Krajowa Solidarność nauczycieli sprzeciwia się zamrożeniu wynagrodzeń na kolejny rok. Dlatego wczoraj zorganizowała pikietę przed kancelarią premiera. Jeśli do tego dodamy list, jaki Joanna Kluzik-Rostkowska, szefowa MEN, napisała do rodziców, przypominając im, że w czasie ferii świątecznych mogą pozostawić dzieci pod opieką szkoły, to nauczycielom burzy się krew w żyłach. Czemu ma to służyć? Odpowiada Lech Ordon z nauczycielskiej Solidarności.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.