Uczniowie pięciu województw rozpoczęli zimowe ferie.
Wielu z nich przyjechało na wypoczynek w Beskidy. Na trasach narciarskich co prawda panują dobre warunki, ale już poza nimi jest niebezpiecznie.
— Wielu zapomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa — mówi naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR, Jerzy Siodłak.
— Pomocną w trudnych sytuacjach może być bezpłatna, telefoniczna aplikacja ratunek — dodaje Siodłak.
W wyższych partiach Beskidów leży ponad 2 metry śniegu a w rejonie Babiej Góry obowiązuje 2 stopień zagrożenia lawinowego.
Autor: Andrzej Ochodek /rs/