. Pentagon odmówił komentarza w tej sprawie. "Wall Street Journal" odnotowuje, że administracja Joe Bidena stara się znacząco rozszerzyć zdolności obrony powietrznej Ukrainy.

[18:00] Rosyjski sąd uznał firmę Meta, która zarządza Facebookiem i Instagramem za organizację ekstremistyczną. Jak napisał niezależny portal Meduza, decyzja sądu oznacza, że oba portale społecznościowe zostały w Rosji zakazane. Sąd zdjął restrykcje z komunikatora WhatsApp należącego do Mety. Według portalu Meduza, o uznanie Facebooka i Instagramu za organizacje ekstremistyczne wnioskowała rosyjska prokuratura. Funkcjonariusze tłumaczyli przed sądem, że firma Meta nie usuwała z internetu wpisów, w których internauci życzyli śmierci rosyjskim żołnierzom oraz Władimirowi Putinowi i Aleksandrowi Łukaszence. W ubiegłym roku moskiewski sąd uznał za organizację ekstremistyczną Fundację Walki z Korupcją, którą kierował Aleksiej Nawalny. Kilka miesięcy później Komitet Śledczy zaczął wszczynać postępowania karne wobec pracowników fundacji oraz osób bezpośrednio z nią związanych. Część rosyjskich obrońców praw człowieka obawia się, że podobne represje mogą dotknąć użytkowników zakazanych w Rosji portali społecznościowych.

[17:00] Wicepremier, minister rolnictwa zaapelował w Brukseli o zmiany w planie strategicznym unijnej polityki rolnej w związku z wojną na Ukrainie. Henryk Kowalczyk mówił o tym podczas narady z udziałem szefów resortów rolnictwa 27 krajów. 

Chodzi o zawieszenie wymogu dotyczącego obowiązkowego wyłączenia z produkcji 4 procent powierzchni gruntów rolnych. 

"Ważniejsze jest w tej chwili bezpieczeństwo żywności Unii Europejskiej, ale też bezpieczeństwo żywności dla mieszkańców Ukrainy. Stąd czasowe zawieszenie tego wyłączenia z produkcji rolnej jest niezwykle ważne. Na tym etapie nie możemy sobie pozwolić na ograniczenia produkcji żywności w tej nowej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy" - powiedział wicepremier. 

Zwrócił się też do Komisji Europejskiej, by wyraziła zgodę na planowaną pomoc na rynku nawozów, aby rolnicy mogli uzyskać z polskiego budżetu wyrównanie do różnicy cen nawozów. Pytany o wojnę na Ukrainie i problemy z produkcją zbóż wicepremier Kowalczyk odpowiedział, że nie uderzy to w sektor w naszym kraju, bo Polska też jest eksporterem zboża. Odczują to natomiast kraje arabskie i afrykańskie, które importują zboże w dużych ilościach z Ukrainy. Przyznał jednak, że może to doprowadzić do podniesienia cen. Henryk Kowalczyk podkreślał również, że Ukraina potrzebuje pomocy jeśli chodzi o przechowywanie i przetwórstwo. Wyjaśnił, że zakłady przetwórcze są na Ukrainie bombardowane i niszczone, ale posiada ona surowce jak zboże, oleje czy słonecznik.

 "Jest taki zamysł, by część tych surowców rolnych przewozić do Polski, żeby tu podlegały przetworzeniu, a później żeby były wysyłane z powrotem na Ukrainę jako gotowe środki żywnościowe" - dodał minister.

[16:00] Liczba cywilów zabitych w Mariupolu na południu Ukrainy przekroczyła trzy tysiące. Tak twierdzi ukraińska agencja prasowa Ukrinform, powołując się na dowódcę walczącego w mieście pułku "Azow", majora Denysa Prokopienkę. Powiedział on, że codziennie przybywa zabitych. Ich dokładnej liczby nie można ustalić, gdyż wielu jest chowanych bez nazwisk w masowych grobach. Część ofiar znajduje się pod gruzami zniszczonych budynków. Major Prokopienko podkreślił, że w Mariupolu nie ma bezpiecznych miejsc dla cywilów, gdyż całe miasto jest ostrzeliwane i bombardowane z powietrza przez Rosjan. Strona ukraińska odrzuciła dziś rosyjskie żądanie kapitulacji Mariupola. Walki o miasto, położone nad Morzem Azowskim, trwają od początku rosyjskiej agresji.

[15:00] Litewskie władze postanowiły wesprzeć mieszkańców, którzy decydują się przyjąć uchodźców z Ukrainy. Ma to zachęcić Litwinów do pomocy Ukraińcom. Władze w Wilnie postanowiło przyznać świadczenia w postaci 150 euro miesięcznie za pierwszą przyjętą osobę i 50 euro za każdą kolejną. Pieniądze będą wypłacane od drugiego miesiąca zakwaterowania przez okres trzech miesięcy. Litewskie ministerstwo opieki społecznej i pracy zakłada, że czas ten pozwoli na znalezienie pracy i wynajęcie władnego mieszkania. 

Tymczasem na Litwę przybywa coraz więcej uchodźców z Ukrainy. Dziś litewski Departament Statystyki podał, że do kraju dotarło już prawie 25 tysięcy Ukraińców, którzy zmuszeni zostali do opuszczenia swojego kraju. Ponad 10 tysięcy z nich to osoby nieletnie. Tylko ostatniej doby na Litwę przybyło ponad 1200 uchodźców.

[14:00] Trwają rozmowy ukraińsko-rosyjskie. Poinformował o nich jeden z członków ukraińskiej delegacji Dawyd Arachamija. Do spotkania doszło w formie telekonferencji. Jak powiedział Dawyd Arachamija portalowi Ukraińska Prawda, rozmowy delegacji trwały ponad godzinę i zakończyły się około południa. Następnie rozpoczęto spotkania w roboczych podgrupach. Jak dodał, rozmowy toczyć się będą cały dzień. Na razie ukraińskie władze nie podały szczegółów. To kolejna tura rozmów pokojowych. Pierwsze z nich miały miejsce 28 lutego, czyli 4 dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji. Początkowo odbywały się na terytorium Białorusi w formie bezpośrednich spotkań. Według niektórych prasowych informacji tematem rozmów miałaby być między innymi rezygnacja Ukrainy z aspiracji do NATO. Ukraińskie władze zapewniają jednak, że nie zgodzą się na utratę suwerenności i integralności terytorialnej w zamian za pokój. Wcześniej tematem rozmów były też problemy humanitarne - między innymi organizacja ewakuacji cywilów z ostrzeliwanych przez Rosjan miast.

[13:00] Trwają rozmowy ukraińsko-rosyjskie. Poinformował o nich jeden z członków ukraińskiej delegacji Dawyd Arachamija. Do spotkania doszło w formie telekonferencji. Jak powiedział Dawyd Arachamija portalowi Ukraińska Prawda, rozmowy delegacji trwały ponad godzinę i zakończyły się około południa. Następnie rozpoczęto spotkania w roboczych podgrupach. Jak dodał, rozmowy toczyć się będą cały dzień. Na razie ukraińskie władze nie podały szczegółów. To kolejna tura rozmów pokojowych. Pierwsze z nich miały miejsce 28 lutego, czyli 4 dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji. Początkowo odbywały się na terytorium Białorusi w formie bezpośrednich spotkań. Według niektórych prasowych informacji tematem rozmów miałaby być między innymi rezygnacja Ukrainy z aspiracji do NATO. Ukraińskie władze zapewniają jednak, że nie zgodzą się na utratę suwerenności i integralności terytorialnej w zamian za pokój. Wcześniej tematem rozmów były też problemy humanitarne – między innymi organizacja ewakuacji cywilów z ostrzeliwanych przez Rosjan miast.

[12:00]

[11:30] Mer Kijowa Witalij Kliczko wprowadził w mieście godzinę policyjną. Będzie ona obowiązywać od dziś od godziny 20:00 do środy do godziny 7:00 rano. W tym czasie w stolicy Ukrainy będą zamknięte między innymi sklepy, apteki i stacje benzynowe. Po mieście będzie można się poruszać pojazdami wyłącznie ze specjalnymi przepustkami. Witalij Kliczko zaapelował do mieszkańców Kijowa, aby w czasie obowiązywania godziny policyjnej pozostali w domach lub w schronach. W nocy Rosjanie po raz kolejny ostrzelali Kijów. Pociski artyleryjskie spadły w dzielnicy Padół. Witalij Kliczko poinformował, że w wyniku ostrzału zginęło osiem osób. Spłonęło także centrum handlowe, uszkodzonych jest sześć kamienic. Rakiety spadły między innymi na teren dwóch szkół i dwóch przedszkoli. Rosjanie ostrzeliwują także inne ukraińskie miasta. W nocy rosyjskie rakiety spadły na zakłady chemiczne w Sumach. W wyniku ostrzału doszło do wycieku amoniaku. Ukraińskie Ministerstwo do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało, że udało się naprawić awarię i powstrzymać wyciek. Resort zapewnia, że nie ma zagrożenia dla ludności i środowiska. W wyniku ostrzału ranny został jeden z pracowników zakładów.

[11:00] Premier Mateusz Morawiecki wezwał Szwajcarię do zamrożenia i konfiskaty majątków rosyjskich oligarchów ulokowanych w tym kraju. Szef rządu w Warszawie spotkał się z prezydentem Konfederacji Szwajcarskiej Ignazio Cassisem. Rozmowy były poświęcone między innymi sposobom pomocy Ukrainie, w tym humanitarnej.

 "Szwajcaria jest miejscem, gdzie wielu oligarchów rosyjskich ulokowało swoje majątki. Tam muszą one zostać w odpowiedni sposób potraktowane - czyli zamrożenie, konfiskata majątków oligarchów rosyjskich. Do tego namawiałem pana prezydenta, żeby Szwajcaria bardzo zdecydowanie do tego podeszła" - powiedział premier na konferencji prasowej po spotkaniu.

[08:30] Rosyjskie wojska nacierające na Kijów od strony północno-wschodniej utknęły ponad 25 kilometrów od centrum ukraińskiej stolicy. Poinformowały o tym brytyjskie źródła wywiadowcze. Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii dodało, że na północ od Kijowa są prowadzone ciężkie walki. Rosyjskie siły atakujące od strony Hostomela spotkały się z zaciętym oporem ze strony ukraińskiej armii. W nocy Rosjanie zbombardowali domy mieszkalne i centrum handlowe w północno-zachodniej części stolicy. Zginęło co najmniej sześć osób. Ratownicy przeszukują gruzy. Są obawy, że ofiar może być więcej. 

Od 24 lutego, czyli od początku rosyjskiej inwazji, z Ukrainy do Polski przyjechało 2 miliony 114 tysięcy uchodźców. 

Negocjacje ukraińsko-rosyjskie mają być dziś kontynuowane w formie online. Informując o tym doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak zaznaczył, że kolejną rundę rozmów pokojowych poprzedziły prace w podgrupach roboczych.

[07:00] Ukraińskie władze odrzucają rosyjskie ultimatum dla Mariupola i zapowiadają, że miasto będzie nadal się bronić. Od 26 dni na Ukrainie trwa rosyjska agresja. Rosja zażądała, aby do rana Mariupol poddał się. W odpowiedzi wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk stwierdziła, że "nie może być mowy o żadnym poddaniu się i złożeniu broni". Mariupol nadal jest bombardowany przez rosyjskie wojska. Wczoraj Rosjanie zbombardowali budynek szkoły artystycznej. Według władz miasta, w gmachu przebywało około 400 osób, głównie kobiety z dziećmi i osoby w podeszłym wieku. Na razie nie ma informacji o ich losie. Wiadomo, że budynek uległ zniszczeniu. Władze Mariupola twierdzą też, że okupanci przymusowo deportują mieszkańców miasta do Rosji. W ciągu ostatniego tygodnia Rosjanie mieli wywieźć kilka tysięcy osób. W Sumach rosyjskie rakiety spadły na zakłady chemiczne. W wyniku ostrzału doszło do wycieku amoniaku. Skażony jest obszar o promieniu pięciu kilometrów. Władze obwodu sumskiego apelują do mieszkańców, aby pozostali w domu. W nocy Rosjanie po raz kolejny ostrzelali też Kijów. Pociski artyleryjskie trafiły w kilka domów mieszkalnych i centrum handlowe w dzielnicy Padół. W centrum handlowym na skutek ostrzału wybuchł pożar. Służby próbują go ugasić. W pożarze zginęły cztery osoby zginęły, a jedna została ranna. Na Ukrainie trwa ewakuacja cywilów z obleganych miast. Wczoraj korytarzami humanitarnymi ewakuowano 7 295 osób. Niemal połowa z nich to mieszkańcy Mariupola. Ponad trzy tysiące osób ewakuowano z obwodu kijowskiego. Dziś ewakuacja ma być kontynuowana. Około 50 autobusów ma być wysłanych do Mariupola.

ONZ szacuje, że od początku wojny 10 milionów osób, czyli ponad jedna czwarta populacji Ukrainy, musiało opuścić swoje domy po rosyjskiej inwazji. Prawie 3 miliony 400 tysięcy spośród uchodźców uciekło do sąsiednich krajów, głównie do Polski. Pozostali wyjechali do bezpieczniejszych regionów Ukrainy. 

Dziś mają być kontynuowane negocjacje ukraińsko-rosyjskie. Rozmowy przedstawicieli delegacji odbędą się online. W swoim ostatnim przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski mówił, że niezbędne są rozmowy między Kijowem a Moskwą na najwyższym szczeblu. Powiedział, że właściwym miejscem do rozmów byłaby Jerozolima. 

O wojnie na Ukrainie ma rozmawiać w Polsce prezydent USA Joe Biden. Jak poinformował wczoraj Biały Dom, amerykański przywódca przyleci do Warszawy w piątek 25 marca. Ma spotkać się między innymi z prezydentem Andrzejem Dudą. Prezydent Biden uda się do Polski po spotkaniach w Brukseli z sojusznikami z NATO, przywódcami G7 oraz Unii Europejskiej.

[06:30] Słoweńscy dyplomaci mają wrócić do Kijowa. Zapowiedział to premier Janez Jansza. Szef rządu Słowenii napisał w mediach społecznościowych, że dyplomaci wrócą na Ukrainę w tym tygodniu. Będą to osoby, które same zgłosiły chęć wyjazdu. Janez Jansza poinformował też, że Słowenia przekonuje Unię Europejską, aby podjęła podobne działania. Jak napisał, Ukraina potrzebuje bezpośredniego wsparcia dyplomatycznego, aby wojna jak najszybciej dobiegła końca. Mimo wojny, w Kijowie cały czas pozostaje ambasador RP Bartosz Cichocki, działa też polska ambasada.

[06:00] Dziś kontynuacja negocjacji ukraińsko-rosyjskich. Rozmowy przedstawicieli delegacji odbędą się online. Poinformował o tym doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Dodał, że kolejną rundę negocjacji pokojowych poprzedziły "niezwykle intensywne prace w podgrupach roboczych". Wcześniej członek ukraińskiej delegacji i szef parlamentarnej frakcji "Sługa Narodu" Dawyd Arachamija przekazał, że negocjacje na poziomie grup eksperckich trwają codziennie, odbędą się także dzisiaj. Czwarta runda rozmów pokojowych między delegacją Ukrainy i Rosji odbyła się przed tygodniem. Mychajło Podolak podkreślił, że rozmowy z Rosją w sprawie zakończenia wojny mogą potrwać kilka tygodni.

[05:00] Cztery osoby zginęły, a jedna została ranna podczas pożaru wywołanego przez rosyjski ostrzał kijowskiej dzielnicy Padół - poinformowało państwowe pogotowie ratunkowe Ukrainy.
Około 2:00 czasu lokalnego strażacy zlokalizowali pożar w centrum handlowym, na łącznej powierzchni 1500 metrów kwadratowych. Funkcjonariusze wciąż walczą z ogniem. W akcji gaszenia uczestniczy 11 jednostek strażaków oraz 63 pracowników Państwowego Pogotowia Ratunkowego Ukrainy.

[02:00] Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden przyleci do Polski w piątek 25 marca - ogłosił oficjalnie Biały Dom. Podczas wizyty w Warszawie zaplanowano spotkanie bilateralne z prezydentem Andrzejem Dudą. Główne tematy rozmów to wojna na Ukrainie i spowodowany przez Rosję kryzys humanitarny.

Biały Dom poinformował, że prezydent Joe Biden uda się do Polski po spotkaniach w Brukseli z sojusznikami z NATO, przywódcami G7 oraz Unii Europejskiej, podczas których będą omawiane międzynarodowe wysiłki na rzecz wsparcia Ukrainy i nałożenia na Rosję "poważnych i bezprecedensowych" kosztów w odpowiedzi na inwazję na Ukrainę. Według ogłoszonego przez Biały Dom kalendarza prezydent USA przybędzie do Warszawy w piątek 25 marca. Spotkanie bilateralne z prezydentem Andrzejem Dudą odbędzie się w sobotę 26 marca. "Prezydent omówi, w jaki sposób Stany Zjednoczone, wraz z naszymi sojusznikami i partnerami, reagują na kryzys humanitarny i praw człowieka, który wywołała nieuzasadniona i niesprowokowana wojna Rosji z Ukrainą" - napisała w komunikacie rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.

W podróż do Europy prezydent Joe Biden wyruszy w środę 23 marca. Spotkania w NATO, z Radą Europejską i G-7 w Brukseli odbędą się czwartek 24 marca.

[00:00] Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że właściwym miejscem do rozmów Ukrainy z Rosją byłaby Jerozolima. Wczoraj ukraiński przywódca przemawiał do izraelskich parlamentarzystów za pośrednictwem łącza wideo.

W wieczornym wystąpieniu ukraiński przywódca stwierdził, że rozmowy między Kijowem a Moskwą na najwyższym szczeblu są niezbędne. "Wystąpiłem w Knessecie przed wszystkimi parlamentarzystami i członkami rządu Izraela. Ale przede wszystkim w imieniu wszystkich Ukraińców rozmawiałem z narodem Izraela, który - jestem o tym przekonany - rozumie nas jak wolni ludzie wolnych ludzi. Premier Izraela Naftali Bennett próbuje znaleźć sposób na negocjacje z Rosją. Jesteśmy wdzięczni za wszelkie wysiłki, które prowadzą do tego, byśmy - wcześniej czy później - zaczęli rozmawiać z Rosją. Może w Jerozolimie - to właściwe miejsce, aby znaleźć pokój. Jeśli jest to możliwe" - dodał Wołodymyr Zełenski.

/IAR/rs/


Zobacz także Wiadomości regionalne

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA