Albańscy piłkarze wypunktowali wszystkie słabe strony Biało-Czerwonych. W Tiranie gospodarze zasłużenie wygrali z Polską 2:0.
Po tym jak podopieczni Fernando Santosa w kompromitujący sposób przegrali z Mołdawią było wiadomo, że każdy następny mecz w eliminacjach będzie kluczowy w kontekście awansu. Z Wyspami Owczymi fajerwerków nie było ale najważniejszy był komplet punktów. Mecz z Albanią niektórzy nazywali "meczem o wszystko" w którym jednak Polacy kompletnie zawiedli.
Albańczycy nie rozegrali wielkiego spotkania a i tak zdołali pokonać Polskę 2:0. Ten mecz wygrał zespół zdecydowanie zaangażowany w grę, czego nie było widać w drużynie gości.
– Nie ma dla nas żadnego wytłumaczenia. Zawiedliśmy w tym meczu – tak wynikiem, jak i grą. Musimy przeprosić kibiców. Czuję się za to odpowiedzialny. Mam też do siebie żal i pretensje o to, jak zagrałem. Zaangażowanie było, ale to było zdecydowanie za mało. Byliśmy bezsilni, bezradni. Serce boli po czymś takim – skomentował porażkę 0:2 z Albanią kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski.
Polacy bardzo skomplikowali swoją sytuację w grupie. Albańczycy tym zwycięstwem praktycznie przypieczętowali swój awans do przyszłorocznego Euro.
– Jest nam wszystkim bardzo smutno, zarówno piłkarzom, jak i sztabowi szkoleniowemu. Wiem, że cierpią również nasi kibice. Nic nie jest jeszcze jednak skończone. Oczywiście, teraz nie jest tak, że wszystko zależy już tylko od nas, ale wciąż mamy szansę pojechać na mistrzostwa Europy – powiedział selekcjoner Fernando Santos na konferencji prasowej po przegranym 0:2 meczu eliminacji mistrzostw Europy z Albanią w Tiranie.
Porażka poniesiona w Tiranie jest dla Polaków trzecią w kwalifikacjach do turnieju finałowego przyszłorocznych mistrzostw Europy. Biało-czerwoni zdobyli dotychczas zaledwie sześć punktów w pięciu meczach i zajmują czwarte miejsce w tabeli, wyprzedzając jedynie Wyspy Owcze. Kolejne mecze Polacy rozegrają w październiku.
Albania – Polska 2:0 (1:0)
Jasir Asani 37, Mirlind Daku 62.
Albania: 23. Thomas Strakosha – 4. Elseid Hysaj, 18. Ardian Ismajili, 6. Berat Djimsiti, 3. Mario Mitaj – 9. Jasir Asani (70, Arbnor Muja), 20. Ylber Ramadani, 10. Nedim Bajrami (80, 8. Klaus Gjasula), 14. Kristjan Asilani (70, 7. Keidi Bare) – 16. Sokol Cikalleshi (62, 19. Mirlind Daku), 11. Myrto Uzuni (62, 15. Taulant Seferi).
Polska: 1. Wojciech Szczęsny – 18. Bartosz Bereszyński (70, 15. Michał Skóraś), 4. Tomasz Kędziora, 5. Jan Bednarek (34, 3. Mateusz Wieteska), 14. Jakub Kiwior – 2. Matty Cash, 19. Sebastian Szymański (61, 16. Karol Świderski), 10. Grzegorz Krychowiak (70, 8. Karol Linetty), 20. Piotr Zieliński, 13. Jakub Kamiński (61, 11. Kamil Grosicki) – 9. Robert Lewandowski.
Żółte kartki: Cikalleshi, Asilani, Strakosha, Daku, Veseli, Muja, Seferi – Bednarek, Kamiński, Bereszyński, Krychowiak, Kędziora, Wieteska.
Autor: Piotr Muszalski/laczynaspilka.pl/pm/