Radio Katowice
Radio Katowice / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Rozmowa dnia z przewodniczącym Dominikiem Kolorzem
03.10.2025
07:35:00

fot. Radio Katowice

Czy umowa społeczna dla górnictwa jest święta, czy należy napisać ją od nowa? Czy związki zawodowe na Śląsku są gotowe do renegocjacji tego strategicznego dokumentu, który wciąż nie został notyfikowany w Komisji Europejskiej? 

Z przewodniczącym Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności Dominikiem Kolorzem rozmawia Marcin Zasada.


Marcin Zasada, witam. Dominik Kolorz przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” z nami i ze mną w studiu Radia Katowice. Dzień dobry.

Dzień dobry panie redaktorze. Dzień dobry radiosłuchaczom.

À propos świętości, to tak: Black Sabbath tylko z Ozzy’m.

Tylko z Ozzy’m. Dio był dobry. Ale tylko z Ozzy’m.

To nie to samo. Dyskografia Led Zeppelin tam gdzie się skończyła, to niech zostanie.

Bez Bonhamema mogli grać, nie grali.

Na wieki wieków. Jeszcze jakieś świętości, które nie podlegają dyskusji?

Muzyczne?

W ogóle.

Muzyczne to na pewno, tak jak pan redaktor wspomniał 15 minut wcześniej, Queen bez Freddiego.

A to na pewno. A na przykład taki słynny dokument: umowa społeczna? Podlega dyskusji czy nie podlega dyskusji?

Proszę pana, jeżeli ktoś chce o nim dyskutować, można zawsze dyskutować.

Dyskutować to my sobie dyskutujemy o nim. 

Jeżeli ktoś chce go zmieniać, na przykład pan minister Miłosz Motyka oświadczył swego czasu, że chce go zmienić, to niech oficjalnie wystąpi o zmianę. Na razie tamta strona żadnego oficjalnego dokumentu o zmianę tego dokumentu nie wystąpiła. Mało tego, myśmy ponad 3 tygodnie temu wystąpili o spotkanie sygnatariuszy słynnej umowy społecznej. Mijają 3 tygodni ani jedno, ani drugie ministerstwo - ani b, ani me, ani kukuryku. Przypomnę, że ostatnie spotkanie było prawie dokładnie rok temu.

Są też takie teorie, że ten dokument to absolutna publicystyka i to nikomu do niczego niepotrzebne, ale to oczywiście nie czas żeby aż po takie złośliwości sięgać. Pan minister Motyka kiedyś wspomniał, że umowa społeczna wymaga zmian. Posypał się na niego ognisty żwir. A co jeśli wymaga naprawdę?

Jeśli z jakiś powodów wymaga, to niech pan minister…

ale dlaczego pan mówi „jeśli”. To wymaga czy nie wymaga?

Panie redaktorze, to jest trochę tak, że to chyba bardziej ministerstwo chce gonić króliczka a nie chce go złapać. Obojętnie jakie, czy ministerstwo aktywów, czy ministerstwo energii, czy ministerstwo klimatu. Ja już to wielokrotnie mówiłem u pana, że umowa społeczna nie była spisywana na kolanie. Jeżeli w tej chwili ktoś realizuje w zupełnie innym duchu i w ogóle inaczej transformację energetyczną niż przewidywała to między innymi umowa społeczna, bo przypomnę, że „wungiel” miał być paliwem przejściowym dopóki Polska nie będzie miała energetyki jądrowej, a w tej chwili robimy takie jaja, że wszystko budujemy na gaz, którego w Polsce nie mamy. Jeżeli ktoś myśli, że paliwo przejściowe, którym będzie gaz, spowoduje to, że będziemy mieli tanią energię, jeżeli ktoś myśli, że energia w Polsce będzie rzeczywiście zdecydowanie tańsza bo będziemy walili wszystko w OZE, to jest w błędzie panie redaktorze. Ja tylko powiem jedno zdanie: Krajowy Plan Energii i Klimatu przewiduje, że przez 15 lat wydamy 3 biliony złotych a cena energii spadanie o 5%. To jakaś montypythonowska nagroda Nobla z dziedziny ekonomii nieznanej.

W porządku. Wiemy. Krajowy Plan raz, PEP obowiązuje jeszcze?

Stworzył jeszcze poprzedni rząd, tak że w mojej ocenie nie obowiązuje. Umowa mówiła o tym, że PEP powinien być negocjowany na nowo. Nikt z nami kompletnie tego nie negocjuje. Ja tylko taki przykład dam…

Jeszcze więcej dygresji.

…otóż, chyba przedwczoraj pani minister pracy Dziemianowicz-Bąk wysłała chyba do kolegów z „Bogdanki” odpowiedź na ich pismo związane z ich problemami, w której to napisała panie redaktorze, że umowa społeczna została notyfikowana.

O!

To jest fajny cukierek. Nie wiem czy przez wszystkie lata wszyscy nas robili w kulki za przeproszeniem czy ktoś po prostu nie wie, co pisze i mówi.

Jest też szansa, że my nie wiemy o czymś a przede wszystkim pan nie wie, bo przypominam również à propos tego pisania na kolanie, że to wy napisaliście tę umowę społeczną, wy związkowcy.

Tak, my byliśmy głównym autorem tejże umowy społecznej.

Nie głównym autorem tylko wyłącznym. Przedstawiliście rządowi gotowy, napisany przez siebie dokument.

Ówczesne ministerstwo nie zrobiło w tym temacie nic. Napisało dwie kartki żeby się podpisać pod tym, że górnictwo będzie zamykane.

Tak było. Panie przewodniczący czy wymaga zmian czy nie wymaga? Bo tak brzmiało moje pytanie. Już nie będziemy mówili, że nie zgadza się z PEP-em i z Krajowym Planem bo to się wszystko rozjeżdża.

To jest ważne.

Załóżmy. Harmonogram nieaktualny.

Wie pan, to jest trochę tak jak pan powiedział, że Queen bez Freddiego nie może funkcjonować, to tak umowa bez tego harmonogramu też funkcjonować nie może.

Czyli wymaga zmiany, ponieważ harmonogram jest nieaktualny.

Harmonogram jest aktualny.

Gdzie? W Bytomiu, w Bobrku czy w Rudzie Śląskiej? 

Bytom i Bobrek to sytuacja nadzwyczajna; Ruda Śląska -w mojej ocenie- nie nadzwyczajna. Być może teraz się narażę -co prawda ten zapis umowy społecznej dotyczący kopalni połączonej Ruda, może być po wielokroć interpretowany-, ale to jest kwestia zarządu Polskiej Grupy Górniczej, który chyba już podjął decyzję, że ta kopalnia chyba ostatnią tonę węgla wywiezie w połowie 2026 roku. Cała reszta dopiero przed nami. Bolesław Śmiały – 2028, Sośnica itd., itd.

Panie przewodniczący, ale nie da się tego rozpatrywać bez wskaźników wydobycia, które też się rozjechały totalnie, inwestycje legendarne, rozmawialiśmy o tym tyle razy.

A to nasza wina czy tych, którzy się pod tym podpisali?

Nie, ja nie wskazuję winnych. Mówię tylko, że jest tyle rzeczy, które już nie nadążają, albo rzeczywistość nie nadąża za tym, co wynegocjowaliście, zapisaliście 5 lat temu…

5 będzie w maju.

że właśnie, jak minister Motyka mówi, trzeba zmienić.

To niechże przyjedzie ten pan minister Motyka z ministrem aktywów państwowych Balczunem i niech przedstawią, co oni chcą zmienić. Być może dają takie propozycje, że oni całkowicie urealnią tę umowę i dojdzie do nas do zaakceptowania.

Minister Motyka czy minister Balczun gdyby zadzwonili do Kolorza i powiedzieli trzeba się spotkać, chcemy to napisać od nowa, czy uaktualnić, urealnić, to wy jesteście gotowi do tego?

Wie pan, od nowa to by było bez sensu kompletnie. Jeżeli chcą oni, bo my nie widzimy potrzeby żeby cokolwiek uaktualniać, powiem to zupełnie szczerze. To, że nieudacznicy są po drugiej stronie zarówno w energetyce jak i w rządzie, obojętnie kto by tą energetyką [zarządzał – przyp. red.] i kto by nie był w tym rządzie, to nie nasza wina, to nie nasza bajka. Niestety tle miliardów podatników trzeba wywalać na górnictwo, ale to wynikało z tej umowy. Nie będzie rynku na węgiel, a nie ma go z tego powodu, że zamyka się wszystko, co węglowe w Rzeczypospolitej Polskiej, wbrew trendowi -za chwilę- ogólnoświatowemu…

Jeszcze raz. Jesteście gotowi gdyby taka propozycja padła, jesteście gotowi do takiej rozmowy? Czy jest ona potrzebna?

Zawsze jesteśmy gotowi do rozmowy.

Dobrze. W czwartek spotkanie z ministrem Motyką.

We wtorek górnicy mają spotkanie w ramach zespołu trójstronnego do spraw bezpieczeństwa socjalnego górników. Nie wiem czy będą tam jacyś ministrowie bo z reguły to tam przychodzili, z całym szacunkiem, ale jacyś dyrektorzy departamentów, którzy kompletnie nie mają jakikolwiek możliwości  decyzyjnych. Natomiast spotkanie z ministrem Motyką mają 9. października hutnicy, którzy jak doskonale wiemy, też są mówiąc kolokwialnie, obrazowo -mimo, że w radiu się nie widzimy-  pod wodą, przede wszystkim z powodu masowego importu ukraińskiej stali.

Jest jedna z okazji żeby z ministrem być może zamienić słowo.

Tak, ale to są trochę inne bajki panie redaktorze.

To teraz na koniec sytuacja w JSW. Ustawa górnicza i JSW. To dokąd to zmierza?

Bardzo dobrze, że generalnie wszystkie środowiska związkowo-polityczne mówią jednym głosem, że JSW powinna w ustawie górniczej być ujęta i pracownicy JSW też powinni być objęci osłonami socjalnymi, bo sytuacja JSW jest dramatyczna. Pewnie pracownicy sobie jeszcze do końca z tego nie zdają sprawy, ale jest gorzej niż było w roku 2015, a jakie tam trzeba było ponieść wyrzeczenia, i załoga musiała je ponieść, i wszyscy wokół którzy pracowali, to jeszcze pamiętamy. Jest to jeden z głównych elementów, który pozwoliłby tej spółce na oddech, czyli zapisanie pracowników JSW do ustawy o osłonach socjalnych.

Miliard sześćset podatku solidarnościowego jeszcze? 

Z Warszawy nieoficjalnie docierają głosy, że nic z tego nie będzie bo się doczepi Komisja Europejska. Spółka akcyjna – niedozwolona pomoc publiczna. Jakieś tam bajpasy chce ktoś wymyślać, ale przypomnę, że o wszystkim, jak to zawsze jest w Rzeczypospolitej, czy dadzą pieniądze czy ich nie dadzą, decyduje ministerstwo finansów, pieniądze chce brać a nie dawać.

Rozumiem, że sam fakt zaistnienia tego typu podatku, JSW była jedyną spółką objętą tym…

Mówią, że jedyną aczkolwiek -ale tego nie wiem na pewno- pojawiają się też głosy, że ponoć Orlen jakąś część tej niesłusznej daniny zapłacił, ale tego nie wiem na 100%. Jeżeli JSW była jedyną spółką to być może ma nawet szanse, ale to będzie chyba wymagało sądu ze Skarbem Państwa żeby te pieniądze odzyskać a to potrwa latami.

Ostatnie pytanie. To nie jest pytanie na krótką odpowiedź, ale postaramy się. Jaki jest ratunek -abstrahując od osłon, ale osłony nie są ratunkiem dla ekonomicznego rachunku- czy perspektyw JSW? To co jest?

Tam na pewno trzeba zwiększyć wolumen produkcji. Natomiast ja przychylnie patrzę, że JSW powinno być elementem jednej dużej grupy zbrojeniowej, która gdzieś tam ponoć w głowie ministra aktywów państwowych zaczyna świtać, zresztą ja też o tym mówiłem na paru spotkaniach, jest to kierunek dobry.

JSW jako element produkcji stali?

Jako element produkcji stali do czołgów, do Rosomaków, do pocisków. Jest to pomysł dobry.

Dominik Kolorz szef Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” był dziś z nami w studiu Radia Katowice. Dziękuję bardzo.

Dziękuję bardzo.

Miłego dnia, weekendu.

Dziękuję za miłego dnia i weekendu. Radiosłuchaczom tego samego.

Do usłyszenia i do zobaczenia.



Radio Katowice / Audycje / Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
Gość Radia Katowice – rozmowa dnia
 
 
 07:40
 

Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.

Zobacz także Gość Radia Katowice – rozmowa dnia

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 580, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA          profesjonalne usługi informatyczne