Burmistrz Żarek jest zaniepokojony planowaną reformą oświaty. Chodzi oczywiście o wygaszanie gimnazjów.
Swoje wątpliwości i zdecydowany sprzeciw zawarł w specjalnym liście otwartym skierowanym do parlamentarzystów województwa śląskiego. Gmina przez kilkanaście lat walczyła o budowę gimnazjum, bo uczniowie uczyli się w wynajmowanych pomieszczeniach. Pięć lat temu szkołę udało się wybudować. Inwestycja pochłonęła wówczas ponad 6 milionów złotych. Część pieniędzy pochodziła ze środków zewnętrznych, a część została przez gminę skredytowana, mówi burmistrz Żarek, Klemens Podlejski.
Uczniowie żareckiego gimnazjum, po wprowadzeniu reformy oświaty mieliby trafić do budynku Szkoły Podstawowej, ale to jak się okazuje, nie jest jedyny problem burmistrza.
W liście otwartym do parlamentarzystów województwa śląskiego burmistrz zadaje szereg pytań, także tych o przywrócenie podstawówek na wsiach czyli tam, gdzie lata temu całkowicie je zlikwidowano. Niewykluczone, że w ślady burmistrza Żarek pójdą włodarze innych miast, którzy borykają się z podobnymi obawami i spostrzeżeniami.
Autor: Gabriela Kaczyńska