Gliwiczanie rozbili zamykający tabelę ŁKS Łódź 4:0 i są już pewni utrzymania na kolejny sezon.
Stawką tego spotkania dla gliwiczan było utrzymanie, bo matematycznie Piast cały czas był zamieszany w walkę o pozostanie w ekstraklasie. O pierwszej połowie można by spokojnie zapomnieć, ale drugą gospodarze zaczęli najlepiej jak mogli.
W 48. minucie w zamieszaniu w polu karnym ŁKS-u najlepiej odnalazł się Michael Ameyaw, który na piątym metrze przyjął futbolówkę i posłał ją pod samą poprzeczkę dając Piastowi prowadzenie.
Potem, niestety, tempo spotkania wróciło do tego co zawodnicy obu drużyn prezentowali w pierwszej połowie. Ale Piast drugą bramkę strzelił i tu znów dużo zrobił Michael Ameyaw, który w 73. minucie uderzył zza pola karnego, bramkarz ŁKS-u jeszcze strzał obronił ale wobec dobitki Kamila Wilczka z kilku metrów był bezradny.
Podobnie jak w przypadku akcji z 77. minuty gdy to trójka zawodników Piasta rozmontowała obronę gości a technicznym strzałem Aleksandra Bobka pokonał Jorge Felix. Ten sam zawodnik zamknął wynik spotkania po jednej z kontr w 88. minucie.
I tak Piast wygrał z ŁKS-em Łódź 4:0 i jest już pewny pozostania w ekstraklasie na kolejny sezon.
Piast Gliwice - ŁKS Łódź 4-0 (0-0)
1-0 - Ameyaw, 48. min., 2-0 - Wilczek, 73. min., 3-0 - Felix, 76. min., 4-0 - Felix, 88. min.
Piast: Plach - Pyrka (83. Liszewski), Mosór, Czerwiński, Mokwa - Dziczek (80. Hateley), Tomasiewicz (74. Kostadinov) - Ameyaw, Szczepański (74. Chrapek), Felix - Wilczek (74. Krykun).
ŁKS: Bobek - Dankowski, Mammadov, Gulen, Głowacki (69. Durmisi) - Mokrzycki - Tejan, Ramirez, Hoti (69. Pirulo), Młynarczyk (59. Szeliga) - Janczukowicz (69. Jurić).
Autor: Piotr Muszalski/pm/