Zawodniczkom Zagłębia nie udał się rewanż za ubiegłoroczny półfinał. Podopieczne Jordiego Aragonesa potrafiły zniwelować straty z 19 do minus 3 punktów ale we własnej hali musiały uznać wyższość Polskiego Cukru AZS-u UMCS Lublin przegrywając 83:86.
Zagłębie rozpoczęło od skutecznej akcji 2+1 Klaudii Wnorowskiej. Na to Lublin odpowiedział celną trójką Stelly Johnson. Zagłębie miało punkty po skutecznej akcji Kamili Borkowskiej. Ale Amerykanka w kolejnej akcji również trafiła zza łuku. Zespół AZS-u zaliczył serial punktowy 10:0 co zmusiło trenera Jordiego Aragonesa do wzięcia czasu. Tuż po nim Akademiczki prowadziły już 15:5, Zagłębie kompletnie się zacięło, brak skuteczności, niedokładne podania i złe rozwiązania tylko napędzały zespół trenera Kowalewskiego. A Zagłębie nie potrafiło trafić do kosza przez 5 minut.
W końcu niemoc celną trójką przełamała Taylor Soule ale co z tego jak tym samym odpowiedziała Stella Johnson. Sosnowiczanki zdołały zniwelować straty do 4 oczek, w dużej mierze dzięki akcji 3+1 Gabi Nikitinaite, która trafiła też z półdystansu a gdy Aleksandra Pszczolarska skutecznie weszła pod kosz było 20:20. Jednak na pierwszą przerwę Zagłębie schodziło przegrywając 23:25.
Drugą kwartę lublinianki rozpoczęły od sześciu punktów z rzędu, co przerwała celna trójka Nikitinaite. Po chwili i Pszczolarska wykorzystała ten element rzutowy i przewaga AZS-u stopniała do 2 punktów. Jednak po chwili Teana Muldrow trafiła zza łuku a gdy również celną trójką popisała się Magdalena Szymkiewicz Zagłębie traciło do rywalek 10 punktów. Trener Aragones wezwał swoje podopieczne na rozmowę. Przewaga AZS-u wzrosła jednak do 19 punktów. Zagłębie nie potrafiło przeciwstawić się skuteczności zespołowi z Lublina i po 20 minutach sosnowiczanki przegrywały 40:55.
3. kwarta to nadal wielkie problemy ze skutecznością w wykonaniu Zagłębia. Gospodynie turnieju nie potrafiły dobrze bronić. AZS długo utrzymywał 15 punktów zaliczki nad rywalkami z Sosnowca. Jednak na niespełna 4 minuty przed końcem kwarty Zagłębie zmusiło trenera lublinianek do wzięcia czasu, gdy sosnowiczanki zeszły na – 10 punktów. Szybko po powrocie na parkiet lublinianki trafiły za 3. Zagłębie jednak zdołało nawet zmniejszyć straty do 9 punktów ale dobrze rozegrana końcówka przez zespół z Lublina pozwoliła mu prowadzić po 30 minutach 73:62.
Decydująca kwarta rozpoczęła się od celnej trójki Klaudii Wnorowskiej ale Lublin odpowiedział tym samym. Jednak po celnej trójce Keke Calloway przewaga lublinianek stopniała do 6 punktów. Wtedy znów Lublin skutecznie odezwał się zza łuku a gdy Stella Johnson trafiła również z dystansu na niespełna 6 minut przed końcem trener Jordi Aragones poprosił o czas bo Zagłębie przegrywało 12 punktami. Przerwa pomogła, bo Zagłębie w dużej mierze za sprawą punktów Taylor Soule i Calloway zeszło na – 7 punktów.
Na niespełna 2 minuty przed końcem Zagłębie przed końcem Zagłębie miało już tylko 5 punktów straty po celnym rzucie półdystansowym Calloway a po celnych rzutach wolnych Taylor Soule to już były 3 punkty przewagi Akademiczek na 40 sekund przed końcową syreną. Zespół z Lublina popełnił jednak faul w ataku i to Zagłębie stanęło przed szansą na wyrównanie. Trener Aragones poprosił o czas, piłka trafiła do Klaudii Wnorowskiej ale ta spudłowała zza łuku i to AZS Lublin cieszył się ze zwycięstwa nad Zagłębiem Sosnowiec 86:83.
Tak to spotkanie podsumowała kapitan MB Zagłębia Sosnowiec Klaudia Wnorowska.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin - MB Zagłębie Sosnowiec 86:83 (25:23, 30:17, 18:22, 13:21)
Polski Cukier AZS UMCS: Stella Johnson 33, Laura Miskiniene 14, Aleksandra Stanacev 11, Teana Muldrow 11, Dominika Ullmann 9, Magdalena Szymkiewicz 5, Olga Trzeciak 3, Zuzanna Kulińska 0, Justyna Adamczuk 0, Michella Nassisi 0.
MB Zagłębie: Gabriele Nikitinaite 24, Taylor Soule 18, Keondria Calloway 17, Klaudia Wnorowska 8, Aleksandra Pszczolarska 7, Kamila Borkowska 5, Elin Gustavsson 4, Aleksandra Kuczyńska 0, Alicja Jarząb 0.
Autor: Piotr Muszalski/pm/
