Rozjeżdżają drogi leśne, straszą zwierzęta, a nawet stanowią zagrożenie dla ludzi. Leśnicy i policja próbują walczyć z pasjonatami crossu, którzy coraz częściej przygód szukają w beskidzkich lasach.
Policja apeluje, by zgłaszać przypadki nielegalnego poruszania się w lesie.
— Bardzo cenne są dla nas informacje przekazywane nam na bieżąco przez turystów — przekonuje asp. szt. Mirosława Piątek z żywieckiej Policji.
— Choć straż leśna i policja nakłada mandaty, to jednak nie odstrasza miłośników quadów czy motorów crossowych. Teraz pojawił się kolejny pomysł na skuteczniejszą walkę z nielegalnym wjazdem na tereny leśne.
— Od przyszłego roku do akcji wkroczyć mają drony — zapowiada nadleśniczy Nadleśnictwa Węgierska Górka, Marian Knapek.
Nielegalny wjazd do lasu traktowany jest jako wykroczenie, za które grozi mandat do pięciuset złotych bądź grzywna w wysokości do pięciu tysięcy złotych.
Autor: Katarzyna Graboń /rs/