Nie ma aresztu dla 24 latka z Sosnowca podejrzanego o sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym i sprowadzenia katastrofy - tak zdecydował sąd. Mężczyzna zapalił opony pod wiaduktem na drodze S1 w Jaworznie, co doprowadziło do karambolu.
W minioną niedzielę wieczorem, w wyniku silnego zadymienia, na wiadukcie zderzyło się 21 samochodów, jedna osoba zginęła, a 19 zostało rannych. W prokuraturze przesłuchano dwóch mężczyzn. Zdecydowano o postawieniu zarzutów jednemu z nich. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu, ale wyjaśnił, że nie przypuszczał, że takie będą skutki tego zdarzenia. Drugi z mężczyzn został przesłuchany w charakterze świadka.
W nocy z niedzieli na poniedziałek droga przez ponad 5 godzin była nieprzejezdna. Na miejscu pracowało 13 zastępów staży pożarnej.
Autor: Łukasz Kałuża/ml/