Nie ma wyroku w sprawie rozwiązania Marszu Powstańców Ślaskich przez Prezydenta Katowic Marcina Krupę.
Chodzi o wydarzenia z 6 maja w Katowicach, organizowane przez Młodzież Wszechpolską i Ruch Narodowy. Przeciw marszowi protestowało ponad 100 mieszkańców miasta. Ich zdaniem nie chodziło o powstańców, a o szerzenie faszystowskich i nacjonalistycznych idei.
Mimo, iż policja nie użyła siły, zdaniem funkcjonariuszy oraz urzędników miejskich konieczne było przerwanie marszu.
— Zaskarżyliśmy tę decyzję ponieważ nasi uczestnicy, w przeciwieństwie do kontrmanifestantów zachowywali się spokojnie — mówi rzecznik prasowy Młodzieży Wszechpolskiej, Mateusz Marzoch.
Pełnomocnik Młodzieży Wszechpolskiej wnioskował, by na kolejnej rozprawie stawił się prezydent Katowic Marcin Krupa. Sąd przystał na tę prośbę, ponieważ świadkowie z Urzędu Miasta zeznali, iż to oni podjęli decyzję o przerwaniu marszu.
— Stoi to w sprzeczności z oświadczeniem prezydenta Marcina Krupy — mówi Łukasz Kolada, prezes Młodzieży Wszechpolskiej w Katowicach.
Do dyskusji o tym, kto podjął decyzję o rozwiązaniu marszu, odniósł się prezydent Katowic Marcin Krupa.
Kolejna rozprawa odbędzie się 11 lipca. Autor: Agnieszka Loch /rs/