Siemianowice Śląskie zlikwidują nielegalne składowisko odpadów przy ulicy Wyzwolenia. To w tym miejscu, w maju ubiegłego roku wybuchł duży pożar. Płonęły substancje chemiczne zamknięte w tzw. mauzerach, a czarny dym widoczny był z miejscowości oddalonych nawet o 30 kilometrów.
Teraz miasto otrzymało fundusze na pozbycie się problemu. W urzędzie miasta prezydent Siemianowic Śląskich Rafał Piech oraz wojewoda śląski Marek Wójcik podpisali umowę o dofinansowanie z Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
— To 150 milionów złotych, dzięki którym usuniemy około 13 000 ton odpadów — wylicza Rafał Piech.
Jak mówi wojewoda Marek Wójcik, "po ubiegłorocznym pożarze, na terenie województwa śląskiego zinwentaryzowano 44 nielegalne składowiska. 8 z nich już się udało usunąć".
Siemianowice Śląskie nie są jedynym miastem, które otrzymają środki na usunięcie nielegalnego składowiska. Pieniądze z ministerstwa trafią także do Sosnowca, Szczekocin oraz Mykanowa. Łącznie to 264 mln złotych.
Autor: Kamil Jasek /mf/