Upalna aura zachęca wręcz do kąpieli. Na taką przyjemność niestety nie można liczyć w jeziorze Paprocany w Tychach. Powodem — sinice.
Jak powiedziała Radiu Katowice Ewa Grudniok z tyskiego urzędu miasta, pracownicy MOSiR będą codziennie sprawdzać jakość wody.
— Jeśli sinice znikną, sanepid także zbada wodę i jeżeli nie będzie przeciwwskazań — kąpielisko zostanie otwarte — dodaje Grudniok
Na terenie ośrodka Paprocany, nadal działa wodny plac zabaw. Tam z atrakcji można korzystać niemal do woli. Samo kąpielisko, na chwilę obecną, jest zamknięte do odwołania.
Autor: Marcin Kazek-Wielgus /mf/