Kolejny wybuch gazu w naszym regionie. Tym razem w jednym z bytomskich bloków.
Rannych zostało 8 osób, w tym jedno dziecko. Do wybuchu doszło w mieszkaniu na parterze. Zawaleniu uległ jeden ze stropów. Konieczna była ewakuacja mieszkańców części budynku. W sumie ewakuowano 46 osób. Najciężej ranny jest mężczyzna w którego mieszkaniu doszło do eksplozji. Trafił on do siemianowickiej oparzeniówki. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Budynek i okolicę zabezpieczają policjanci i strażac, poinformował aspirant Janusz Michalik.
Jak poinformował dowodzący akcją starszy kapitan Marek Trefon, obecnie trwają oględziny budynku prowadzone przez inspektora nadzoru budowlanego i policję.
Mieszkańcy pobliskich bloków są przerażeni tym co się stało. Na razie mogą jedynie wrócić po najpotrzebniejsze rzeczy.
Na razie nie wiadomo co było przyczyną wybuchu. Wiadomo jednak, że na kilkanaście minut przed eksplozją, niecałe półtora kilometra od bloku, w kopalni Bobrek-Centrum miał miejsce wstrząs, który był bardzo odczuwalny na powierzchni. Wstrząs w ruchu Bobrek potwierdził Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach. Jak mówi Jolanta Talarczyk, rzeczniczka urzędu, jego siła nie była duża i raczej trudno go wiązać z wczorajszą tragedią.
Wyższy Urząd Górniczy sprawdza także inne przyczyny wstrząsów odczuwanych przez mieszkańców.
Autor: Monika Krasińska