Dziś odbędzie się finał piłkarskich mistrzostw świata w Rosji. W Moskwie Francja zagra z Chorwacją. Francuzi szanują przeciwnika, ale mają nadzieję na powtórkę z 1998 roku, gdy zdobyli tytuł.
Reporterzy Radia Katowice pytali mieszkańców naszego regionu o ich faworytów.
Nad Sekwaną komentatorzy zdają sobie sprawę z siły chorwackiej ekipy. Przypominają, że ten niewielki naród - cztery miliony mieszkańców jest wielką potęgą z w piłce nożnej i ręcznej, w tej ostatniej "Niebiescy" - eksperci toczyli niejedną potyczkę. Paul Pogba przypomina, że wielu Francuzów i Chorwatów gra w tej samej drużynie klubowej takiej jak Real Madryt. Znają doskonale swoje wady i zalety.
Francuscy eksperci zdają sobie sprawę, że Chorwaci chcą się zrewanżować "Niebieskim" za porażkę w 1998 roku, kiedy to reprezentacja tego kraju w swoim pierwszym występie odpadła na mistrzostwach świata w półfinale mimo że prowadziła w pierwszej połowie 1:0. Dwa gole Thurama, jedyne jakie zdobył w czasie ponad stu czterdziestu występów w barwach reprezentacji przesądziły o tym, że to Francja zagrała w finale. Eksperci nad Sekwaną są zdania, że Chorwaci mogą być bardziej zmęczeni. Trzy mecze grali z dogrywkami, a to daje dodatkowe 90 minut czyli o jeden mecz więcej. A poza tym mają o jedną dobę mniej na odpoczynek, a to może być kluczowe.
We Francji rośnie gorączka przed meczem finałowym. Kibice wróżą z fusów - dwadzieścia lat minęło od pamiętnego 3:0 z Brazylią na Stade de France w czasie finału mistrzostw w 98. roku. Didier Deschamps, za którym pół Francji pójdzie w ogień, nie mówiąc już o piłkarzach, ma szansę zdobyć drugi tytuł - tym razem nie na murawie lecz na ławce - jako selekcjoner. Temperatura w Sekwanie jest bliska wrzenia.
Nawet jagody sprzedawane są w plastikowych opakowaniach z napisem „Allez les Bleus” - „Niebiescy naprzód”. Także wczorajsze bardzo uroczyste obchody święta 14-stego lipca przebiegały w cieniu finału z udziałem Francuzów, bo media ludzi na ulicy mniej pytali o paradującą brodatą Legię Cudzoziemską, czy o zderzenie motocyklistów- żandarmów na pokazach przed prezydencką trybuną, a bardziej o prognozy przed meczem.
Szał nie dotyczy tylko geniusza francuskiego futbolu jakim okazał się Mbappe, ale także Kante - jego pierwszymi trenerami pod Paryżem byli Polacy. Jest skuteczny aż do bólu - stwierdzają eksperci podkreślając zalety pomocnika Chelsea. Od początku mistrzostw przebiegł ponad 62 kilometry - najwięcej ze wszystkich Niebieskich. Także miał najwięcej przejęć piłek - pięćdziesiąt osiem.
Na tej parze, wspieranej przez Pogbę, który nie ukrywa, że chce mieć gwiazdkę mistrza świata na koszulce z galijskim kogutem, Griezmana i Giroud, kierowanej przez wielbiciela poezji Llorisa, ulubieńca kibiców Pavarda i wojownika - Hernandeza kibice budują swoją nadzieję, nie lekceważąc biało-czerwonej szachownicy. Luka Modrić i kompania budzą nad Sekwaną ogromny szacunek. Modrić - uważany za Pelego Bałkanów, jest jak stal hartowana w piecu wojny. Serbowie wypędzili go wraz z rodziną ze wsi. Musiał się chronić w Zadarze.
/iar/mm/rs/