Liczne przekroczenia stanów alarmowych i ostrzegawczych na rzekach w Polsce. Najsilniejsze opady skupiają się teraz w województwie śląskim, tam też obserwowane są największe wzrosty stanu wody na rzekach.
Mieszkańcy zagrożonych terenów nie powinni zwlekać z ewakuacją - apelował dziś w Chałupkach w powiecie raciborskim starszy brygadier Grzegorz Szyszko, zastępca komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej. Jak podkreślał, doświadczenia z 1997 roku pokazały, że fala powodziowa to ogromne zagrożenie dla życia i zdrowia, a także wielkie wyzwanie dla służb, które w kryzysowej sytuacji starają się pomagać mieszkańcom.
To właśnie w Chałupkach przy przejściu granicznym z Republiką Czeską około północy spodziewane jest nadejście fali powodziowej na Odrze.
Jak informuje Jarosław Ceglarek, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu, w Chałupkach ewakuowano 104 osoby. A jednak mimo ostrzeżeń i apeli nie wszyscy mieszkańcy zgodzili się opuścić swoje domy.
O godzinie 17 stan wody w Odrze na punkcie pomiarowym w Chałupkach wynosił ponad 7 metrów. Stan alarmowy został więc przekroczony o blisko trzy metry.
Sekretarz stanu w resorcie infrastruktury Stanisław Bukowiec przyjechał dziś na południe województwa śląskiego by zapoznać się z sytuacją po ostatnich obfitych opadach deszczu. Spotkał się m.in. z drogowcami oraz przedstawicielami lokalnych władz. Służby drogowe są w stałej aktywności w związku z licznymi uszkodzeniami i zalaniami dróg. Minister poinformował, że przez cały kryzysowy czas drogi krajowe były przejezdne, obecnie w województwie śląskim są dwa odcinki zamknięte, do tego dochodzą kłopoty z transportem szynowym.
Wszelkie dane o sytuacji jakie docierają do resortu są natychmiast zamieszczane w mediach społecznościowych ministerstwa. Mogą z nich korzystać także kierowcy.
Woda powodziowa która w górach szybko schodzi, na terenach równiny rozlewa się i dłużej trzeba czekać aż wróci do koryt rzek. Jak powiedział Radiu Katowice prezes OSP w Dankowicach w gminie Wilamowice Marcin Chmielniak potrzeba jeszcze dużo pracy by przywrócić okolicą do stanu sprzed powodzi. Strażakom pomagali dziś żołnierze, a część mieszkańców z zalanych domów sama podjęła decyzję o ewakuacji:
Powiat bielski jest jednym z najbardziej dotkniętych powodzią w naszym regionie - zalaniu bądź uszkodzeniu uległo sporo odcinków dróg, budynki, pola i ogrody oraz pojazdy i sprzęt rolniczy. Sprawność usuwania szkód zależy od intensywności opadów w nocy i w dniu jutrzejszym.
Trwa usuwanie skutków ulewnych deszczy w Pawłowicach w powiecie pszczyńskim. Nad ranem doszło tam do przerwania wałów rzeki Pawłówki. Woda zalała kilka posesji w pobliżu ulicy Wyzwolenia.
Jak mówi wójt gminy Pawłowice Joanna Śmieja, konieczne było podjęcie szybkich działań by sytuacja nie uległa pogorszeniu.
Jak dodaje wójt, woda wywołała także inne trudności.
Do wzmacniania wałów w Pawłowicach wysłano żołnierzy 31 batalionu wojsk obrony terytorialnej z Gliwic.
Od północy śląscy strażacy odnotowali już blisko pięć tysięcy zgłoszeń w związku z opadami deszczu. Jak mówił wojewoda śląski Marek Wójcik, największe utrudnienia wystąpiły w powiatach bielskim, cieszyńskim i pszczyńskim.
Od wczoraj w całym województwie ewakuowano łącznie dwieście trzydzieści pięć osób.
Ruda Śląska sprząta po ulewach. Wszystkie drogi sa przejezdne. Nie było konieczności ewakuacji mieszkańców, nikt nie ucierpiał. Pompowana jest także woda z rowu przy ul. Granicznej, gdzie rozszczelnił się wał. Rzeki na terenie miasta nie wystąpiły z koryta, a w tej chwili poziom wody opada.
Sporo pracy będą mieć działkowcy - na ogródki przy ul. Gęsiej spłynął muł węglowy z hałdy.
Działania służb trwają wciąż na ulicy Cegielnianej w Kochłowicach, gdzie strażacy wypompowują wodę i pilnują przeciekającej skarpy. Od wczoraj w Rudzie Śląskiej doszło do podtopień ponad 55 miejsc, połamanych zostało 21 drzew
Stabilizuje się sytuacja w Wiśle po ulewnych deszczach - przekazała wiceburmistrz tego miasta Katarzyna Czyż-Kaźmierczak na antenie Radia Katowice. Miasto nie zaczęło jeszcze szacować strat, które wyrządził żywioł.
Wciąż trwają działania związane z usuwaniem skutków ulew - dodała Katarzyna Czyż-Kaźmierczak.
Oprócz tego woda spływa także z gór i często dochodzi do ponownego zatkania przepustów i studzienek naniesionymi liśćmi, gałęziami czy ziemią.
Stabilizuje się sytuacja powodziowa w Cieszynie. Woda opada. Służby sprzątają i przywracają możliwość poruszania się po zalanych wcześniej ulicach.
Starostwo powiatowe w Cieszynie oferuje pomoc osobom poszkodowanym przez ulewy.
- Jeżeli jesteś osobą poszkodowaną w wyniku powodzi, przez co znalazłeś się w szczególnie trudnej sytuacji i nie jesteś w stanie zaspokoić niezbędnych potrzeb życiowych, złóż w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Cieszynie wniosek o przyznanie pomocy doraźnej - apeluje na swoim profilu w mediach społecznościowych burmistrz Gabriela. Staszkiewicz.
Zgłaszać można się już od poniedziałku. Warto przypomnieć, że należy dokumentować zdjęciami wszystkie szkody poniesione w domu czy mieszkaniu na zalania.
W Czeladzi nadal zalana jest ulica Wiejska. Wszystko przez przepełnione zbiorniki retencyjne znajdujące się na tym terenie. Ulica jest zamknięta, cały czas trwa wypompowywanie wody. Jak zaznacza st. kpt. Krystian Biesiadecki, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Będzinie, taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy.
Na wspomnianym rozlewisku przy ulicy Wiejskiej do groźnej sytuacji doszło takze o 2 w nocy. Dwie osoby utknęły w samochodach. W bezpośrednim sąsiedztwie znajdowała się stacja transformatorowa średniego napięcia, która również była zalana. Osoby zostały ewakuowane, nikomu nic się nie stało.
Ponadto w Czeladzi ucierpiały pojedyncze nieruchomości, z których mimo zastosowanych wcześniej zabezpieczeń, wodę musieli wypompować strażacy. Dla korzystających z komunikacji publicznej - ważna informacja - dziś autobus linii 814 nie obsługuje przystanku Piaski Wiejska i Piaski Dziekana.
Województwo śląskie solidarne z innymi regionami.
Sosnowiec chce pomóc miejscowościom na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie, które zostały zalane po długotrwałych ulewach.
- Kłodzko, Głuchołazy, Nysa i inne miasta, miasteczka oraz wsie walczą z wielką wodą. Sytuacja jest dramatyczna, a w tym momencie najważniejsze jest ratowanie mieszkańców. Na miejscu problemów jest mnóstwo, ale pomóc możemy wszyscy. Dlatego uruchamiamy zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy - napisał na facebooku prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
Potrzebna jest woda, żywność z długim okresem przydatności i środki czystości. Dary dla powodzian można przynosić do Centrum Usług Socjalnych i Wsparcia w Sosnowcu przy ulicy Szymanowskiego 5A.
Burmistrz Pszczyny Dariusz Skrobol apeluje do mieszkańców by nie wschodzili do parku. Mimo zakazu związanego
z alarmem przeciwpowodziowym wiele osób spaceruje po pszczyńskim parku.
- Stan rzeki Pszczynki - a co za tym idzie poziom wód w stawach powoduje, iż drzewa mogą wywracać się. To stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia mieszkańców - ostrzega burmistrz.
13.30
IMGW wydał kolejne ostrzeżenia meteorologiczne dla województwa śląskiego. Od niedzielnego wieczora w regionie prognozowane są burze, a w południowej części województwa silny deszcz z burzami.
Ostrzeżenie pierwszego stopnia o silnym deszczu z burzami obowiązuje od 19 w niedzielę do poniedziałkowego przedpołudnia i obejmuje południową część woj. śląskiego – Bielsko-Białą oraz powiaty: bielski, cieszyński i żywiecki. "Prognozowane są opady deszczu o natężeniu umiarkowanym, okresami silnym. Wysokość opadu miejscami od 30 mm do 50 mm. Opadom towarzyszyć będą burze z porywami wiatru do 65 km/h" - podaje IMGW.
Dla pozostałej części regionu wydano ostrzeżenie, również pierwszego stopnia, przed burzami, które są spodziewane od 19 do 1 w nocy. "Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć silne opady deszczu do około 20 mm oraz porywy wiatru do 70 km/h" - podano w komunikacie.
12.30
Służby w Ustroniu liczą straty po zalaniach, które miały miejsce w nocy.
Jak poinformował burmistrz Ustronia, Paweł Sztefek, na szczęście nikt nie ucierpiał i nikogo nie trzeba było ewakuować.
"Likwidacja sporego osuwiska w starym Bielsku to w tej chwili najpoważniejszy problem w Bielsku-Białej po ulewnych opadach. W ciągu doby spadło tam 150 litrów wody na metr kwadratowy".
Aktualne pozostaje pogotowie przeciwpowodziowe, bo zgodnie z prognozami opady mają jeszcze do nas powrócić" - napisał w mediach społecznościowych prezydent Jarosław Klimaszewski.
Służby w powiecie wodzisławskim przygotowują się na trudne godziny.
Zakończyło się posiedzenie sztabu, w którym udział wzięli między innymi przedstawiciele służb oraz samorządowcy. "Woda spływa z Czech" - mówi wicestarosta Barbara Chrobok.
12.00
W 23. miejscach województwa śląskiego poziom rzek ma przekroczone stany alarmowe, na kilkunastu kolejnych wodowskazach przekroczone są stany ostrzegawcze. Dotyczy to za równo zlewni Małej Wisły, jak i Odry.
Średnia opadów, jakie nawiedziły ostatniej doby województwo śląskie porównywalna jest z tym, co spada zazwyczaj w przeciągu kilku miesięcy.
Jak mówi Radiu Katowice Linda Hofman, rzeczniczka Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Gliwicach - szczególnie trudna sytuacja jest obecnie w powiecie bielskim.
— Jesteśmy w stałym kontakcie ze wszystkimi służbami zarządzania kryzysowego. Analizujemy również prognozy hydro-meteorologiczne, zwłaszcza u naszych sąsiadów i jeżeli chodzi o tereny położone powyżej zbiornika Racibórz Dolny, ryzyko powodzi jest realne — dodaje Linda Hofman.
W Chałupkach i Zabełkowie ogłoszona została ewakuacja mieszkańców.
W Krzyżanowicach w powiecie raciborskim nad ranem gwałtowna fala zalała część miejscowości.
Woda już przeszła, ale pozostawiła po sobie zalane posesje, a na drogach i chodnikach muł i kamienie. Twa wypompowywanie piwnic i usuwanie błota.
Mieszkańcy obawiają się także, że późnym popołudniem lub wieczorem kolejna ulewa spowoduje ponowne zalanie i pracę trzeba będzie zaczynać od początku.
Sytuacja pogodowa ustabilizowała się w Cieszynie, gdzie w nocy wielokrotnie interweniowali strażacy.
Jak powiedziała w Radiu Katowice burmistrz Cieszyna, Gabriela Staszkiewicz, poziom wody w rzece Olzie obniża się.
Około 2,5 tysiąca żołnierzy 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej pomaga w walce ze skutkami ulewnego deszczu, zarówno na terenie województwa śląskiego i opolskiego.
W województwie śląskim terytorialsi pomagają tam, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza, czyli w Pawłowicach, Cieszynie, Ustroniu, Czechowicach-Dziedzicach i okolicznych miejscowościach - mówi porucznik Tomasz Dzierga, oficer prasowy brygady.
Do pomocy mieszkańcom stawiła się cała brygada.
Trudna sytuacja w powiecie pszczyńskim, rzeka Pszczynka częściowo wystąpiła z brzegów. Zalany został między innymi park zamkowy oraz skansen. Podtopione zostały także budynki znajdujące się przy rzece.
Po ulewnej nocy, do godziny 9:00 rano służby odnotowały ponad 500 interwencji na terenie powiatu pszczyńskiego. Jak mówi starosta pszczyński Grzegorz Wanot, dobra informacje są takie, że przestało padać i nikomu nic się nie stało. Martwi jednak poziom wody w rzece, który nie opada.
Mieszkańcy obawiają się pogorszenia sytuacji i powtórki powodzi z 2010 i 1997 roku.
W gminach Pszczyna oraz Pawłowice wprowadzono alarm przeciwpowodziowy, natomiast w Miedźnej i Goczałkowicach-Zdroju pogotowie przeciwpowodziowe.
11.30
Ewakuacja mieszkańców w Czechowicach-Dziedzicach. Wszystkie rzeki płynące przez miasto przekroczyły stany alarmowe.
Brzegi przelała rzeka Iłownica, zalewając kilkadziesiąt domów i kilkuhektarowy obszar miasta.
Na miejscu cały czas pracują strażacy, którzy łódką pomagają mieszkańcom w ewakuacji.
Stany alarmowe przekroczone między innymi na południu województwa śląskiego. W Bielsku-Białej obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. Z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że po intensywnych opadach stan Olzy w Cieszynie osiągnął 449 centymetrów. To ponad dwa metry powyżej poziomu alarmowego.
Rzecznik IMGW, Grzegorz Walijewski, poinformował Polskie Radio, że sytuacja meteorologiczna wciąż jest trudna. Już w tym momencie w niektórych rejonach województwa dolnośląskiego łącznie, od początku rozpoczęcia opadów spadło ponad 400 litrów wody na metr kwadratowy. Niebezpiecznie również padał deszcz w województwie śląskim.
"Tutaj, szczególnie w dorzeczu Odry, też opady przekraczały 100 milimetrów, a nawet blisko 200. Tak było na przykład w miejscowości Ustroń - tutaj spadło łącznie 197 milimetrów” - przekazał Grzegorz Walijewski.
Stan alarmowy przekroczyła Wisła w Skoczowie i Ustroniu. Ogromne przyrosty wystąpiły na rzece Białej w Bielsku-Białej.
Synoptycy nadal prognozują opady dla południa Polski - dla Dolnego Śląska przejściowo nawalne. Na południu, wschodzie i w centrum kraju miejscami przejdą burze. "W tej sytuacji rzeki muszą mocno reagować i reagują" - podkreślił Grzegorz Walijewski.
"Mamy w tym momencie przekroczonymi aż blisko stu stacjami gdzie stan alarmowy został przekroczony. Z czego maksymalnie w województwie dolnośląskim jest to Nysa Kłodzka - 389 centymetrów - to jest najnowszy pomiar z godziny 9.00” - wskazał rzecznik IMGW. Dodał, że już widzimy, że formuje się wezbranie opadowe na Odrze. W Krzyżanowicach w tym momencie stan alarmowy przekroczony jest o 321 centymetrów, a w miejscowości Olza nad Odrą, tam stan przekroczony jest o 238 centymetrów” - poinformował Grzegorz Walijewski.
Ostrzeżenia IMGW dotyczące intensywnych opadów deszczu obowiązują w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim, małopolskim, częściowo łódzkim i wielkopolskim. Alerty przed silnym deszczem z burzami obejmują województwa podkarpackie, świętokrzyskie, lubelskie oraz częściowo mazowieckie i łódzkie.
10.30
31 osób zostało ewakuowanych w Czechowicach-Dziedzicach w województwie śląskim. Z brzegów wystąpiła tam rzeka Iłowica.
Wezbrana woda wdarła się do kilkudziesięciu domów odcinając mieszkańcom bezpieczną drogę ucieczki. W ewakuacji pomagali strażacy.
Część mieszkańców odmówiła ewakuacji i została w domach. Nieprzejezdna jest trasa S1 miedzy Czechowicami-Dziedzicami i Bielskiem-Białą.
W Cieszynie pomagają żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
Nad samą Olzą pracuje 50-osobowy oddział, część została skierowana nad Bobrówkę. Terytorialsom udało się zabezpieczyć most nad rzeczką przy przejeździe kolejowym, chroniąc tym samym zabytkowy kościół pw. św. Jerzego - wyjaśnia dowódca 133. batalionu lekkiej piechoty w Cieszynie, ppłk Daniel Baron.
Sytuacja pogodowa w Katowicach jest stabilna, ale służby w dalszym ciągu pracują. Strażacy zajmują się odpompowywaniem wody z piwnic i udrażnianiem dróg.
Jak powiedziała rzeczniczka prasowa katowickiego magistratu - Sandra Hajduk - rzeki: Rawa, Mleczna i Kłodnica, osiągały poziomy ostrzegawcze. Od północy w Katowicach strażacy interweniowali ponad siedemdziesiąt razy.
Po intensywnych opadach deszczu i silnych porywach wiatru uspokaja się sytuacja w Gliwicach. Woda w rzece Kłodnicy powoli opada, choć jej poziom nadal jest bardzo wysoki.
Jeśli do godziny 12:00 prognozy będą optymistyczne - zostanie odwołany alarm przeciwpowodziowy.
"Nie ma osób poszkodowanych, nie było potrzeby ewakuacji mieszkańców" - mówi Radiu Katowice prezydent Gliwic, Katarzyna Kuczyńska-Budka.
Jak dodaje, na terenie miasta są miejsca, gdzie pojawiły się rozlewiska.
Co najmniej przez cały dzisiejszy dzień miejskie służby będą się koncentrować na usuwaniu skutków niekorzystnej pogody.
Noc pracowita była także dla służb w Dąbrowie Górniczej. Strażacy odpompowywali wodę z rozlewisk, jakie utworzyły się na drogach, między innymi w Ząbkowicach, Strzemieszycach, Antoniowie czy Korzeńcu.
"Rozlewiska te były efektem wysokiego poziomu wód w rzekach i kanałach, które przy tak intensywnych opadach przyjmowały wodę wolniej niż zwykle" - napisał na swoim profilu społecznościowym Marcin Bazylak.
Z tego powodu w nocy tymczasowo został zamknięty przejazd ulicą Majakowskiego, gdzie dodatkowymi pompami wspierano kanalizację deszczową - mówi Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy dąbrowskiego magistratu.
Do dyspozytorów Centrum Zarządzania Kryzysowego spływają też pojedyncze zgłoszenia dotyczące zalań prywatnych posesji.
"Sytuacja w Zabrzu powoli się stabilizuje. Służby pracują nad usuwaniem skutków wczorajszych opadów i wiatru" - poinformowała w mediach społecznościowych prezydent miasta, Agnieszka Rupniewska.
Od wczoraj straż pożarna odnotowała 29 zdarzeń z zalanymi posesjami i drogami. "Niektóre utrudnienia występują do teraz" - mówi młodszy brygadier Wojciech Strugacz ze straży pożarnej w Zabrzu.
Na terenie Zabrza nadal obowiązuje stan pogotowia przeciwpowodziowego wprowadzony przez prezydent Agnieszkę Rupniewską.
W Tychach w związku z intensywnymi opadami deszczu strażacy interweniowali ponad 70 razy. To dane zebrane do godziny 6.00.
Sytuacja w mieście jest już pod kontrolą, a interwencje dotyczyły zalanych parkingów, posesji, piwnic, oraz dróg, a także usuwania uszkodzonych drzew i zablokowanych przepustów. Na terenie sąsiedniego powiatu bieruńsko-lędzińskiego sytuacja była nieco gorsza i oprócz zalanych dróg, piwnic czy posesji, zalana została także szkoła podstawowa w Międzyrzeczu, był problem z odprowadzeniem wody w rejonie centrum magazynowego.
Przekroczony jest także stan alarmowy na Gostyni i Przemszy, a ostrzegawczy na Wiśle.
10.00
Największy zbiornik przeciwpowodziowy w Polsce - Racibórz Dolny - został uruchomiony. Jego zadaniem jest przejęcie fali wezbraniowej z Odry, a tym samym ochrona terenów położonych poniżej - od Górnego Śląska, przez opolszczyznę, aż do Wrocławia.
Jak mówi Radiu Katowice Linda Hofman, rzeczniczka Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Gliwicach - decyzja została podjęta przy przepływie w korycie rzeki Odry wynoszącym 750 metrów sześciennych na sekundę.
Niebezpiecznie wygląda sytuacja w rejonie zlewni Małej Wisły, szczególnie w powiecie bielskim, gdzie obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe - dodaje Linda Hofman.
Zbiorniki będące w administracji Wód Polskich wciąż posiadają rezerwy powodziowe. Wszystkie służby Państwowego Gospodarstwa Wodnego pozostają w gotowości do działania i ściśle współpracują ze służbami Zarządzania Kryzysowego.
Mieszkańcy Pszczyny walczą z wodą. Ta wdziera się do budynków położonych w pobliżu rzeki Pszczynki, która częściowo wystąpiła z koryta.
Zalany jest między innymi park zamkowy, do którego aktualnie nie można wejść. Woda zalała także przychodnię i budynki mieszkalne przy ulicy Katowickiej.
Jak mówią mieszkańcy, tak trudnej sytuacji dawno nie było.
Dziś rano starosta pszczyński wprowadził alarm przeciwpowodziowy dla gmin Pszczyna oraz Pawłowice, a także pogotowie przeciwpowodziowe w Miedźnej i Goczałkowicach-Zdroju.
W Mysłowicach wskutek ulewnych opadów deszczu ucierpiał Park Promenada. Woda z Przemszy przelała i zatopiła część alejek oraz tereny zielone.
Silny wiatr powalił drzewa i uszkodził pojazdy w Świętochłowicach.
Straż pożarna odebrała 3 zgłoszenia dotyczące powalonych drzew w tym mieście. Interwencje miały miejsce na ulicach Zubrzyckiego, Strzelców Bytomskich i Wojska Polskiego. W wyniku zdarzeń, 4 samochody zostały uszkodzone, obyło się bez osób poszkodowanych. Na razie odwołano alert o silnym wietrze, w mieście nie są zapowiadane większe opady.
Stabilizuje się także sytuacja związana z aurą w innych miastach aglomeracji. W Katowicach nad ranem przeszła kolejna fala intensywnych opadów deszczu, którym towarzyszył silny wiatr. Od rana służby odnotowały około 100 interwencji, w tym 40 związanych było z lokalnymi podtopieniami. Wciąż trwa usuwanie skutków deszczu i wiatru chociaż nad Katowicami świeci słońce. Rzeki Rawa, Mleczna i Kłodnica okresowo osiągały poziomy ostrzegawcze, chwilowo także odnotowywano przekroczenie stanów alarmowych na Rawie i Mlecznej.
09.30
Władze Cieszyna apelują do mieszkańców o pozostawanie w domach i zabezpieczenie swojego mienia.
Zalane jest nabrzeże Olzy, zamknięte zostały dwa mosty graniczne w mieście. Do Cieszyna jadą z pomocą żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
Wydawane są także worki z piaskiem, mówi burmistrz Gabriela Staszkiewicz.
Przedstawiciele gmin Powiatu Cieszyńskiego mogą odbierać worki w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Cieszynie.
Ciężką dobę mają za sobą strażacy z Jaworzna - budowali zapory przed wodą dla domów w Jeleniu i Ciężkowicach.
Jak poinformował prezydent Paweł Silbert, udało sie uniknąć zagrożenia dla ludzi.
Przemsza osiągnęła wysoki poziom i utrzymuje się nadal ponad stanem alarmowym - obecnie ok. 370 cm; stan alarmowy to 330 cm. Trwa monitorowanie rzeki.
Wójt gminy Krzyżanowice w powiecie raciborskim zarządził ewakuację mieszkańców niektórych ulic w sołectwach Chałupki i Zabełków.
Mają oni zgłosić się do miejscowej szkoły podstawowej.
Zbiornik Racibórz Dolny w Śląskiem uruchomiony; po czwartej rano zaczął przyjmować wezbrane wody Odry.
Obecnie przechwytuje i ścina falę wezbraniową. Decyzję o uruchomieniu zbiornika podjął zespół wskazany w Instrukcji Gospodarowania Wodą. Zasuwy budowli przelewowo-spustowej opuszczono, gdy posterunek wodowskazowy Krzyżanowice w zlewni Górnej Odry wskazywał rzędną ok. 690 centymetrów przy przepływie około 750 metrów sześciennych na sekundę.
Ze zbiornikiem Racibórz współpracuje położony powyżej polder Buków, którego pojemność powodziowa wynosi 57 milionów metrów sześciennych. Rozpoczął on spiętrzanie wody w części niesterowalnej w sobotę.
Sytuacja w Zagłębiu się stabilizuje, czemu sprzyja poprawiająca się pogoda.
Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Sosnowcu minionej doby odnotowała 74 interwencje związane z silnymi opadami deszczu. To między innymi zalane jezdnie, parkingi czy posesje. Strażacy interweniowali także przy zalanej hali produkcyjnej, zalanym przejściu podziemnym przy ulicy Zuzanny. Zalany był także tunel tramwajowy prowadzący z ulicy 3 Maja do pętli na Zagórzu.
Do groźnej sytuacji doszło o 2.00 w nocy w Czeladzi przy ulicy Wiejskiej, gdzie dwie osoby utknęły w rozlewisku w samochodach. W bezpośrednim sąsiedztwie znajdowała się stacja transformatorowa średniego napięcia, która również była zalana. Osoby zostały ewakuowane, nikomu nic się nie stało.
Przepełniły się też zbiorniki retencyjne przy ulicy Wiejskiej i woda zalała ulicę i tereny wokół. Aktualnie ulica Wiejska jest zamknięta. Ucierpiały także trzy nieruchomości przy Borowej i jedna przy Staszica. Tam ciągle pracują strażacy wypompowując wodę. Zalany jest też Park Jordan. Woda w Brynicy ciągle ma wysoki stan - informuje na profilu społecznościowym burmistrz miasta, Zbigniew Szaleniec.
09.00
Ulewne deszcze powodują także utrudnienia na kolei. Odwołano pociągi na odcinku Cieszyn-Czechowice-Dziedzice. Zalane tory uniemożliwiły także kursowanie pociągów na odcinku od Czechowic-Dziedzic w kierunku Bielska-Białej.
Jak mówi Bartłomiej Wnuk, rzecznik Kolei Śląskich, utrudnień jest znacznie więcej.
Tuż przed 9.00 udało się udrożnić szlak Cieszyn-Goleszów i tam już kursują pociągi. Na części zamkniętych odcinków kursuje zastępcza komunikacja autobusowa. Z uwagi na warunki pogodowe, Koleje Śląskie wprowadziły wzajemne honorowanie biletów na terenie województwa śląskiego z InterCity.
Nie ma natomiast utrudnień na lotnisku imienia Wojciecha Korfantego w Pyrzowicach. Mimo niekorzystnej aury, samoloty kursują zgodnie z rozkładem.
"Poprosiliśmy o wsparcie 100 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy lada moment powinni dotrzeć do Cieszyna oraz Drogomyśla, gdzie zostały naruszone wały" - poinformowała w mediach społecznościowych Janina Żagan, Starosta Cieszyńska.
Burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz apeluje do mieszkańcow o pozostawanie w domach i zabezpieczenie swojego mienia - w tym przeniesienie wartościowych rzeczy, leków i dokumentów na wyższe piętra.
Mieszkańcy, którzy potrzebują wzmocnić zabezpieczenie swoich domów przed podtopieniem, mogą pobrać worki z piaskiem, które wydawane są na ul. Słowiczej. Służby stanowczo proszą o niezbliżanie sie do rzek, potoków i innych zbiorników.
Dzisiaj o godz. 7:00 w Starostwie Powiatowym w Bieruniu odbyło się drugie posiedzenie sztabu kryzysowego.
Starosta Bieruńsko-Lędziński Łukasz Odelga podpisał zarządzenie dot. ogłoszenia stanu pogotowia przeciwpowodziowego na terenie powiatu.
W niemal odciętych wczoraj przez wielką wodę Zebrzydowicach w powiecie cieszyńskim także całą noc pracował sztab kryzysowy.
Jak powiedział Radiu Katowice wójt Janusz Król, mimo ustania opadów deszczu dziś woda w lokalnych rzekach i potokach jeszcze się podnosi - przykładowo wodowskaz na Piotrówce w centrum gminy wykazał rekordowy przepływ 77 metrów sześciennych na sekundę, co stanowi przekroczenie rekordu z 2010 roku o 5 metrów.
W gminie ucierpiało wiele prywatnych domostw do których wdarła się woda, zalane są posesje i drogi lokalne, na niektórych uszkodzony jest asfalt. W tej chwili przejezdny jest odcinek ulicy Jagiellońskiej w kierunku Cieszyna, w stronę Jastrzębia-Zdroju na drodze nr 937 przejazd odbywa się przez rozlewisko, w centrum Zebrzydowic nadal nie jest przejezdna ul. Dworcowa.
W powiecie cieszyńskim strażacy interweniowali minionej doby ponad 1000 razy.
Ponad 60 interwencji w powiecie zawierciańskim odnotowali strażacy. Dotyczyły one głównie podtopień posesji i zalanych dróg.
Trudna sytuacja przez kilka godzin była w Zawierciu, gdzie zalane zostało przejście podziemne przy dworcu kolejowym. Nikomu nic się nie stało. Obecnie trwa sprzątanie po ulewach. Pogoda jak na razie sprzyja, na Jurze przestało padać, zza chmur miejscami wyłania się słońce.
08.30
Wysoka woda zalała między innymi tory i nastawnię kolejową w Bielsku, liczne ulice i drogi lokalne, hale magazynowe, budynki i posesje, dom dziecka w Czechowicach-Dziedzicach, szpital w Olszówce czy czechowicką oczyszczalnię ścieków.
Kilkadziesiąt razy trzeba było ewakuować ludzi z zagrożonych domów. Spodziewaliśmy się dużych opadów i one tej nocy przyszły, rekordowe - mówi starosta bielski Andrzej Płonka.
Czechowice, Bestwina, Jasienica i Wilamowice bardzo ucierpiały, podtopienia, ewakuacje, zniszczona infrastruktura. Pogoda poprawiła się, ale akcja przeciwpowodziowa trwa, sztaby powodziowe pracują.
Około stu interwencji: nad Katowicami przeszła nocą kolejna fala intensywnych opadów deszczu, którym towarzyszył silny wiatr.
Rzeki: Rawa, Mleczna i Kłodnica oraz inne cieki osiągały poziomy ostrzegawcze, a miejscami Rawa i Mleczna odnotowały nieznaczne przekroczenia stanów alarmowych. W ciągu ostatnich sześciu godzin spadło w stolicy regionu prawie 40 litrów wody na metr kwadratowy.
08.00
Zbiornik przeciwpowodziowy na Odrze w Raciborzu jest przygotowywany do wypełnienia - poinformował minister Tomasz Siemoniak.
Szef MSWiA powiedział o tym w Kłodzku, gdzie z premierem uczestniczył w spotkaniu sztabu kryzysowego. Tomasz Siemoniak podkreślił, że zbiornik ma zostać wypełniony po raz pierwszy od oddania go do użytku.
Minister spraw wewnętrznych i administracji powiedział, że najtrudniejsza sytuacja, jeśli chodzi o wypełnienie zbiorników przeciwpowodziowych, jest w województwie opolskim - na zbiorniku w Jarnołtówku oraz Jeziorze Nyskim.
Alarm przeciwpowodziowy dla gmin Pszczyna oraz Pawłowice, a także pogotowie przeciwpowodziowe w Miedźnej i w Goczałkowicach-Zdroju wprowadził dziś rano starosta pszczyński.
— Powodem jest trudna sytuacja po intensywnych opadach deszczu i wzrost zagrożenia powodzią w kolejnych gminach — mówi Radiu Katowice Marcela Grzywacz, rzecznik prasowa starostwa powiatowego w Pszczynie.
Jak dodaje Marcela Grzywacz - strażacy cały czas mają pełne ręce roboty..
Władze powiatu apelują do mieszkańców, by ci nie zbliżali się w okolice cieków i zbiorników wodnych i stosowali się do komunikatów służb.
Stabilizuje się sytuacja powodziowa w Gliwicach. Zalane są ulice Akademicka i Park Chrobrego. Ze względów bezpieczeństwa zamknięte będą Wilcze Doły.
Trwa pompowanie wody i sprzątanie. "Jeśli do godziny 12.00 utrzyma się poprawa pogody, odwołany zostanie alarm przeciwpowodziowy" - napisała w mediach społecznościowych prezydent Katarzyna Kuczyńska-Budka.
07.30
Po polskiej stronie w Cieszynie mamy już podtopienia przy Al. Łyska, Al. Piastowskiej i na ul. Przykopa – to rejony Cieszyńskiej Wenecji i oczywiście ścisłe nabrzeże Olzy. Ewakuowany jest camping Pod Czarnym Bocianem nad rzeką. Mieszkańcy, którzy potrzebują wzmocnić zabezpieczenie swoich domów przed podtopieniem mogą pobrać worki z piaskiem, które wydawane są na ul. Słowiczej. Z kolei w Czeskim Cieszynie pod wodą znalazł się już brzeg w okolicy Mostu Przyjaźni i drukarni. Oba mosty graniczne na rzece Olzie pozostają zamknięte. Czynny pozostaje wiadukt w Boguszowicach.
Strażacy wypompompują wodę z terenu oczyszczalni ścieków w Czechowicach-Dziedzicach i domu dziecka w tym mieście. Konieczna była ewakuacja mieszkańców z rejonu ul. Wodnej, Wierzbowej oraz Robotniczej w Czechowicach-Dziedzicach oraz Międzyrzecza Dolnego.
Od 1.00 w nocy w Bielsku-Białej obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe ogłoszone przez prezydenta Jarosława Klimaszewskiego.
— Obfite, całonocne opady spowodowały zalanie wielu obiektów, w Starym Bielsku musiano ewakuować mieszkańców z kilku domów — mówi rzecznik bielskiego ratusza, Tomasz Ficoń.
Od ulewy ucierpiały także tory kolejowe w okolicach dworca. W tej chwili czynny jest między innymi magazyn przeciwpowodziowy przy ulicy Reksia, gdzie można odbierać worki z piaskiem. Pogoda w Bielsku poprawiła się - opady ustały.
Stacja Brenna w województwie śląskim notuje prawie 200 mm opadu. Wiele stacji na południu województwa z opadem powyżej 100 mm.
Ustroń w nocy znalazł się pod wodą. Po północy wylał potok Młynówka. Pod wodą znalazło się wiele ulic i domów w centrum miasta.
Ale nie tylko centrum musiało sobie radzić z wodą. Zalane są domy i drogi praktycznie w każdej dzielnicy. Do walki z żywiołem stanęli strażacy z OSP wspomagani przez jednostki z okolicznych gmin i miast. Rzeka Wisła nocą osiągnęła prawie 3 metry. To znaczy, że w ciągu kilku godzin, błyskawicznie podniosła się o ponad 1,5 metra.
Trwa walka z żywiołem. Pamiętajmy, aby nie zbliżać się do potoków, rozlewisk, czy rzeki Wisły.
07.00
Starosta cieszyńska, Janina Żagan, wprowadziła w nocy stan alarmu powodziowego w całym powiecie.
W Skoczowie wylała rzeka Bładnica. Zalana jest między innymi ulica Mickiewicza, jedna z głównych ulic w tym mieście. Jak poinformował burmistrz Rajmund Dedio podjęto także decyzję o ewakuacji z miejscowości Miedzyświeć 24 osób w tym piątkę dzieci.
Wszyscy przewiezieni zostają do siedziby OSP w Skoczowie, gdzie otrzymają ciepły posiłek i niezbędna pomoc.
Władze Czeskiego Cieszyna podjęły nad ranem decyzję o ewakuacji centrum miasta. Poziom Olzy wzrósł w ciągu doby o 3 metry. Największy przypływ wody nastąpił po północy.
"Zbliżamy się do granicy 5 metrów" - napisali włodarze w mediach społecznościowych dziś po godz. 4.00 rano.
Ewakuowana jest także dzielnica Na Olszynach, a mieszkańcy kierowani są do szkoły podstawowej przy ul. Śląskiej. Odczyty z godz. 5. to już PONAD 5,5 metra!
Wody polskie uruchomiły w nocy zbiornik Racibórz Dolny na Odrze, Zbiornik rozpoczął spiętrzanie wezbranych wód przechwytując w ten sposób falę wezbraniową.
Zasuwy budowli opuszczono gdy wodowskaz w Krzyżanowicach pokazał 690 cm.
Ponad trzysta interwencji, w Rydułtowach ewakuowano do hotelu jedną rodzinę z budynku przy ulicy radoszowskiej, zamkniete są ulice Napierskiego w radlinie oraz Nowa w Godowie.
W Mszanie z kolei zalane zostało skrzyzowanie Moszczeńskiej z Górniczą.
Ponad 100 razy interweniowali w nocy strażacy w powiecie tarnogórskim. Jak powiedział rzecznik tamtejszych strażaków, kapitan Wojciech Polaczek, interwencje dotyczyły głównie zalanych posesji i piwnic oraz powalonych przez silny wiatr drzew. Rano udało się przywrócić ruch na obwodnicy Tarnowskich Gór, gdzie wczoraj woda zalała rondo w okolicy centrum handlowego.
/iar/pg/