Coraz głośniej mówi się o potrzebie zacieśniania współpracy w ramach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
— Z zewnątrz nasze atuty nie wyglądają tak, jak my to widzimy. Dlatego potrzebna jest wspólna oferta — powiedział Dziennikowi Zachodniemu marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa.
Unia Katowic i Chorzowa może być szansą na utworzenie dużego miasta w Metropolii, którą tworzą miasta średnie i małe. Połączenie mogłoby być szansą na łatwiejsze rozwiązanie dwóch kluczowych problemów: budowy nowego stadionu oraz rozbiórki estakady wraz z przebudową rynku i stworzeniem nowego układu drogowego, pisze w swoim artykule Szymon Kwietkowski.
— Wszyscy widzimy, jak wygląda Śląsk. Granice między miastami coraz bardziej się zacierają. Powstała Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia i choć model nie jest idealny, to kierunek jest słuszny. Jeśli chcemy liczyć się w rywalizacji z innymi metropoliami w Europie, nie mamy wyjścia, musimy zacieśniać współpracę — ocenia marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa.
W rozmowie z Dziennikiem Zachodnim marszałek dodał, że na razie nie toczą się żadne rozmowy o formalnym połączeniu Katowic i Chorzowa. Ważne jest jednak, aby miasta GZM działały spójnie i prezentowały się na zewnątrz jako jeden silny organizm.
W Sejmie trwają prace nad nową ustawą dotyczącą funkcjonowania GZM. Jeśli wejdzie w życie, Metropolia zyska nowe kompetencje, a miasta będą mogły bardziej zacieśnić współpracę.
Opracował Ryszard Stotko na podstawie Dziennika Zachodniego.
Więcej na stronie: dziennikzachodni.pl/katowice-i-chorzow-jednym-miastem...
