Katowice i Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia złożyły w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego propozycję zakupu Radia Katowice.
Sprzeciwia się temu jednak Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Naszą rozgłośnię, podobnie jak inne media publiczne, postawiono w stan likwidacji, co nie oznacza, że znikamy z anteny. Trwają przygotowania do ferii, które w Śląskiem rozpoczną się za niespełna dwa tygodnie. Mija piąta rocznica śmierci zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który zginął w wyniku ataku nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Z prezydentem Katowic Marcinem Krupą rozmawia Łukasz Łaskawiec.
W poniedziałkowy poranek w studiu Radia Katowice gościmy prezydenta stolicy województwa Marcina Krupę. Dzień dobry.
Dzień dobry panie redaktorze. Witam wszystkich słuchaczy Radia Katowice.
Panie prezydencie, władze Katowic i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii złożyły w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego propozycję zakupu Radia Katowice. W piśmie wskazano, że zmian właścicielska pozwoli utrzymać działalność rozgłośni, ale też rozwijać ją z pożytkiem dla mieszkańców. Przypomnę, naszą rozgłośnię, podobnie jak inne media publiczne, postawiono w stan likwidacji, co nie oznacza, że znikamy z anteny bo dalej pracujemy i gramy dla państwa. Panie prezydencie skąd pomysł by wykupić Radio Katowice?
Przede wszystkim to jest kwestia próby zabezpieczenia tego radia, bo radio jest jednym z takich -można powiedzieć- sztandarów naszego województwa, przede wszystkim miasta Katowice. Samo radio w swojej nazwie ma Katowice, a więc trudno byłoby myśleć inaczej. Radio w ostatnim czasie, w szczególności w ostatnim czasie, bardzo realizowało ważną rolę dla mieszkańców naszego miasta, podawało rzetelne informacje. Jeszcze raz chciałbym to podkreślić, rzetelne informacje, bez żadnych zabarwień. Myślę, że tego właśnie typu mediów sobie byśmy wszyscy życzyli. Tutaj chapeau bas dla całej załogi Radia Katowice, dla wszystkich państwa redaktorów, dla również zarządzających tym radiem, bo naprawdę zrobiliście kawał dobrej roboty i tej roboty nie wolno w żaden sposób zatracić. My musimy walczyć o swoje uważam, i to jest jedna z form, że jeżeli myślimy o likwidacji radia w jakikolwiek sposób -bo jeżeli jest postawione w stan likwidacji to ścieżka jest jedna, bez względu na to co autor miał na myśli- to musimy się zabezpieczyć. My jesteśmy gotowi z Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią aby to radio przejąć i prowadzić dalej ku, myślę, dobru przede wszystkim mieszkańców i to nie tylko metropolii, ale nieco szerzej, całego województwa.
Ministerstwo kultury jeszcze nie odpowiedziało na to pismo, ale wyprzedaży majątku Polskiego Radia i Telewizji sprzeciwiła się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Jakich działań względem naszej rozgłośni oczekuje pan ze strony ministerstwa w nadchodzących tygodniach?
Ja się troszkę dziwię tej decyzji czy informacji Krajowej Rady, bo przecież to nie jest mowa o wysprzedaniu majątku w ręce prywatne. To jest wysprzedanie majątku, czy ewentualnie przekazanie tego majątku, w ręce publiczne dalej, czyli samorządowe. My też działamy na określonych zasadach, jesteśmy sektorem publicznym. Pamiętam czasy komunalizacji wielu różnych firm, przedsiębiorstw, które były w rękach państwowych czy Skarbu Państwa i przeszły do rąk samorządowych, tak jak: Tramwaje Śląskie czy WPKiW i wiele innych podmiotów. Myślę, że tutaj podobnie moglibyśmy podziałać i wtedy będziemy mieli pewność, baczenie na to jaki dalszy rozwój tej rozgłośni będzie. Nawet są pomysły nieco szersze i dalsze, bo osobiście dostałem pytanie ze strony redaktorów na przykład Telewizji Katowice czy też nie chcielibyśmy przejąć Telewizji Katowice.
A chcecie też przejąć Telewizję Katowice?
Nie, nie chcemy, ale pomysł jest bardzo ciekawy żeby skonsolidować te działania, to znaczy połączyć radio z telewizją, mieć jeden ośrodek informacyjny lokalny, taki który będzie nadawał na obszarze naszego województwa i wtedy ten przekaz prawdopodobnie będzie jeszcze lepszy, bo będzie w wizji i w fonii, no i będzie podawał rzetelne informacje. To mi się wydaje całkiem niezły pomysł, ale to jest temat przyszłości i może dla innych osób, natomiast wydaje mi się, że droga konsolidacji, łączenia takich ośrodków lokalnych w jeden twór publicznych mediów -bo to będą dalej publiczne media- jest bardzo dobry.
O rozwoju sytuacji w kwestii mediów publicznych będziemy oczywiście informować. Zostawiamy ten temat i przechodzimy w naszej rozmowie do kolejnego. W weekend minęło pięć lat od śmiertelnego ataku nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Pan, jak i inni samorządowcy z całego kraju, zjawił się w sobotę w Gdańsku aby wspomnieć zamordowanego prezydenta. Znaliście się osobiście.
Tak, oczywiście. Co roku się spotykamy w rocznicę tego bestialskiego ataku. Trzeba powiedzieć, że przede wszystkim z Pawłem miałem kontakt dość taki koleżeński i bliski. To był starszy ode mnie samorządowiec, który dawał nie tylko mi wiele różnych wskazówek, ale i innym samorządowcom w naszym kraju. Bardzo sprawny, działający poza podziałami politycznymi, poza różnicami społecznymi i był rzeczywiście takim prezydentem łączącym, co trzeba jasno i wyraźnie zaznaczyć. Dlatego pamięć po nim jest bardzo, bardzo wielka. Będziemy się starali tę pamięć pielęgnować i o jego działalności, nawiązując do tych wszystkich dobrych rzeczy, które udało mu się stworzyć. Myślę też, że to on jest takim symbolem walki z hejtem. Hejt doprowadza właśnie do tych czynów, które pięć lat temu miały miejsce podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Ten hejt do tej pory jest obecny. Na tych uroczystościach brat pana Adamowicza powiedział, że do tej pory nie są ścigani ludzie, którzy mimo upływu tych lat dalej w Internecie hejtują i mówią o tym, że to był dobry czyn dla Gdańska, że Gdańsk został uwolniony itd., no po prostu jakieś brednie, bo ten człowiek był wybierany zawsze w bezpośrednich wyborach, był wybierany z woli gdańszczan a więc nie można absolutnie tego typu języka używać. Już pomijam aspekt prawny, że to jest działanie, które podlega pod określone paragrafy i powinno być ścigane.
Gościem Radia Katowice jest prezydent Katowic Marcin Krupa. Panie prezydencie porozmawiajmy teraz o feriach. Rozpoczęły się dzisiaj w czterech województwach oficjalnie, a w Śląskiem jeszcze pozostały dwa tygodnie do odpoczynku dzieci i młodzieży. Miasto już na pewno przygotowuje się żeby zapewnić atrakcje tym którzy m.in. ze względów finansowych nie wyjadą na wypoczynek bo okazuje się, że zimowiska czy to w górach czy nad morzem są w tym roku wyjątkowo drogie. Co zaproponuje miasto?
Przede wszystkim w naszych ośrodkach kulturalnych będzie szereg różnych atrakcji, w których dzieci i młodzież będzie mogła uczestniczyć. Mamy dobrze funkcjonujących harcerzy. Na naszym obszarze tam też wiele rzeczy będzie się działo. Poza wyjazdami zorganizowanymi, które też są w przystępnych cenach, będzie możliwość spędzenia czasu tutaj w Katowicach na tzw. półkoloniach czy półobozach. Cieszę się, że trochę śniegu spadło, może jeszcze spadnie więcej.
Oby się nie roztopił.
To jest tak ze śniegiem, że czasami go nie lubimy, ale dla dzieci to jest frajda kiedy można skorzystać z różnych atrakcji, jazdy na sankach czy skorzystania z naszego toru saneczkowego w Parku Kościuszki. Nie będzie tego jeżeli nie będzie śniegu. Staramy się aby ten czas był mocno i dobrze zapełniony. Mamy nadzieję, że będą chętni do tego aby ten czas spędzić tutaj, na miejscu.
Na koniec jeszcze jedna kwestia. Kilka dni temu prezentowaliśmy i poznaliśmy nominowanych do Nagrody im. Kazimierza Kutza. To wyróżnienie za wybitne dokonania artystyczne. O tym kto otrzyma nagrodę dowiemy się 16 lutego. Co powiemy o nominowanych? Wśród nich jest między innymi Agnieszka Holland.
Tak, jest Agnieszka Holland, ale jest też dyrektor Teatru Starego w Krakowie – pan Krzysztof Głuchowski, jest Daria ze Śląska, czyli takie objawienie muzyczne roku 2023, jest też pan Aleksander Nowak – gitarzysta, kompozytor, nauczyciel akademicki z naszej Akademii Muzycznej i jest pani Joanna Szczepkowska – aktorka, pisarka, felietonistka, osoba również bardzo rozpoznawalna, w szczególności na deskach teatrów w Warszawie. Co jest ważne? Wspólnym mianownikiem tych wszystkich osób jest nie tylko działalność artystyczna czy kulturalna, ale przede wszystkim działalność społeczna. To jest trochę takie zwierciadło, czy odbicie, działalności Kazimierza Kutza. Ja się bardzo cieszę, że tak wspaniałe nazwiska trafiły na listę nominowanych i mam nadzieję, że uda nam się szybko wybrać tę najważniejszą osobę, która czwartą Nagrodę im. Kazimierza Kutza otrzyma tutaj, w Katowicach, w rocznicę jego urodzin, czyli 16. lutego.
I tutaj musimy już zakończyć naszą rozmowę. Czas niestety dobiega końca. Moim i państwa gościem był prezydent Katowic Marcin Krupa. Bardzo dziękuję za spotkanie.
Bardzo dziękuję i życzę wszystkiego dobrego.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.
