Strajk jest nielegalny, uważa prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Jarosław Zagórowski.
Jak podkreśla wynika to z analiz prowadzonych przez prawników.
Związkowcy żądają spełnienia pięciu postulatów. Chodzi o rezygnację z planu oszczędnościowego, odstąpienia od planowanego zwolnienia 9 liderów związkowych, odwołanie zarządu, gwarancje dla pracowników kopalni Knurów-Szczygłowice takich samych warunków pracy jak dla pozostałych pracowników spółki oraz zlikwidowania spółki córki Szkolenie i Górnictwo przez którą na gorszych warunkach przyjmowani są obecnie nowi górnicy. Jak podkreśla Zagórowski strajk tylko i wyłącznie pogorszy sytuację spółki, a tym samym górników.
Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej jednocześnie podlicza, ile spółkę mogą kosztować związkowe postulaty. Według wstępnych wyliczeń, ich realizacja oznacza dla JSW wycofanie się z programu oszczędnościowego, który może przynieść oszczędności przekraczające 500 mln. złotych. Dodatkowo, jak wynika z danych przekazanych przez JSW, realizacja kolejnych związkowych postulatów oznacza wydatki na poziomie około 200 milionów złotych. Chodzi między innymi o postulat likwidacji spółki JSW Szkolenie i Górnictwo i zatrudnienie jej pracowników na zasadach obowiązujących w JSW oraz objecie pracowników KWK Knurów-Szczygłowice takimi samymi uprawnieniami, jak pozostali pracownicy Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Ten ostatni postulat, według wyliczeń JSW, dla spółki oznacza 110 milionów złotych.
Żeby strajk odbywał się zgodnie z prawem musi być najpierw najpierw spór zbiorowy. Tu spór zbiorowy wszczęto już jakiś czas temu, jednak dotyczy on czegoś zupełnie innego niż obecne żądania związkowców. Górnicy jednak nie przyjmują tej argumentacji. Jak powiedział wiceszef Solidarności w JSW, Roman Brudziński, coraz głośniej wręcz domagają się zaostrzenia protestu.
Strajk polegający na wstrzymaniu się od wydobycia prowadzony jest od rana w czterech kopalniach spółki. W ostatniej, piątej kopalni należącej do spółki protest rozpoczął się o 12:00. Jutro przedstawiciele związków zawodowych jadą do Warszawy, by tam spotkać się z Radą Nadzorczą spółki.
Autor: Monika Krasińśka, Marcin Rudzki