— Poprzedni dzień był ciężki, bo mieliśmy natężenie czasowe – dwie jednostki treningowe, a nie zawsze to robimy. Przed nami ważne spotkanie, dlatego zdecydowaliśmy się na dwa treningi. To była dobra decyzja, bo były to dobre zajęcia. Wszyscy będą przygotowani, żeby wyjść w pełni sił i zagrać z silnym przeciwnikiem — powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Jerzy Brzęczek.
O lewej obronie:
Patrzymy tylko na zawodników, których powołaliśmy na zgrupowanie. Nie ma z nami Maćka Rybusa. Koncentrujemy się tylko na zawodnikach, którzy są tutaj. Jest opcja, że Bartosz Bereszyński wystąpi na lewej obronie. Wszystkie decyzje zostaną przekazane przed rozpoczęciem spotkania z Portugalią.
O reprezentacji Portugalii i braku Cristiano Ronaldo:
Portugalia ma wielu wspaniałych piłkarzy w swojej kadrze. Ronaldo nie zagrał w meczu z Włochami, ale cały zespół prezentował się bardzo dobrze. Podchodzimy przede wszystkim z szacunkiem do przeciwnika. Wystąpimy na własnym stadionie i będziemy robić wszystko, żeby zejść z boiska jako zwycięzca.
O grze dwoma napastnikami:
Zarówno Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik są w bardzo dobrej dyspozycji. To bardzo ważne zadanie, żeby stworzyć różne warianty, nałożyć odpowiednią taktykę, aby zawodnicy dobrze się rozumieli i prezentowali. Zawsze można przed meczem dyskutować, ale później jest boisko, przeciwnik i różne sytuacje. Dopiero po spotkaniu można powiedzieć czy wybrana decyzja była słuszna. Robert i Krzysiek mają wiele wspólnego. Patrząc jak Robert gra w klubowej drużynie – wychodzi w boczne sektory i pokazuje się pod grę. Jest uniwersalnym piłkarzem. Każda opcja możliwa.
O przebiegu poprzednich treningów i Kamilu Grosickim:
Cieszę się, że Kamil zaczął występować w swojej drużynie klubowej. To bardzo pozytywna osoba, która jest zawsze zaangażowana. Poprzedni dzień był ciężki, bo mieliśmy natężenie czasowe – były dwie jednostki treningowe, a nie zawsze to robimy. Przed nami ważne spotkanie, dlatego zdecydowaliśmy się na dwa treningi. To była dobra decyzja, bo były to dobre zajęcia. Wszyscy będą przygotowani, żeby wyjść w pełni sił i zagrać z silnym przeciwnikiem.
W konferencji wziął również udział Bartosz Bereszyński
— Żałuję, że nie zagra Cristiano Ronaldo, ale reprezentacja Portugalii ma na tyle dobrych zawodników, że ktokolwiek by nie wystąpił, ich drużyna i tak będzie bardzo mocna. Nie zapominajmy, że to aktualni mistrzowie Europy. Szanujemy ich, ale chcemy w fantastycznej atmosferze, przy pełnych trybunach, zagrać jak równy z równym i wygrać. — powiedział Bartosz Bereszyński.
— Zawsze wychodzę na boisko po to, aby grać jak najlepiej, z jak największym dobrem dla zespołu. Nie wiem jeszcze, czy trener wystawi mnie jutro w pierwszym składzie, ale jeśli dostanę szansę, zrobię wszystko, aby się pokazać. Zmierzymy się z bardzo wymagającym rywalem, który jest liderem naszej grupy w Lidze Narodów. My w pierwszej kolejce zremisowaliśmy w Bolonii z Włochami 1:1, a w drugiej serii gier Portugalia ograła Italię w Lizbonie. Dla układu tabeli dobrze byłoby, abyśmy w czwartek to my zdobyli trzy punkty. Zadanie nie będzie łatwe, ale damy z siebie wszystko. — zapewnił Bereszyński.
Dla wielu osób czwartkowy mecz z Portugalią będzie idealnym momentem do rewanżu za porażkę w ćwierćfinale mistrzostw Europy 2016.
— Mnie na turnieju we Francji nie było i nie mogłem zagrać z Portugalią. Na pewno jest to dodatkowy smaczek, że wygrali z nami w takich, a nie innych okolicznościach i zostali później mistrzami Europy. Od tamtej pory minęło już jednak trochę czasu i zarówno Polska, jak i Portugalią są dziś w zupełnie innym miejscu. Niemniej jednak – przed nami bardzo ciekawy sprawdzian — zakończył Bartosz Bereszyński.
/laczynaspilka/mm/iar/