Nie żyje jeden z górników poparzonych w wybuchu metanu w kopalni Pniówek.
Pacjent był hospitalizowany w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. O zgonie poinformował dr Przemysław Strzelec, anestezjolog z siemianowickiej oparzeniówki.
— Poprawia się natomiast stan innego górnika, który przebywa na OIOMIE — dodaje dr Strzelec.
Do szpitala przyjęto też kolejnego górnika poszkodowanego w wyniku wybuchu metanu w Pniówku.
Część górników ma założone hodowle skóry, a wytworzone w ten sposób komórki posłużą do przeszczepów. Pacjenci przechodzą także seanse w komorach hiperbarycznych.
Autor: Joanna Opas /rs/