Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia.
Czas na zgłaszanie przez komitety wyborcze kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów skończył się w czwartek o godz. 16.00. Drugą turę w przypadku wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów zaplanowano na 21 kwietnia.
Siedmioro kandydatów wystartuje w wyścigu po prezydenturę Bielska-Białej.
Poza obecnie urzędującym Jarosławem Klimaszewskim pozostali ubiegają się o tę funkcję po raz pierwszy. Kandydują dwie kobiety i pięciu mężczyzn.
O fotel ubiega się Wojciech Borecki, którego reprezentuje KWW Koalicja „Października”. Kandydat szerzej znany jest w Bielsku-Białej jako trener piłkarski, który z miejscowym klubem Podbeskidzie awansował do I ligi. Był także jego prezesem. Borecki deklaruje się jako osoba bezpartyjna. Postuluje odpartyjnienie samorządu lokalnego, który „musi wrócić w ręce obywateli”. Jego zdaniem Bielsku-Białej potrzeba nowej wizji, by się rozwijało jako miasto obywatelskie, dialogu, bez barier i wykluczeń, a także jako prężny ośrodek gospodarczy.
O prezydenturę walczył będzie poseł Konfederacji Bronisław Foltyn. Jest kandydatem komitetu Bezpartyjni i Konfederacja. Zapowiada między innymi zamrożenie dla przedsiębiorców stawek podatku od nieruchomości na pięć lat, obniżenie opłat parkingowych, a także wsparcie tworzenia w mieście dzielnicy biznesowej w centrum, co w przyszłości miałoby zahamować odpływ młodzieży poszukującej dobrze płatnej pracy.
Jarosław Klimaszewski, który jest wiceszefem śląskich struktur Platformy Obywatelskiej, kandyduje z własnego komitetu. Ma jednak wsparcie bielskiej PO. Poparła go też Nowa Lewica, której lider Przemysław Koperski podpisał z Klimaszewskim porozumienie, gwarantujące kandydatom ugrupowania miejsca na listach Koalicji Obywatelskiej. Klimaszewski ubiega się o drugą kadencję. Wcześniej przewodniczył bielskiej radzie miejskiej. W wyborach w 2018 roku w drugiej turze pokonał kandydata PiS Przemysława Drabka gromadząc poparcie 55,5 procent głosujących. W programie proponuje między innymi budowę północnej śródmiejskiej obwodnicy, zwiększenie liczby miejsc w żłobku, rozwój budownictwa społecznego oraz uruchomienie programu walki z cukrzycą wśród mieszkańców w wieku 45-65 lat.
PiS zgłosiło kandydaturę wykładowcy akademickiego, doktora prawa Konrada Łosia. Od 2014 roku zasiada on w radzie miejskiej Bielska-Białej. Obecnie jest w niej szefem klubu PiS, który ma sześć miejsc w 25-osobowej radzie. Swój program oparł o dwa filary: bezpieczeństwo i rozwój. Akcentuje między innymi potrzebę powstrzymania odpływu mieszkańców, zwiększenia nakładów na budownictwo komunalne i społeczne oraz lepsze wykorzystanie potencjału turystycznego.
Część środowisk lewicowych wystawiło własną kandydatkę na prezydenta. Jest nią działaczka związkowa Magdalena Madzia. Formalnie reprezentuje komitet DoBBre Miasto. Ma poparcie części działaczy Nowej Lewicy i partii Razem. Zapowiada między innymi poprawę dostępności mieszkań przez remonty pustostanów, poprawę działania gospodarki odpadami, naprawę transportu publicznego, „odbetonowanie” miejskiej przestrzeni i wstrzymanie niepotrzebnych wycinek drzew, a także aktywne włączenie się w poszukiwanie inwestorów na terenach opuszczanych przez koncern Stellantis.
Kandydatem Trzeciej Drogi jest Szymon Twardak związany z Polską 2050 Szymona Hołowni. To najmłodszy pretendent. Ma 38 lat. Zadeklarował, że jeśli wygra, to zaproponuje stanowiska wiceprezydentów miasta dwóm rywalkom w wyborach: Madzi i Zarębskiej. Zapowiedział też, że część swojego uposażenia będzie przekazywał na cele społeczne. Postuluje budowę parkingów wielopoziomowych na dużych osiedlach, rozwój przedsiębiorczości poprzez wsparcie start-up-ów, zwiększenie nakładów na służbę zdrowia, zwłaszcza na psychiatrię dziecięcą.
O funkcję prezydenta ubiega się też Małgorzata Zarębska, doktor nauk humanistycznych, wykładowca akademicki i szefowa własnej firmę. Jej kandydaturę wspiera komitet „Zarębska i Niezależni.BB”. Zarębska jest bielską radną, szefową klubu Niezależni.BB, który liczy czterech członków. Głównym punktem jej programu jest odpartyjnienie samorządu. Zapowiedziała też uwzględnianie wyników konsultacji społecznych przy tworzeniu prawa, przeznaczenie funduszy dla rad osiedli, stosowanie preferencyjnych stawek czynszu dla organizacji pozarządowych, a także powołanie ponadpartyjnego zespołu posłów i radnych wojewódzkich.
Trzech kandydatów na prezydenta miasta w Chorzowie, czwartego powstrzymały procedury.
Andrzej Kotala (KKW Koalicja Obywatelska), Grzegorz Krzak (KW Prawo i Sprawiedliwość) oraz Szymon Michałek (KWW Szymona Michałka), to oficjalnie zarejestrowani kandydaci na urząd prezydenta Chorzowa. Czwartym kandydatem na urząd prezydenta Chorzowa miał być przedstawiciel Ruchu Autonomii Śląska. Ostatecznie RAŚ wycofał się ze startu, także do rady miejskiej. Powodem były problemy z zarejestrowaniem list. Okazało się, że kilku kandydatów nie widnieje w spisie wyborców. Zabrakło także wymaganej liczby ważnych podpisów poparcia. Co prawda błędy proceduralne można było naprawić, ale ostatecznie z tego zrezygnowano. Według informacji zamieszczonych na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej, w Chorzowie oficjalnie zarejestrowano trzech kandydatów.
Andrzej Kotala jest prezydentem Chorzowa od 2010 r. Ma 61 lat. Ukończył Politechnikę Śląską. Przed objęciem obecnego stanowiska był członkiem Rady Miejskiej w Chorzowie oraz prezesem Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku (Parku Śląskiego). Od ponad 20 lat należy do Platformy Obywatelskiej.
Grzegorz Krzak to przewodniczący klubu PiS w Radzie Miejskiej Chorzowa. Ma 42 lata. Ukończył studia na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Zawodowo jest związany z Pocztą Polską.
Szymon Michałek po raz pierwszy startuje w wyborach samorządowych. Ma 39 lat. Rozpoznawalność przyniosła mu działalność w środowisku kibiców Ruchu Chorzów. W 2015 r. założył Sektor Rodzinny na stadionie Niebieskich. Ukończył Akademią Ekonomiczną w Katowicach. Od kilkunastu lat pracuje w działach finansowych międzynarodowych korporacji. Choć założył własny komitet, to poparła go m.in. Polska 2050.
Sześcioro kandydatów w walce o fotel prezydenta Częstochowy.
W Częstochowie zmierzą się: Łukasz Banaś (KO), Krzysztof Matyjaszczyk (Lewica), który pełni ten urząd od 2010 r., Monika Pohorecka (PiS), Tomasz Stala (Alternatywa dla Częstochowy), Krzysztof Świerczyński (Trzecia Droga) i Małgorzata Terrero-Rozmus (Wybieram Częstochowę).
Kandydatem KKW Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Częstochowy jest miejski radny Łukasz Banaś. Zapowiedział on m.in. darmową komunikację dla uczących się dzieci i budowę stadionu dla Rakowa. Obiecuje, że jeśli wygra wybory, wybuduje centra rekreacji sportowej w różnych dzielnicach, uporządkuje miasto i wprowadzi szeroki program bezpłatnych badań profilaktycznych, zwłaszcza onkologicznych. Chce poprawić infrastrukturę drogową, zadbać o bezpieczeństwo pieszych i komfort osób z niepełnosprawnościami. Przedstawiciele KO, którzy współrządzą miastem wraz z Matyjaszczykiem, przekonywali podczas kampanii, że miasto potrzebuje zmiany i nie wszyscy są zadowoleni z tego, co w lokalnym samorządzie działo się przez ostatnie lata, krytykując politykę obecnego prezydenta.
Krzysztof Matyjaszczyk startuje w tegorocznych wyborach pod hasłem „Lepsza Częstochowa”. Wśród priorytetów na kolejną kadencję wymienia poprawę opieki zdrowotnej, zwiększenie liczby dobrze płatnych miejsc pracy i poprawę opieki nad seniorami. Na kilka dni przed ogłoszeniem prezydenta, że będzie ubiegał się o reelekcję w mieście, zarejestrowano komitet wyborczy wyborców „Wspólnie dla Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk”. Prezydent ogłosił, że będzie ubiegał się o reelekcję z komitetu Lewicy, a komitet, który nosi jego nazwisko założyli przedstawiciele środowiska, z którym ściśle współpracuje i który wspierał go podczas całej mijającej kadencji. Wyraził nadzieję, że uzyska dobry wynik w wyborach do Rady Miasta.
KW Prawo i Sprawiedliwość wystawia w wyborach miejską radną Monikę Pohorecką, która startuje pod hasłem „Łączy nas Częstochowa” i zapowiada poprawę jakości życia w mieście. Podczas kampanii, powołując się na rankingi, przekonywała że Częstochowa należy obecnie do najbardziej nieszczęśliwych miast w Polsce. Jak mówiła, tak deklarowali sami mieszkańcy. „Lokalna władza, lewicowa władza, pan prezydent Matyjaszczyk, rządzi od kilkunastu lat, trzecią kadencję, i rzeczywiście sytuacja Częstochowy jest coraz gorsza, coraz trudniejsza. Miasto się wyludnia w sposób bardzo szybki, zastraszający wręcz” – mówiła w wywiadzie dla telewizji w Polsce, zachęcając do zmiany władzy.
O urząd prezydenta Częstochowy ubiega się, z komitetu „Alternatywa dla Częstochowy”, Tomasz Stala, który w ostatnich wyborach parlamentarnych był kandydatem na posła z listy Konfederacji. Stala krytykuje obecne władze m.in. za inwestycje drogowe, które jego zdaniem zostały źle zaplanowane. Opowiada się za poprawą infrastruktury sportowej, zwiększeniem liczby miejsc w żłobkach i przedszkolach oraz deklaruje, że będzie głosem tych, którzy sprzeciwiają się „szaleństwu pseudoekologów i klimatystów” oraz „paradom zboczeńców w okolicach Jasnej Góry”. W lutym do częstochowskiego wydawnictwa Stali wkroczyli funkcjonariusze ABW, którzy zatrzymali egzemplarze publikacji rozpowszechniającej tzw. kłamstwo oświęcimskie. Nakaz przeszukania wydał katowicki IPN, który prowadzi śledztwo w tej sprawie i po przeszukaniu przestawił zarzuty. Według Stali, działania IPN godzą w wolność słowa i badań naukowych i mają związek z jego startem w wyborach.
Krzysztof Świerczyński (Stowarzyszenie Mieszkańcy Częstochowy) jest kandydatem KKW Trzeciej Drogi (Polska 2050 i PSL). Popiera go też kilka innych lokalnych stowarzyszeń i inicjatyw. Zapowiada, że jeśli wygra, zwiększy realny wpływ mieszkańców na decyzje podejmowane przez lokalne władze. Świerczyński zapowiadał, że jeśli zostanie prezydentem fundamentem jego programu będzie realizm. „Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, w jakiej sytuacji znajduje się miasto Częstochowa. Nie będziemy obiecywać gruszek na wierzbie" – deklarował. Przed wyborami Stowarzyszenie Samorządowcy RP, którego liderem jest wieloletni częstochowski radny Marcin Maranda poinformowało o nawiązaniu współpracy Polską 2050 Szymona Hołowni, która wraz z PSL współtworzy Trzecią Drogę, a także innymi inicjatywami lokalnymi. Trzecia Droga startuje wspólnie zarówno do Rady Miasta, jak i do śląskiego sejmiku z okręgu częstochowskiego.
Z listy założonego przez społeczników komitetu „Wybieram Częstochowę!” w wyborach prezydenta wystartuje Małgorzata Terrero-Rozmus, która w kampanii zapowiada m.in. rewitalizację różnych obszarów miasta, modernizację placówek oświaty, stworzenie nowych terenów zielonych i ścieżek rowerowych, wsparcie dla przedsiębiorców oraz dzieci i młodzieży, a także osób z niepełnosprawnościami. Jak deklarowała, jej celem poprawa jakości życia częstochowian. Terrero-Rozmus działa w fundacji, która za cel stawia sobie ograniczenie negatywnego wpływu działalności człowieka na środowisko i złagodzenia negatywnych skutków środowiskowych działalności człowieka.
W Gliwicach jest pięcioro kandydatów na urząd prezydenta. Adam Neumann nie ubiega się o reelekcję.
Z informacji zamieszczonych na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że w Gliwicach zarejestrowano pięcioro kandydatów na urząd prezydenta. To Łukasz Chmielewski, Marcin Glowienka, Kajetan Gornig, Katarzyna Kuczyńska-Budka oraz Mariusz Śpiewok. Adam Neumann nie ubiega się o reelekcję. Neumann został prezydentem Gliwic w wyniku przedterminowych wyborów, które odbyły się w 2020 r. Wystartował jako protegowany wieloletniego gospodarza miasta Zygmunta Frankiewicza, który kilka miesięcy wcześniej dostał się do Senatu RP. Teraz, zamiast ubiegać się o reelekcję, wraz z Frankiewiczem poparł kandydaturę Mariusza Śpiewoka.
Łukasz Chmielewski jest kandydatem KW Prawo i Sprawiedliwość. Ma 37 lat. Ukończył studia politologiczne, a zawodowo jest związany z Hutą Łabędy. Zasiada w Radzie Miasta Gliwice. W 2023 r. starał się o mandat senatora, ale przegrał z Frankiewiczem.
Marcin Glowienka został zgłoszony przez KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy. Ma 32 lata. Ukończył Politechnikę Śląską i będzie to jego wyborczy debiut. Jako kandydat na prezydenta ma się przedstawić wkrótce.
Kajetan Gornig kandyduje z KWW Nowy Ratusz, który został utworzony przez społeczników i członków rad dzielnic. Ma 49 lat. Studiował filozofię na Uniwersytecie Śląskim. W 2020 r. ubiegał się o urząd prezydenta Gliwic, ale osiągnął trzeci wynik – po Neumannie i Januszu Moszyńskim (KWW Janusza Moszyńskiego). W przeszłości był miejskim radnym.
Katarzyna Kuczyńska-Budka to kandydatka KKW Koalicja Obywatelska. Ma 53 lata. Od 2018 roku zasiada w gliwickiej radzie miasta. Obecnie jest zatrudniona w biurze poselskim Marka Gzika (KO), a wcześniej Tomasza Olichwera (KO). W przeszłości pracowała na różnych stanowiskach związanych z komunikacją. Prywatnie to żona Borysa Budki, ministra aktywów państwowych i jednego z liderów KO.
Mariusz Śpiewok startuje z KWW Koalicja Dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza. Ma 47 lat. Pełni funkcję wiceprezydenta miasta zajmującego się m.in. nadzorowaniem zadań z zakresu planowania strategicznego i rozwoju miasta, inwestycji, pozyskiwaniem wsparcia z Unii Europejskiej oraz miejskimi spółkami. Wcześniej był związany m.in. z gliwickim samorządem i spółkami.
Pięciu kandydatów na urząd prezydenta w Katowicach. Marcin Krupa stara się o trzecią kadencję.
Według informacji Państwowej Komisji Wyborczej zarejestrowano pięciu kandydatów na urząd prezydenta Katowic. To Jacek Budniok, Dawid Durał, Marcin Krupa, Leszek Piechota oraz Marek Strzałkowski.
Jacek Budniok to kandydat KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy. Ma 55 lat. Ukończył Wydział Transportu Politechniki Śląskiej, jest przedsiębiorcą. Nie należy do żadnej partii politycznej.
Dawid Durał startuje z KWW Katowice 2050. Uzyskał poparcie Polski 2050, Ruchu Autonomii Śląska oraz KATO Protestu. Ma 41 lat. W 2023 r. próbował dostać się do Sejmu RP z listy Polski 2050. Zasiada w Radzie Miasta Katowice. Absolwent Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego. Prezes OSP Dąbrówka Mała. Inspektor ds. ochrony przeciwpożarowej i BHP.
Marcin Krupa stara się o reelekcję na trzecią kadencję z KWW Forum Samorządowe i Marcin Krupa. Poparła go Koalicja Obywatelska oraz Nowa Lewica. Prezydentem Katowic został po raz pierwszy w 2014 r. jako protegowany swojego poprzednika – Piotra Uszoka. Stopień naukowy doktora uzyskał na Wydziale Transportu Politechniki Śląskiej. Jest przewodniczącym zgromadzenia Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Ma 48 lat.
Leszek Piechota został zgłoszony przez KW Prawo i Sprawiedliwość. Ma 65 lat. Ukończył studia na Wydziale Elektronicznym Politechniki Śląskiej, przez lata był związany z branżą górniczą. W przeszłości był m.in. wiceprezydentem Katowic (2008-2010) oraz senatorem Platformy Obywatelskiej. W 2017 r. przeszedł na stronę PiS. Później bezskutecznie próbował ponownie dostać się do parlamentu, a w 2018 r. zostać prezydentem Chorzowa.
Marek Strzałkowski to najmłodszy spośród kandydatów. Ma 39 lat. Jest prezesem fundacji Makeabetterplace.com. Reprezentuje KWW Gaia System Młodzi Dla Przyszłości Teraz. Nazwa komitetu wzięła się od nazwy systemu komputerowego, który ma służyć do zarządzania miastem. Strzałkowski chce, żeby miastem zarządzał superkomputer. Od kandydatów na radnych wymaga tylko, żeby byli uczciwi, bo „całą resztą zajmą się systemy informatyczne”. „Chcemy, żeby Katowice były pierwszym miastem w Polsce zarządzanym przez superkomputer, a nie polityków. Chodzi o to, żeby zunifikować dane i umieścić je w jednym systemie, co poprawi transparentność i dostęp do informacji oraz pomoże mieszkańcom uczestniczyć w procesach decyzyjnych” – powiedział Strzałkowski. System nie ma podejmować decyzji, ale wskazywać najlepsze rozwiązania w oparciu o analizę danych. Jak przekazał Strzałkowski, przygotowane zostały już pierwsze prototypy. Pełna wersja będzie mogła powstać dopiero wtedy, kiedy zostanie zintegrowana z miejskimi jednostkami.
Czterech kandydatów w walce o prezydenturę Rybnika.
W stolicy subregionu zachodniego woj. śląskiego, zmierzy się czterech kandydatów: Krzysztof Kazek (Blok Samorządowy Rybnik), Piotr Kuczera (Koalicja Obywatelska), Tomasz Pruszczyński (Lepszy Rybnik) oraz Andrzej Sączek (Prawo i Sprawiedliwość).
Krzysztof Kazek jest policjantem w katowickiej komendzie wojewódzkiej, związany z Rybnickim Klubem Karate, działa od kilku lat w radzie dzielnicy Zamysłów, w której – jak sygnalizował – udało się zjednoczyć lokalną społeczność wokół wspólnych spraw. Wśród postulatów wymieniał darmową komunikację miejską czy rozwój bazy sportowej (kort tenisowy) i rekreacyjnej (współpraca z lokalnymi wędkarzami). Deklarował wolę stworzenia kanałów kontaktów z młodzieżą, aby szerzej angażować ją w życie społeczne.
Dotychczasowy prezydent Piotr Kuczera akcentuje, że dziewięć lat temu zaczynał pracę na tym stanowisku z założeniem, że w Rybniku ma się dobrze mieszkać, co wówczas oznaczało dla niego: budowę drogi regionalnej, jako szybkiego połączenia z autostradą A1 (powstaje już końcowy odcinek trasy w mieście) oraz walkę o czyste powietrze, ponieważ Rybnik był jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast a obecnie jest wymieniany wśród wzorów w działaniach antysmogowych. Kuczera zapowiada m.in. rozwój przedsiębiorczości, budownictwa mieszkaniowego, nowy żłobek i hospicjum, przemianę Rybnickiego Okręgu Węglowego w wodorowy i dokończenie bulwarów nad rzeką Nacyną.
Tomasz Pruszczyński to przedsiębiorca, który działa m.in. w branży medialnej, jest założycielem popularnego lokalnie portalu rybnik.com.pl, pozostającego w częstych sporach z dotychczasowymi władzami miasta. Pruszczyński postuluje m.in. zapewnienie w mieście inwestycji z wysokopłatnymi miejscami pracy (dzięki posiadanemu doświadczeniu i kontaktom biznesowym), bezbiletową komunikację z udrożnieniem transportu publicznego w stronę Gliwic i Żor (jako remedium na korki), reaktywację rybnickiego kampusu akademickiego czy dbałość o już istniejącą infrastrukturę miejską oraz sport i kulturę (w kontraście, zdaniem kandydata, do obecnego samorządu lokalnego).
Andrzej Sączek jest rybnickim radnym Prawa i Sprawiedliwości, z zawodu górnikiem (ostatnio dyrektorem departamentu wsparcia HR w Polskiej Grupie Górniczej). Jest także przewodniczącym rady Fundacji Rodzin Górniczych pomagającej ofiarom wypadków w kopalniach. Jego hasło wyborcze brzmi "Z pasją i energią dla Rybnika". Podczas niedawnej konwencji PiS w Rybniku mówił m.in. o czystości, dbałości o drogi (w tym likwidacji kontrapasów), bezpłatnej komunikacji miejskiej, ożywieniu kampusu akademickiego, ściąganiu do miasta koncertów światowych sław, przeglądzie miejskich spółek. W mediach społecznościowych deklaruje m.in. wsparcie inicjatyw dot. rybnickiego lotniska aeroklubowego oraz otwartość na biznes, startupy i innowacje, tworzenie przestrzeni dla przedsiębiorców i inwestorów.
Siedmioro kandydatów na prezydenta Zabrza. Małgorzata Mańka-Szulik ubiega się o piątą kadencję.
Według informacji zamieszczonych na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej, zarejestrowano siedmioro kandydatów na urząd prezydenta Zabrza. To Borys Borówka, Sebastian Dziębowski, Małgorzata Mańka-Szulik, Rafał Mosiołek, Alina Nowak, Agnieszka Rupniewska oraz Kamil Żbikowski.
Borys Borówka reprezentuje KW Prawo i Sprawiedliwość. Z tego samego komitetu starał się o miejską prezydenturę w 2018 r. Otrzymał 15,4 proc. głosów i nie wszedł do drugiej tury. Jest wiceprezydentem w gabinecie Mańki-Szulik. Ma tytuł doktora nauk technicznych. Pracował na Politechnice Śląskiej. Ma 50 lat.
Sebastian Dziębowski został zgłoszony przez KW Zabrzańska Inicjatywa Społeczna. Kieruje Kinem "Roma", jest przedsiębiorcą i instruktorem psychoterapii uzależnień. Ukończył studia na Uniwersytecie WSB Merito. Radny i wiceprzewodniczący Rady Miasta Zabrze. Ma 34 lata.
Małgorzata Mańka-Szulik (KWW Małgorzaty Mańską-Szulik) ubiega się o piątą kadencję na tym stanowisku. Po raz pierwszy stery w mieście przejęła w 2006 r. Od tego czasu była nieprzerwanie wybierana przez mieszkańców. Ma 68 lat. W 2019 r. uzyskała tytuł doktora nauk społecznych na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Była przewodniczącą Górnośląskiego Związku Metropolitalnego i uczestniczyła w pracach nad utworzeniem Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.
Najmłodszy kandydat na urząd prezydenta Zabrza to Rafał Mosiołek z KWW Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy. Ma 26 lat. Jest członkiem Ruchu Narodowego. W 2023 r. próbował dostać się do Sejmu RP. Z zawodu programista.
Alina Nowak startuje z KWW Aliny Nowak Wspólnie dla Zabrzan, choć w Sejmiku Województwa Śląskiego należy do klubu KO. Dostała się tam jednak z listy Prawa i Sprawiedliwości, a stronę zmieniła w czasie kadencji. Absolwentka Śląskiej Wyższej Szkoły Zarządzania. W przeszłości była m.in. podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Obecnie jest dyrektorką biura zasobów ludzkich Kolei Śląskich. Ma 53 lata.
Agnieszka Rupniewska to kandydatka KKW Koalicja Obywatelska. Ma także poparcie m.in. Polskiego Stronnictwa Ludowego, Nowej Lewicy i Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski". W 2018 r. w drugiej turze miejskich wyborów prezydenckich zmierzyła się z Mańką-Szulik. Otrzymała 48,41 proc. głosów. Zasiada w Radzie Miasta Zabrze. Ukończyła studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Jest przedsiębiorczynią. Ma 38 lat.
Kamil Żbikowski (KWW Lepsze Zabrze Kamila Żbikowskiego) w 2018 r. otrzymał 15,48 proc. głosów, co było trzecim wynikiem za Mańką-Szulik i Rupniewską. Ma 37 lat. Z wykształcenia prawnik i finansista. Zawodowo zarządza projektami międzynarodowymi. Jest miejskim radnym.
/PAP/rs/
Ważne informacje o wyborach samorządowych w 2024 roku.
